przebudzenie

1
rozsypałem się na drobne
zamknięty w miejscu gdzie
można spotkać samego siebie
moje odruchy gasną
zegar tyka jak bomba
zbieram się z białego prześcieradła
ćwierć do ćwierci
pół do połowy...
co to jest
pieprzone mistrzostwa świata
w składaniu puzzli po omacku
z nagrodą
zacznij życie od nowa
zapomniałem jak się płacze...

poruszyłem palcem...

wybudził się
po trzech latach
niemożliwe...

ładnie pani wygląda w tym fartuszku
o widzę że u pana wszystko wraca do normy...
Nie ma rzeczy bar­dziej niewiary­god­nej od rzeczywistości.

przebudzenie

3
Dziękuję, przydatna sugestia, pomyślę nad zmianą, za gęsto tu od zaimków i wersyfikacja raczej przypadkowa.

Pozdrawiam.
Nie ma rzeczy bar­dziej niewiary­god­nej od rzeczywistości.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”