Ciekawą rzecz zobaczyłem. Crowdfunding nie na projekty amatorskie, tylko organizowany przez wielką markę, Wydawnictwo Otwarte: https://shop.moondrive.pl/content/9-illuminae
Nie chodzi mi o tę książkę. Raczej o dyskusję, na ile to nowy trend (będzie się upowszechniać), który stanie się mainstreamem. I kwestię ważniejszą: czy taki los spotka większość/wszystkie "trudniejsze", mniej komercyjne książki?
To jest młodzieżówka, nie wiem, czy nie chodziło nie o kasę, tylko raczej o policzenie szabel. Ale czy nie wytyczy niebezpiecznej dla większości autorów ścieżki?
Nowy model wydawniczy?
1Mówcie mi Pegasus 
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak