W ogóle przerobienie kategorii by pomogło, bo jak odróżnić "pomysł" od "schematyczności"?
Do tego samo zmniejszenie skali mi np nie pomaga. Gdy widzę kategorię "pomysł", to mam w głowie trzy oceny: fajny/średni/kiepski. Ew można dorzucić na końcach skali: całkiem-do-kitu/lepszego-bym-nie-wymyślił-szacun.
Stary system nie jest jest intuicyjny, ciężko przełożyć ocenę różnych aspektów testu na punkty, do tego brakuje mu dynamiki. Jedyne co oferuje to iluzję obiektywizmu, bo jest dużo cyferek.
Jak już zmieniać to imo od podstaw, mając na uwadze oceniających i obiekt oceniania, a nie bawić się skalą
Weźmy powyższe oceny, dajmy im punktację od +2, przez zero, do -2. Do tego 5 łatwych do ogarnięcia kategorii (błędy/styl/kreatywność/ogólne wrażenia/coś jeszcze?) i już mamy ogólny wynik od +10 do -10. Tabelka z ocenami do przekopiowania i wpisania cyferek, komenatrzy, obowiązkowo taka sama skala w każdej kategorii, by nie trzeba było tłumaczyć takich rzeczy jak:
Schematyczność - max 10 punktów. (im więcej punktów, tym mniejsze chodzenie utartymi ścieżkami)
Błędy - max 20 punktów. (ort, gram, styl oraz językowe; im więcej punktów, tym mniej błędów)
Albo jeszcze jakiś inny system, byle tylko był prosty do zrozumienia i zastosowania
P.S. Lubię cyferki
