16

Latest post of the previous page:

Ale oni ćpali
Niektórzy. Berserkowie byli podzieleni na "grupy". Ci najniżej musieli brać grzybów halucynogennych, żeby wpaść w szał, a ci wyżej robili to bez żadnych "wspomagaczy".

Gość po prostu wpadał w szał. I tyle.


Człowieka zabić bardzo łatwo, ale zabić go natychmiast to jest sztuka.
Tak zrobić to można tylko granatem, czy zrzucając na faceta 400 kilogramową belkę stalową :D



/schodzimy z tematu, wiecie? XD/
Are you man enough to hold the gun?

17
Testudos pisze:Niektórzy. Berserkowie byli podzieleni na "grupy". Ci najniżej musieli brać grzybów halucynogennych, żeby wpaść w szał, a ci wyżej robili to bez żadnych "wspomagaczy".

Gość po prostu wpadał w szał. I tyle.
Była kiedyś taka teoria. Najnowsze badania potwierdziły raczej tezę o ćpaniu. Ponoć nawet jeszcze niektóre pułki syberyjskie w czasie II w. światowej używały grzybków przed natarciem :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

18
świetny test z tym hełmem. Bardzo to intrygujące że taki stary nabój 7.62 ma taką moc przebijającą.

Chociaż dla mnie jako laika brakuje zdjęć użytej broni i kilku zasadniczych kwestii może ktoś z panów ustrukturalizuje i powie żebyśmy nie utonęli w dygresjach:

1. Jak wygląda oznaczenie kalibrów - muszę przyznać że ciągle mi się to myli. Czasem jest to 7.62 czasem 0.45 przy czym 0.45 jest większe od 7.62. Co ciekawe nabój karabinowy w tym teście 7.62mm ma wg zdjęcia conajmniej 1.5 centymetra średnicy i jest dużo szerszy niż 7.62 pistoletu TT (pw wz.33). Czy ktoś może to ustrukturalizować?

2. Od czego zależy siła pocisku? Jak widać naboje o znacznie większym kalibrze zrobiły dużo mniejszą destrukcję w tym chełmie niż mniejszego. Jednocześnie autor pisze że nabój wystrzelony z Colta 1911 urwał by ci łeb. Czy to znaczy że obrywając od TT (nie w głowę a w korpus) można jeszcze paręnaście sekund biegać a obrywając od Colta zostaniemy rzuceni na ziemię i nie wstaniemy?

2a Wracając do pytania co jest ważne? Masa pocisku? Szybkość początkowa? Kaliber?

3. Jakie elementy zwiększają się przebijającą pocisku?

4. A jakie elementy zwiększają destruktywność? Nacięcia na główce?



Tylko błagam panowie nie zchodźmy z tematu i konkretnie bo to naprawdę dobry moment żeby to sobie w głowie poukładać.

Pozdrawiam serdecznie.
10% talentu 90% warsztatu.

19
Martinezz123 pisze: Wracając do pytania co jest ważne? Masa pocisku? Szybkość początkowa? Kaliber?

3. Jakie elementy zwiększają się przebijającą pocisku?

4. A jakie elementy zwiększają destruktywność? Nacięcia na główce?
Zależy do czego. Jeśli chcesz zwalczać cele opancerzone ( np. pojazdy, śmigłowce itp.), lub walczysz z ludźmi wyposażonymi w kamizelki kuloodporne dobrej klasy, to najważniejsza jest skuteczność penetracji celu. Czyli z grubsza - szybkość początkowa + budowa pocisku. W pocisku znajduje się gęsty rdzeń z twardego metalu, który przeważnie jest otoczony miękkim ołowianym płaszczem. Zadaniem rdzenia jest przebicie się przez pancerz i spowodowanie obrażeń. Najważniejszy jest więc rodzaj pocisku, amunicja przeciwpancerna jest stosowana w pistoletach i rewolwerach, pistoletach maszynowych i karabinach.

Ad3. Budowa pocisku, ładunek miotający ( im większy, tym większa szybkość początkowa).

