Latest post of the previous page:
W kwestii operowania szczegółami: o ile zakład, że wszystkie dzisiejsze teksty fantastyki naukowej, operujące jakimikolwiek konkretami technicznymi, okażą się śmieszne za kilkadziesiąt lat? To po pierwsze.Po drugie, znacznie ważniejsze, przecież mowa o literaturze. Ona jest skierowana do odbiorcy, musi więc operować zrozumiałym dla niego kontekstem i wyobrażeniami. Pardon, ale bez trudu - znacznie łatwiej - można strzelić zdaniami typu "wyglajtnął mugawę i wbełkitał tyndrawę", niż pisać tak, aby czytelnik pojął, że komputer to ten maszynowy stwór, co połyka perforowaną taśmę.
Więc nie, to chybiony zarzut jest
 znaczy, to próba upatrywania jasnowidzenia tam, gdzie Lem go nie uprawiał, bo owszem, on się bawił w prognozy, ale w prozie to raczej idee go interesowały niż szczegóły. Jemu to bycie wizjonerem trochę dorobiono jak gębę
 znaczy, to próba upatrywania jasnowidzenia tam, gdzie Lem go nie uprawiał, bo owszem, on się bawił w prognozy, ale w prozie to raczej idee go interesowały niż szczegóły. Jemu to bycie wizjonerem trochę dorobiono jak gębę 

 ), bo kto wie, jak będą wyglądać komputery za lat 50?
 ), bo kto wie, jak będą wyglądać komputery za lat 50? 