Zakończenie roku

1
Saska Kępa pachnie deszczem. W szkole godło, flaga i Starzyński zamknięty w drewnianej ramie. Na początku "Szanowni rodzice, drogie dzieci…", następnie "Jeszcze Polska nie zginęła". W ręku, niczym trofeum, teczka ze świadectwem. Ledwo "bezpiecznych wakacji, kochani" wybrzmiało, a on już na zewnątrz, z rozpiętym kołnierzykiem i gumą w ustach.
Ona potrafi grać w klasy, on tylko strzela balonami i rzuca kwiatami łopianu. Dokoła dzikie wino i psota w powietrzu.
Dla niej zacznie się gimnazjum, on wyjedzie z rodzicami z miasta.
- Zobaczymy się jeszcze kiedyś? – pyta.
Wzrusza ramionami.
"-(...)I dopiero, gdy wydasz śmiertelne tchnienie, pojmiesz, że żywot twój więcej nie znaczył niźli jedna kropla w nieskończonym oceanie!
Lecz czymże jest każdy ocean, jeśli nie morzem kropel?"

Zakończenie roku

2
Czegoś mi tu brakuje, takiej wyraźniejszej końcówki, bo to wzruszenie ramionami jest jakieś takie niepełne, jakby urwane. Przyznam też, że nie bardzo wiem, co miała ta miniaturka przekazać - nie, żebym zawsze wymagała głębin, przesłań i fefnastego dna :wink:, ale tutaj znów - niedosyt...
Vanoge pisze: Dla niej zacznie się gimnazjum, on wyjedzie z rodzicami z miasta.
- Zobaczymy się jeszcze kiedyś? – pyta.
Wzrusza ramionami.
Nie wiadomo, kto pyta, a kto wzrusza :wink:
Z plusów - napisane jest bardzo plastycznie, aż samo się wszystko wizualizuje; jako opis, taki bezakcyjny obrazek literacki - bez tej zacytowanej wyżej końcówki - naprawdę bardzo, bardzo fajne :) No i nie miałam pojęcia, że łopian ma kwiaty, u nas się na to mówiło po prostu "dziady" :)
Dobra architektura nie ma narodowości.
s

Zakończenie roku

3
Czegoś mi tu brakuje, takiej wyraźniejszej końcówki, bo to wzruszenie ramionami jest jakieś takie niepełne, jakby urwane. Przyznam też, że nie bardzo wiem, co miała ta miniaturka przekazać - nie, żebym zawsze wymagała głębin, przesłań i fefnastego dna :wink:, ale tutaj znów - niedosyt...
Bo to zakończenie to trochę taki symbol. Nie dopowiadam historii bohaterów, bo chciałem, żeby ich znajomość była nieprzewidywalna. Żeby to było takie z życia wzięte - to, w jaki sposób niektórzy ludzie z nami zostają na długo, a inni odchodzą, na przykład po zakończeniu szkoły. O tym właśnie miała być ta miniaturka, a to wzruszenie ramion to taki otwarty akapit. Jestem ciekaw, czy ktoś odczytuje to podobnie. Czy to zakończenie, zwyczajnie, zagrało?

"Zakończenie roku" to moja pierwsza próba napisania czegoś, co mieściłoby się w 100 słowach. Wszystko czegoś uczy - a pisanie drabbli akurat tego, żeby wywalać wszystkie zbędne elementy, aż zostanie samo mięcho. Pewnie gdybym miał twittera, byłbym drabblowcem profesjonalnym. Czas to przemyśleć.

Dzięki za komentarz :wink:
"-(...)I dopiero, gdy wydasz śmiertelne tchnienie, pojmiesz, że żywot twój więcej nie znaczył niźli jedna kropla w nieskończonym oceanie!
Lecz czymże jest każdy ocean, jeśli nie morzem kropel?"

Zakończenie roku

5
Dla mnie zakończenie zagrało. Odczytałem tak, że nie wiadomo, komu bardziej zależy.

Fajnie uchwyciłeś w tej miniaturce gorzko-słodki klimat, jaki może mieć zakończenie roku szkolnego. Good job :wink:
An artist can't tell you what the hell they're up to. They don't know. They can maybe guess. What they're actually doing when they're producing a piece of art is figuring out what they're up to. And that's when you know they're actually artists. They're moving beyond themselves.
Jordan Peterson

Zakończenie roku

6
Dzięki, miło słyszeć, że się podobało. :wink:
självmordbombare pisze: Fajnie uchwyciłeś w tej miniaturce gorzko-słodki klimat, jaki może mieć zakończenie roku szkolnego. Good job
Super, na tym właśnie - słodko gorzkim klimacie - mi zależało. Cieszę się, że się udało.
Bartosh16 pisze: Podobało mi się. Smutne. Ciekaw jestem, co dalej. Jest coś dalej?
Nie ma, przynajmniej dotychczas niczego nie napisałem. Za to każdy może sobie dopowiedzieć resztę historii na swoim przykładzie. :wink:
"-(...)I dopiero, gdy wydasz śmiertelne tchnienie, pojmiesz, że żywot twój więcej nie znaczył niźli jedna kropla w nieskończonym oceanie!
Lecz czymże jest każdy ocean, jeśli nie morzem kropel?"

Zakończenie roku

7
Mnie się bardzo podobało, odczytałam twój zamiar. Choć, jak mówi Isabel, nie wiadomo, kto pyta, a kto wzrusza ramionami, to nie było dla mnie ważne. Dzieciaki są w takim wieku, w którym rzeczywiście może już bardziej zależeć... a może też być nadal wszystko jedno.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”