Ad4. Zależy do kogo/ czego strzelasz. No i jakiej amunicji używasz. Jeśli np. użyjesz amunicji HP ( Hollow Point, pociski obalające) i trafisz w człowieka bez kamizelki kuloodpornej, to zadasz mu ogromne obrażenia. Jeżeli będzie miał na sobie kamizelkę, osłoni się tarczą balistyczną itp. to roześmieje ci się w twarz i odda ;) Dlatego np. w oddziałach AT, czy służbach specjalnych istnieją specyficzne techniki strzeleckie, które maja uniemożliwić podobna sytuacje, nawet jeśli przeciwnik ma kamizelkę, a operator używa amunicji HP.



Przy wszelkiego typu osłonach ( np. strzelanie do celu w samochodzie itp.) używa się amunicji pełnopłaszczowej FMJ (Full Metal Jacket ) w której rdzeń jest przeważnie z miękkiej stali pokrytej np. miedzią.



Jeśli walczymy z wyposażonymi w kamizelki wrogami, sięga się po amunicje AP ( Armour Piercing), tzn. przeciwpancerną. Istnieją też pociski hybrydowe, charakteryzujące się właściwościami dwóch lub trzech typów aminicji. Np. Hydra Shock o cechach zarówno obalających jak i przeciwpancernych.



Co do kalibrów, to niżej



link
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

20
Navajero - to fantastyczne. Czakaj niech cię dobrze zrozumiem.

Są tak generalnie trzy typy pocisków? HP, FMJ i AP?

Te pierwsze - hmmm.. wybacz ignorancję - są puste w środku? Na czym polega ich siła obalająca?

Te drugie mają rdzeń z miękkiej stali pokrytej miedzią - dlaczego z miękkiej? Czym różni się działanie pocisku kiedy chcemy przebić się przez osłonę od tego kiedy chcemy przebić kamizelkę? Nie mogą to być pociski AP?

Te trzecie - jak są skonstruowane? Co sprawia że to jest właśnie Armor Percing?



Jak zrozumiałem zasadniczy wpływ na siłę przebicia ma szybkość początkowa oraz konstrukcja rdzenia. Twardy rdzeń?



Czemu rdzeń jest w naboju pokrywany czymś - miękkim ołowiem, miedzią...



Co do nacinania - znalazłem ciekawy link:

http://cyberpunk.net.pl/zbrojownia/wypo ... umdum.html

Dodane po 7 minutach:

W ogóle pomimo tego że jest to strona cyberpunkowa jest tam bardzo dokładny opis pocisków ze zdjęciami i dokładnym wytłumaczeniem - polecam.

Zatem może narazie zamilknę w kwestii pocisków ale czekam na rozwinięcie tematu szczególnie w kwestii efektów na ofierze - takich jak szok, siła uderzeniowa - na ofierze, ile czasu jeszcze się żyje itp.



Pozdrawiam.
10% talentu 90% warsztatu.

21
Pociski HP...



http://www.metacafe.com/watch/875708/ro ... t_bullets/

W teście ten drugi to Hollow Point.

Proszę zobaczyć... :D


Czemu rdzeń jest w naboju pokrywany czymś - miękkim ołowiem, miedzią...
Chyba z tego powodu, że rozpłaszcza się, zadając większe obrażenia. Jakoś tak.



Przy okazji... Jak nazywały się naboje z rtęcią w środku, która w momencie uderzenia wystrzeliwała z naboju i rozwalała denata w środku na miazgę?
Are you man enough to hold the gun?

23
Martinezz123 pisze:Są tak generalnie trzy typy pocisków? HP, FMJ i AP?
Nie, jest dużo więcej. I każdy typ jest produkowany w wielu odmianach. Np. jednym z typów przeciwpancernych AP, są np. pociski KTW ( oznaczenie od inicjałów konstruktorów). To naboje pełnopłaszczowe o zwiększonym ładunku powleczone zielonym teflonem. Powłoka teflonowa zmniejsza tarcie zarówno w lufie jak i przy przebijaniu celu ( np. kamizelek kuloodpornych). Sam pocisk wykonany jest z twardego stopu brązu. Pierwotnie miał służyć do przestrzeliwania bloku silnika w samochodzie, ścian, barykad itp. KTW był swego czasu dość popularny wśród bandziorów, kupowali je na czarnym rynku, bo zyskał sobie sławę cop killera. Przy strzelaniu do wroga używającego tzw. kamizelek miękkich, składających się z ok. 20 warstw kevlaru, KTW przebijał ponad 70...



