usiądź ze mną
nad starorzeczem matki odry
z nurtem płyną historie
gładzi kamienie i słucha
nie zawsze spokojna
powinnaś uważać
wierzby nad brzegiem szeptają
ona wysłucha cierpliwie
wyschnie - tajemnic nie zdradzi
możesz powiedzieć o wszystkim
to lepsze
od kratowanego okienka z pukaniem
zostawiam was teraz
opowiedz jej
odra
2Podobało się, zwraca uwagę dobra kompozycja, zakończenie, nastrój i styl, chropowaty nieco, ale po części przez to przemawia, choć na pewno można wygładzić to i owo, ale masz coś do przekazania i zrobiłeś to w ciekawej i - przynajmniej dla mnie - zmuszającej do zastanowienia formie. Na miejsce Odry można wstawić wiele; zresztą nie tylko rzeki, treść taka uniwersalna w klimacie i przesłaniu, coś się kojarzy (subiektywnie), przypomina. Odra też, miałem z sześć-siedem lat i pływałem w niej "pieskiem".
odra
3Twoje wizyty Gorgiasz pod wierszami czy tekstami na Weryfikatorium są nieraz ciekawsze od nich samych. Dzięki za dobre. słowo.
Urodziłem się, wychowałem i mieszkam przy Odrze, jest mi bliska. W wolnych chwilach spinninguję, kiedyś często, teraz już rzadziej, jednakże spacery wzdłuż jej brzegów są wyjątkowe. Piękna rzeka.
Dobrze że jak pływałeś to Cię wiry nie wciągnęli;)
Urodziłem się, wychowałem i mieszkam przy Odrze, jest mi bliska. W wolnych chwilach spinninguję, kiedyś często, teraz już rzadziej, jednakże spacery wzdłuż jej brzegów są wyjątkowe. Piękna rzeka.
Dobrze że jak pływałeś to Cię wiry nie wciągnęli;)
odra
4Ja powiem tak:
ten wiesz jest niechlujny w semantyce:
mam psu na budę: matkę ? (czemu ten motyw?) i kratowane okienka z pukaniem, ktorych nie umiem rozwiązać, bo pewnie jest jakoś z Autora nie z obrazu tworzonego w wierszu
ten wiesz jest niechlujny w semantyce:
mam psu na budę: matkę ? (czemu ten motyw?) i kratowane okienka z pukaniem, ktorych nie umiem rozwiązać, bo pewnie jest jakoś z Autora nie z obrazu tworzonego w wierszu
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)
odra
5e, nie, motyw matki - rzeki, życiodajnej, niemal jak egipski nil, pasuje, tylko nazwa własna kaleczy spójność tekstu i odniesienie do archetypu:Natasza pisze: mam psu na budę: matkę ? (czemu ten motyw?)
riuna pisze:usiądź ze mną
nad starorzeczem matki odry
kratowane okienko faktycznie, nomen omen, drewniane :-P
poza tym one zwykle mają kółka wycięte.
moze zamiast materii skupic się na aspekcie duchowym (prawie napisalam "metafizycznym" :-D gogacz by mnie ciuknął elementarzem w łebmożesz powiedzieć o wszystkim
to lepsze
od kratowanego okienka z pukaniem

Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
odra
6Bo jestem niechlujem:)Natasza pisze:Ja powiem tak:
ten wiesz jest niechlujny w semantyce:
mam psu na budę: matkę ? (czemu ten motyw?)
Możesz mieć rację, ale nie musisz. Ten fragment jest najważniejszy w wierszu, od niego się narodził. Ważne jest tu każde słowo i jest na swoim miejscu.
Jeżeli miałbym coś zmienić to tylko 'szeptają' z przestarzałej formy na 'szepcą" czy 'szepczą' żeby było gramatycznie poprawnie i za pewnie tak się stanie jak kiedyś ten wiersz dotknie papieru.
O spowiedzi ravva napisała.
Added in 50 minutes 18 seconds:
To jakiś standard narzucony przez Rzym? Gratuluję znajomości budowy konfesjonału. Nie znałem Cię od tej strony:))ravva pisze:poza tym one zwykle mają kółka wycięte.
Ponad dwadzieścia lat nie ściemniałem do okienka, nie pamiętam.
odra
7ty w ogóle niewiele o mnie wiesz.pan_ruina pisze: Nie znałem Cię od tej strony:))
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
odra
9już wszystko powiedziałam na temat tego wiersza, podtrzymuję, ale tu, oczywiście szepczą, nie szeptają
a ja bym w ogóle napisała np. wierzby nad brzegiem rosną szeptem...
no i jeszcze raz: zakończenie jest godne poety, dwa ostatnie wersy, to cud poetycki, a cały wiersz do małego liftingu i w świat
'ad maiora natus sum'
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM
'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM
'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg