Fabułę sobie najpierw ułóż. Ile wydarzeń chcesz zmieścić w ciągu tych czterech lat. Od punktu wyjścia do finału. Nie wiem, o czym chcesz pisać, ale w każdym przypadku podstawą są te wydarzenia, które zamierzasz uwzględnić w powieści. Cztery lata to całkiem sporo. Przez ten czas bohaterka może poznać mężczyznę swojego życia, zakochać się w nim, pokonać rywalkę, wyjść za mąż, przeżyć gorzkie rozczarowanie i wreszcie się rozwieść (to tak przykładowo, oczywiście, gdybyś pisała powieść obyczajową we wspólczesnych realiach). Może też urodzić dziecko albo dwoje, a także założyć firmę i zbankrutować. Nie ma wyjścia, dobrze byłoby przewidywane wydarzenia rozplanować w czasie tak, jak wyglądałoby to w życiu, a potem zastanowić się, które z nich są rzeczywiście ważne (bo tym, siłą rzeczy, poświęcisz najwięcej czasu). Tu nie ma żadnych ogólnych reguł, typu: podziel książkę na tyle części, ile lat chcesz opisać, a w każdej części pięć rozdziałów. Miesiąc z jakiegoś roku może się okazać ważniejszy, niż pięć następnych, więc poświęcisz mu cały rozdział. W następnym rozdziale dowiemy się, że bohaterka jest starsza o pół roku

Ważna jest przede wszystkim fabuła, nie naruszająca drastycznie zasad prawdopodobieństwa.