Jest amunicja monoblokowa np. EMB ( expansions monoblock bullet) firmy Hirtenberger będąca odmianą pocisku półpłaszczowego. Przy trafieniu zapewnia łatwe grzybkowanie w miękkiej tkance i jednocześnie duże zdolności penetracyjne po trafieniu w twardą przeszkodę.



Są ciekawe odmiany pocisków pełnopłaszczowych np. EFMJ (Expanding Full Metal Jacket ). Klasyczny pocisk pełnopłaszczowy pozbawiony jest wierzchołkowej części ołowianego rdzenia jej miejsce zajmuje guma. Płaszcz w części wierzchołkowej, jest lekko nacięty od strony wewnętrznej, co ułatwia odkształcenie do średnicy większej od wyjściowej średnicy pocisku, a więc powiększa obszar niszczonej przez pocisk tkanki.



Jest amunicja antyrykoszetowa używana przez oddziały antyterrorystyczne i do obrony w domu np. pociski typu Glaser. Po trafieniu w twardy cel pocisk GLASER rozbija sie na wiele fragmentów o niskich energiach kinetycznych, a więc nie rykoszetuje w przypadku starcia w np. mieszkaniu.



Możnaby tak długo...


Martinezz123 pisze:
Te pierwsze - hmmm.. wybacz ignorancję - są puste w środku? Na czym polega ich siła obalająca?
Istnieją różne rodzaje pocisków HP. Generalnie są to pociski z wgłębieniem wierzchołkowym. Tzn. pocisk styka się z celem wydrążonym na czubku otworem. W tym momencie powstaje ciśnienie które "rozwiera" czubek pocisku, przez co przypomina on zniekształcony grzybek. Powoduje to, że pocisk taki zatrzymuje sie w ciele wroga, oddając całą energię. Stąd jego ogromna moc obalająca.
Martinezz123 pisze:
Te drugie mają rdzeń z miękkiej stali pokrytej miedzią - dlaczego z miękkiej?
Bo używa się ich do zwalczania celow lekko osłoniętych, np. do strzelania do osób siedzących w samochodzie. Nie chcemy, aby te pociski przebiły samochód, siedzących w nim pasażerów i kilku przypadkowych przechodniów :) Wystarczy jak przejdą przez szybę samochodową/ karoserię i trafią pasażera.
Martinezz123 pisze:
Czym różni się działanie pocisku kiedy chcemy przebić się przez osłonę od tego kiedy chcemy przebić kamizelkę?
To strasznie skomplikowane pytanie. Ogólnie rzecz biorąc istnieją różne rodzaje kamizelek kuloodpornych, o różnej klasie kuloodporności, no i różne przeszkody. Nie potrzebujemy super amunicji do przestrzelenia szyby samochodu ( choć np. ołowiana może tu nie wystarczyć), ale już do przestrzelenia barykady z płyt chodnikowych czy ściany ceglanej/ betonowej - tak.
Martinezz123 pisze:
Te trzecie - jak są skonstruowane? Co sprawia że to jest właśnie Armor Percing?
Wyjaśniłem przy opisie amunicji pokrytej teflonem. Oczywiście, ta teflonowa amunicja to nie jedyny typ pocisków AP.
Martinezz123 pisze:
Jak zrozumiałem zasadniczy wpływ na siłę przebicia ma szybkość początkowa oraz konstrukcja rdzenia. Twardy rdzeń?
Tak.
Martinezz123 pisze:
Czemu rdzeń jest w naboju pokrywany czymś - miękkim ołowiem, miedzią...?
Ogranicza to w pewnym stopniu rykoszetowanie, tzn. odbijanie się pocisku od twardych powierzchni. Rykoszety w czasie walki w terenie zurbanizowanym są zagrożeniem dla postronnych i samych operatorów/ żołnierzy.
Martinezz123 pisze:
Zatem może narazie zamilknę w kwestii pocisków ale czekam na rozwinięcie tematu szczególnie w kwestii efektów na ofierze - takich jak szok, siła uderzeniowa - na ofierze, ile czasu jeszcze się żyje itp.
Nie, takich danych nie podam.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

24
Navajero - wielkie dzięki. Dużo dobrych informacji.



Znalazłem jeszcze fragment filmu z discovery na temat super kamizelki kuloodpornej - w sumie to przykre że jest tak dobra bo odpada cały opis z powalaniem ofiary, sprawdzaniem czy żyje itp.

10% talentu 90% warsztatu.

