Nad brzegiem Pacyfiku.

1
Nad brzegiem Pacyfiku.

Nigdy nie byłem. Ale domyślam się.

Musi smakować jak sól twojego potu na skórze ogrzanej słońcem. Nad brzegiem Pacyfiku moje usta, na twoim ramieniu, smakują ocean, słońce i ciebie. Płoną wargi spękane pijąc trójcę wody, ognia i życia. I piłbym tak płonąc, ale nad brzegiem Pacyfiku nigdy nie byłem, więc pragnienia nie ugaszę.

Głos ma pewnie jak twój oddech senny. Nad brzegiem Pacyfiku fala za falą kołysze mnie, aż się w nich zanurzam i tonę i znikam i mój oddech staje się twoim i te fale stają się mną. I bylibyśmy tak wspólnym oddechem i falą, ale nad brzegiem Pacyfiku nigdy nie byłem, więc oddech senny pozostaje twój tylko.

Czas tam pewnie inaczej płynie. Nad brzegiem Pacyfiku klepsydra twojej dłoni go odmierza, nabierając garść piasku i przesypując go w dłoń moją. Tylko ten wiatr złodziejski chwyta ziarna i unosi ze sobą. Z każdą skradzioną drobiną mniej czasu zostaje. I tak byśmy przesypywali ten piasek, a wiatr by go kradł, aż w końcu nie byłoby czasu, tylko my, razem.

Ale nad brzegiem Pacyfiku nigdy nie byłem, więc jestem teraz, z całym czasem świata, sam.
Strona autorska.

Nad brzegiem Pacyfiku.

4
Nie gniewaj się, ale choć rama dla tekstu dobra, to położyły go klisze (np. "sól twego potu", ""). Klisza na kliszy kliszą pogania - plus czasami niestety patetyzm, który dla mnie jest niestrawny (np. "pijąc trójcę wody, ognia i życia").
Wiem, do czego dążyłeś - pomysł jest niezły. Język nie nadąża.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Nad brzegiem Pacyfiku.

5
Iwar pisze: klepsydra twojej dłoni go odmierza, nabierając garść piasku i przesypując go w dłoń moją
Bardzo podoba mi się to zdanie. Mówcie co chcecie :)
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

Nad brzegiem Pacyfiku.

7
Dzięki za uwagi. Próbowałem innego stylu niż zazwyczaj, trzeba będzie nad tym popracować.
Andy pisze: Ok, ale to poezja. Jest tu osobne podforum na wiersze białe.
Już słyszę, uchem wyobraźni, jak puka do mych drzwi Milicja Internetowa. A ja im mówię, Panowie, no co wy, to miniatura przecież. I tak stoimy, oni na mnie patrzą, ja na nich. Przychodzi wtedy stary rabin, mój sąsiad dobry i mówi, macie racje.
Strona autorska.

Nad brzegiem Pacyfiku.

8
Bartosh16 pisze:
Iwar pisze: klepsydra twojej dłoni go odmierza, nabierając garść piasku i przesypując go w dłoń moją
Bardzo podoba mi się to zdanie. Mówcie co chcecie :)
Mnie też urzekł ten fragment najbardziej.
Tylko w samej końcówce czegoś mi brakuje, ale ogólnie całkiem całkiem :)
Who am I to judge
I'm the worst of all
D.S.

Nad brzegiem Pacyfiku.

9
Iwar pisze: A ja im mówię, Panowie, no co wy, to miniatura przecież.
Nie chciałem być uszczypliwy, raczej stwierdzić fakt i być pomocny w poinformowaniu, że na Wery taki dział jest.
Niemniej, technicznie rzecz biorąc, przedstawiony tekst pasuje do definicji liryki (za Wikipedią):
- przedstawienia są przeżycia wewnętrzne
- monolog
- subiektywizm
- podporządkowanej funkcji ekspresywnej oraz funkcji poetyckiej języka (ilość metafor na centymetr kwadratowy).

Zresztą, widzę, że nie tylko ja to zauważyłem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”