Redna: dziennik - motywator

63
W bólach, ale wciąż dopisuję to i owo :) w tej chwili jest ponad 212 k znaków i pomalutku jest dodawany detal za detalem.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Redna: dziennik - motywator

65
Wpis motywacyjny.
Pamiętasz ile już wciągnęłaś czytelników do kociołka czytelniczego? Tak mało tekstu... pracuj, żebym mógł przeczytać od deski do deski, nawet z furtką na kontynuację, ale niech kurde to będzie zamknięta całość. Trzymam kciuki :)
Pisarz miłości.

Redna: dziennik - motywator

66
Mam 230 k i dużo informacji zwrotnych od różnych czytaczy. Przy okazji sobie uświadomiłam, że oprócz mojej przyjaciółki, wszyscy pozostali czytelnicy najnowszej wersji to mężczyźni. Mam trochę męskich postaci i jeszcze nie usłyszałam, że któraś z nich jest niewiarygodna - co też jakoś podnosi mnie na duchu. Będę jednak szukała jakiejś czytelniczki, żeby poznać odbiór najnowszej wersji z kobiecej strony.
Plan pracy w głowie jest i trzyma się dobrze. Planuję dla moich bohaterów mnóstwo nieszczęść i katastrof. Tak czuję, że chyba mnie przez to znielubią :(
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Redna: dziennik - motywator

67
gratki Wolha, powodzenia. A co do bohaterów - już mi ich żal :( - ja tak łatwo się przywiązuję...
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Redna: dziennik - motywator

69
Wolha.Redna pisze: Planuję dla moich bohaterów mnóstwo nieszczęść i katastrof. Tak czuję, że chyba mnie przez to znielubią
Obrazek
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

Redna: dziennik - motywator

70
235 160 znaków. Powoli, ale do przodu. Dziś dopiero ostatecznie skończyłam przerabiać tekst po uwagach od ostatnich czytaczy. Jeszcze raz bardzo dziękuję! :)
Czas pójść z fabułą do przodu. Jedna z wyniesionych przeze mnie mądrości to ta, że ile ludzi, tyle opinii (niby to wiedziałam, ale przekonać się na tekście, wysłanym równocześnie do 4 osób, to jednak jest trochę co innego). Np. część napisana w formie pamiętnika - jedni uważają, że ciężkie, zbędne, do przeróbki, inni, że to właśnie jest dobry fragment.
Wniosek: słucham intuicji, gdy zabłądzę na manowce, poproszę o poratowanie ;)
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Redna: dziennik - motywator

71
Wolha.Redna pisze: Np. część napisana w formie pamiętnika - jedni uważają, że ciężkie, zbędne, do przeróbki, inni, że to właśnie jest dobry fragment.
Jakby co, to ja mówiłem, że tylko niektóre fragmenty, szczególnie te, w których w pamiętniku opisywane są dialogi... ;)
Gratki, że do przodu :)
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Redna: dziennik - motywator

72
Można zwariować od opinii, więc przyjmuj je na chłodno - szczególnie te, które ingerują w fazę fabularną. Chyba że ktoś Ci pokazał błąd i lampka się zapaliła to sprawa jest jasna.
Trzymam kciuki wiesz? ;) Pisz, powoli, powoli.
Pisarz miłości.

Redna: dziennik - motywator

73
Wyznaczyłam sobie nowy deadline :) konkretnie - do końca maja, w maju urodziny, więc dobrze byłoby zrobić sobie samej prezent w postaci skończonego tekstu.
Utknęłam. Kilkoro głównych bohaterów, nagłe zwroty akcji i całe mnóstwo bohaterów, drugo- i trzecioplanowych oraz statystów wymagają pamięci godnej słonia. Do tego kilka wątków, które muszą być zgrane czasowo i przestrzennie. No i porwałam się na dość trudny temat, jakim jest poszukiwanie tożsamości zbiorowej i wyrównywanie rachunku dawnych krzywd.
Myślę, że najbardziej ogranicza mnie to, że mam rozmach, jakbym chciała od razu mieć Nobla :P a to przecież tylko bajka.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Redna: dziennik - motywator

75
Wolha.Redna, też bywa że cierpię na klęskę urodzaju jeśli chodzi o ilość bohaterów i mnogość wątków. Dlatego tym razem postanowiłam się ograniczyć, ale postanowienia - postanowieniami, a życie-życiem, więc łączę się z Tobą w bólu. Też powinnam ustalić sobie jakiś deadline, ale boję się, że nie podołam. Ale za Ciebie kciuki trzymam, bo to fajnie jak komuś się udaje :)
Everything happens for a reason

Wróć do „Maraton pisarski”

cron