25
Kamizelka Dragon Skin (Smocza Skóra) w wersji Level IV podobno wytrzymuje ostrzał pociskami 9 mm para, pociskami 7,62 mm o stalowym rdzeniu i pociskami 5,56 mm. Jednak są to dane producenta... żołnierze narzekają, że jest ciężka, cięższa od powszechnie używanych w Iraku Interceptorów. Dragon Skin produkuje niewielka firma, na razie ma ją niewielu amerykańskich żołnierzy, głównie siły specjalne. No i prywatni kontraktorzy. Trudno powiedzieć coś pewnego o tej kamizelce, bo na razie trwa wokół niej straszna rozpierducha ( chodzi o forsę z zamówień wojskowych). Niewątpliwie jest to ciekawe rozwiązanie, jednak na ile skuteczne? Np. w Afganie islamiści używają jeszcze starych ( ale o potężnej mocy) Lee Enfieldów. Kamizelki z samego kewvlaru, bez wkładów ceramicznych tego nie wytrzymują. A testów Dragon Skin vs Enfield nie widziałem...
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

26
Jak wygląda oznaczenie kalibrów - muszę przyznać że ciągle mi się to myli. Czasem jest to 7.62 czasem 0.45 przy czym 0.45 jest większe od 7.62. Co ciekawe nabój karabinowy w tym teście 7.62mm ma wg zdjęcia conajmniej 1.5 centymetra średnicy i jest dużo szerszy niż 7.62 pistoletu TT (pw wz.33). Czy ktoś może to ustrukturalizować?


W nomenklaturze europejskiej przyjęło się wyrażać kaliber w centymetrach(7, 62 mm, np.). Za oceanem zwykle stosuje się cale, np. 0,45 cala =11,43 mm.(0,5 cala=12,7mm). Kaliber to przybliżona średnica samego pocisku, a nie łuski, toteż dwa naboje o takich samych kalibrach mogą się różnić szerokością. żeby Ci bardziej poplątać w głowie, dodam, że rzeczywiste średnice pocisków nie są takie jak w nazwach. Np, poisk do kałacha kalibru 7,62mm tak naprawde ma coś około 7,90mm jeśli mnie pamięć nie myli. Nie ma sensu dopatrywac się w tym logiki, najlepiej jest się tych kalibrów po prostu nauczyć na pamięć.



2
. Od czego zależy siła pocisku? Jak widać naboje o znacznie większym kalibrze zrobiły dużo mniejszą destrukcję w tym chełmie niż mniejszego. Jednocześnie autor pisze że nabój wystrzelony z Colta 1911 urwał by ci łeb. Czy to znaczy że obrywając od TT (nie w głowę a w korpus) można jeszcze paręnaście sekund biegać a obrywając od Colta zostaniemy rzuceni na ziemię i nie wstaniemy?
Przebijalność zależy od nacisku przekroju poprzecznego (tak to się chyba nazywa). Mały kaliber plus wysoka prędkość równa się głęboka dziura. Najlepsze pociski przeciwpancerne podkalibrowe mają średnicę od dwudziestu do czterdziestu milimetrów (czyli mało) i predkość czasami nawet 1800m/s. Z 2km przebiją 80cm pancerza, przynajmniej w teorii.

Wróćmy jednak do strzelania do celów żywych. Zwykły pocisk karabinowy przestrzeli człowieka zostawiając równiutką, nie poszarpaną ranę (wyjątek stanowi amunicja pośrednia w pewnych sytuacjach, ale o tym nie będe się rozwodził). Kiedy jednak na dystansie kilku metrów chce się kogoś załatwić, potrzeba czegoś co powala mocniej. Temu pociski pistoletowe mają zwykle większy kaliber niż karabinowe i mają tepe wierzchołki.W jednym zdaniu: Pociski o dużej przebijalności(ostry wierzchołek, duża prędkość) przechodzą przez cel bez oddawania dużej części swojej energi. Pociski tępowierzchołkowe (pistoletowe, rewolwerowe) wbijają się w cel, nie wchodzą głęboko, ale natychmiast przekazują całą swoją energię, dzięki czemu obrażenia są większe. Jak tego nie możesz zrozumieć, spytaj nauczyciela od fizyki, on będzie wiedział, o co chodzi z tą energią :wink: Pocisk 0,45 źle przebija osłony (chyba nawet gorzej niż 9mm), ale skuteczniej "gryzie" tkankę żywą.

Dodane po 1 minutach:
W nomenklaturze europejskiej przyjęło się wyrażać kaliber w centymetrach
W milimetrach, sorry.

27
Allan - bardzo to jasno wytłumaczyłeś. Szczególnie kwestię podkalibrowości.

Nie mam problemów z fizyką i oglądając zdjęcia z testów pocisków hollow point mam chyba dość jasne wyobrażenie o co chodzi.

1. To co by się teraz nam przydało jak myślę to omówienie kwestii efektów na żywego człowieka. Jak taka rana gładka po pocisku karabinowym wpyłwa na "samopoczucie". Jak rana z ze zwykłego pocisku FMJ. A jak rana z pocisku HP. W końcu to zachowania ludzkie są w dobrym opowiadaniu najważniejsze.

2. Jak człowiek się wykrwawia, jak wygląda szok uderzeniowy.

3. Ponadto przydało by się wiedzieć jak wygląda kwestia tak często wykorzystywana w filmach - żebyśmy nie powielali hollywoodzkich mitów - facet trzyma zakładniczkę na muszce ale de facto widzimy jego gębę przed sobą, mogli byśmy strzelić mu w czoło - zdąży strzelić do zakładniczki czy nie? Czyli prosto mówiąc czy po strzale w głowę człowiek jeszcze jest w stanie wykonać choćby odruchowy skurcz ręki. Co prawda znane są przypadki kiedy to tzw M. robotnik spadł z rusztowania i przebił sobie prętem zbrojeniowym głowę po czym sam o własnych nogach poszedł do lekarza - ale nie o to chodzi.



Proponuję żebyśmy sobie również podawali linki do dobrych źródeł.



Potem może przejdziemy do dyskusji na temat samej broni. Co wy na to?

Pozdrawiam.

Dodane po 4 godzinach 11 minutach:

Podsumowując naszą dotychczasową dyskusję widzę tu złamanie pewnego obowiązującego w kanonie filmów akcji streotypu - co akurat dobrze wróży ewentualnemu opowiadaniu - bohater nie powinien preferować posiadania broni automatycznej nad dobry pistolet o ile nie zakłada że będzie się strzelać z przeciwnikami opatulonymi w kamizelki lub atakującymi go z dużych odległości. Jeśli ma to być strzelanina w zamkniętych pomieszczeniach to stoping power pistoletu jest znacznie lepsza a pistolet będzie znacznie bardziej poręczny. Nie ma co się zbroić i przebierać w superpukawkach.



Co więcej wyobrażam sobie że jeśli już zaopatrzy się w np. AK-47 to z łatwością przestrzeli ściankę działową wraz ze stołem którym zastawił się przeciwnik i szybą piekarnika. Przy czym jeśli strzelając w ten sposób na oślep rani oponenta to tamten mimo że ranny będzie miał dość siły i świadomości by się jeszcze bronić i nawet tu czy tam pokuśtykać.



Jeśli moje rozumowanie zawiera rażące błędy proszę sprostujcie mnie.
10% talentu 90% warsztatu.

28
Martinezz123 pisze:3. Ponadto przydało by się wiedzieć jak wygląda kwestia tak często wykorzystywana w filmach - żebyśmy nie powielali hollywoodzkich mitów - facet trzyma zakładniczkę na muszce ale de facto widzimy jego gębę przed sobą, mogli byśmy strzelić mu w czoło - zdąży strzelić do zakładniczki czy nie?
Nie. Chyba, że będziesz strzelał z jakiejś dziwnej pukawki o b. małym kalibrze. Znane są przypadki, kiedy po strzale w głowę z pistoletu niewielkiego kalibru, delikwent żył jeszcze jakiś czas, całkiem przytomny i sprawny. Często też taki pocisk powoduje częściowy lub całkowity paraliż, zanik mowy itp. jednak nie zabija, stąd pomysł popełnienia samobójstwa poprzez strzał w głowe jest wyjątkowo głupi. Sama idea wywodzi się z XIX wieku, kiedy broń miała potężny kaliber, a amunicja była ołowiana. Powodowało to, że przy strzale w głowę klientowi wydmuchiwało mózg na żyrandol ( bo duży, miękki nabój grzybkował) i nie musiał się on martwić, że pocisk przejdzie mu przez mózg, uszkadzając tylko niektóre strefy. Zresztą, w takich akcjach operatorzy AT/ snajperzy, stosują specjalną amunicję.
Martinezz123 pisze:
Podsumowując naszą dotychczasową dyskusję widzę tu złamanie pewnego obowiązującego w kanonie filmów akcji streotypu - co akurat dobrze wróży ewentualnemu opowiadaniu - bohater nie powinien preferować posiadania broni automatycznej nad dobry pistolet o ile nie zakłada że będzie się strzelać z przeciwnikami opatulonymi w kamizelki lub atakującymi go z dużych odległości. Jeśli ma to być strzelanina w zamkniętych pomieszczeniach to stoping power pistoletu jest znacznie lepsza a pistolet będzie znacznie bardziej poręczny. Nie ma co się zbroić i przebierać w superpukawkach.
Nie. Niemal zawsze wybiera się broń o jak największej sile ognia i szybkostrzelności. Także np. do pistoletów maszynowych jest produkowana amunicja typu HP czy innych. W wielu rodzajach broni, przełącznik rodzaju ognia ma opcje ognia pojedynczego czy serii trzynabojowych, tak więc strzelający nie sieje pociskami na około.
Martinezz123 pisze:
Co więcej wyobrażam sobie że jeśli już zaopatrzy się w np. AK-47 to z łatwością przestrzeli ściankę działową wraz ze stołem którym zastawił się przeciwnik i szybą piekarnika. Przy czym jeśli strzelając w ten sposób na oślep rani oponenta to tamten mimo że ranny będzie miał dość siły i świadomości by się jeszcze bronić i nawet tu czy tam pokuśtykać.
Wątpię, aby po trafieniu z kałacha ktoś zapalił papierosa i walczył dalej :) Jednak to skomplikowana sprawa. Są kałasznikowy w różnym kalibrze, w rozmaitych modyfikacjach, np. obecnie powszechnie używa się nie AK - 47, a AK -74. Można używać rozmaitych typów amunicji. Konkludując - jeśli nie byłeś w wojsku, nie strzelałeś poza wojskiem, nie wracasz właśnie z tury w Iraku, nie bierz się za szczegóły militarne :D Dość dobrze widać to na przykładzie Magdy Kozak. Ona w swoich książkach korzysta z doświadczenia męża który był operatorem Gromu, z opinii fachowców na forach militarnych ( część z nich jest niedostępna dla ludzi "z zewnątrz", przynajmniej częściowo), sama strzela, bije i skacze ze spadochronem :) Po prostu ile byśmy się tu nie nagadali, jeśli nie siedzisz w temacie, nie masz pewnej praktyki, zawsze walniesz jakiegoś babola. Oczywiście mówię o pisaniu do druku. Wtedy tekst zostaje "na zawsze" i czytelnicy mają dużo czasu, aby zastanawiać się co autor spieprzył :) Podejrzewam, że to co napiszę zostanie zlekceważone, ale naprawdę proponuję - piszcie o tym, na czym się choć trochę znacie, tzn. macie jakieś doświadczenie praktyczne. Poza wyobraźnią, talentem, warsztatem, to podstawa literackiego sukcesu. Bo wtedy tekst wywołuje wrażenie autentyczności, czytelnicy potrafią to dostrzec.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

29
Wątpię, aby po trafieniu z kałacha ktoś zapalił papierosa i walczył dalej


:):) Miałem tu na myśli raczej sytuację w której pociski mają osłabioną energię z powodu przejścia przez ścianę i stół. No i oczywiście nie zapalanie papierosa a raczej "chisteryczne ratowanie własnego dupska", bycie rannym ale przytomnym itp.



Co do konieczności własnoręcznego strzelania to tu się nie zgodzę. Mało mamy w Polsce możliwości zabawy bronią - to nie USA. Myślę też że odpowiednia doza warsztatu połączona właśnie z taką wiedzą do której tu próbujemy dojść daje szansę na wiarygodny opis. Oczywiście nie mówię o rzucaniu się na fabuły nt działań GROM ale o opisie zwykłej strzelaniny.

Pozdro.:)
10% talentu 90% warsztatu.

30
Tak naprawdę myślę, że to, co robimy w tym temacie to doskonałe przygotowanie do pisania. Pamiętajcie, że przeciętny czytelnik nie ma aż takiej wiedzy o broni palnej. Kilka umiejętnie wstawionych szczegółów i fachowych nazw, i każdy poczuje zapach rozgrzanej lufy czytając nasz tekst.



Mój brat w wojsku strzelał z kałacha, i właściwie wystarczą dwie opowiastki, jakie przekazywali sobie żołnierze, żeby załapać, jak potężna jest ta broń, i jaką sławą się cieszy, nawet, jeśli obie są nieprawdziwe.



Uno: Pocisk z kałacha, z odległości dwóch metrów potrafi w 1 przypadku na 3 przestrzelić szynę kolejową.



Dos: Wstrzelenie krótkiej serii przez wąską szczelinę do bunkru powoduje masakrę. Kule rykoszetują od betonowych ścian, szatkując wszystkich wewnątrz.



Ale nie o tym miałem.



Chciałem napisać o mojej ulubionej, mało znanej i prawie w ogóle nie używanej w literaturze i filmach broni palnej:



FN P90

Wszystkie detale macie w linku. Ja, jako esteta od razu zwróciłem uwagę na nietypową konstrukcję i kosmiczny wygląd. Używa stosunkowo nowej amunicji europejskiego standardu 5.7x28mm, która zapewnia naprawdę dobrą przebijalność i skuteczny zasięg, jak na tak małą broń.



Z ciekawych featów warto wymienić kontrolę odrzutu - nawet przy waleniu serią w biegu, mamy naprawdę dużą kontrolę nad ogniem. Ważny też jest stosunkowo niewielki rozmiar - cecha, przez którą P90 zostało zakwalifikowane jako broń do ochrony osobistej dla obsługi czołgów i pojazdów wojskowych. Jest to też chyba jedna broń w której przezroczysty magazynek zakłada się od góry, tak że naboje "leżą" w poprzek lufy.



Szybkostrzelny, pojemny, niewielki, potężny. Jedyną wadą jest kiepski skuteczny zasięg. Po tych 15 - 25 metrach przy serii rozstrzał jest dość spory, ale to typowa wada karabinków.



Ostatnia rzecz: Ta machina zniszczenia, załadowana w pełni waży... 3kg! :]



Jeśli kiedyś będę pisał coś z dużą ilością broni, to na pewno nie zapomnę o P90. ^^ Kocham ten gun.



I stara reklamówka. Wtedy używał innej jeszcze amunicji:

Testy z żelem! Przestrzeliwanie murków! ^^ Pamiętajcie jednak, że to reklama. Ale ładnie widać tę broń w akcji, jak fajnie amunicja znika.
Ostatnio zmieniony wt 29 sty 2008, 11:48 przez Ninetongues, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Nine

Dziewięć Języków - blog fantastyczny
Portfolio online

31
Też bym chciał wiedzy zaczerpnąć, może mi się niedługo przydać przy pisaniu, a widzę że są tu "wielewiedzący". Na początek:


Navajero pisze:
Ad3. Budowa pocisku, ładunek miotający ( im większy, tym większa szybkość początkowa).


1. Czy długość lufy i kąt gwintowania (skok? nie wiem, jak się określa stopień skrętu gwintu w lufie) wpływają na prędkość wylotową? Na coś jeszcze? Celność? Zasięg?



2. Jakie czynniki niezależne od broni i strzelca mają istotny wpływ na tor lotu pocisku na dużych dystansach (strzał snajperski) poza kierunkiem i siłą wiatru? Ciśnienie atmosferyczne? Siła Coriolisa? Snajper radzi sobie z nimi "na czuja" (na ile to możliwe?) czy może istnieje aparatura (celowniki?) korygująca namiar automatycznie?



3. Czy istnieje, analogicznie względem dział czołgowych, podkalibrowa amunicja brzechwowa do karabinów?



4. Jaka jest w porównaniu realna wartość bojowa HK G11 (chodzi mi nie tyle p poszczególne parametry, co o kompleksowe stwierdzenie, jak sprawdza się w warunkach pola walki)?



5. Trochę z innej beczki. Miny typu Claymore - jaki mają zasięg i kąt rażenia? Czy ciało ludzkie zatrzymuje kulki, czy też są w stanie je spenetrować i razić kolejnego człowieka?



6. Czy to prawda, że kamizelki kevlarowe (są jakieś inne?) nie chronią przed atakiem nożem (nie zatrzymują ostrza) itp. bronią?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”