Idą do

16

Latest post of the previous page:

Bartosh16 pisze: Perdoneme, wieje mi tu żądzą otrzymania oklasków możliwie łatwych sposobem, czyli od osób, które są, jak to się mówi w mejnstrimie, islamofobami. Nie tędy droga. W takim stylu i w takim celu możesz napisać post na FB i czekać na lajki, ale nie coś poważnego.
Jak mi kiedyś do końca powygina resztki rozumu, to załozę tam konto w poszukiwaniu poklasków za teksty. Póki co - jestem na forum literackim.

Idą do

17
Strachu, moje uszczypliwości wzięły się stąd, że masz świadomość iż "dział jest od oceniania tekstów a nie opinii o tekstach.", jednak pozwoliłeś sobie zasugerować, że "Nie jestem pewny, czy dyskusja chyłkiem nie przekroczyła nieuchwytnej granicy między "tekst jest zły z powodów warsztatowych" a "tekst jest zły bo sprzeczny z wyznawanym przeze mnie światopoglądem vel ideologią". K'temu drugiemu to chyba hajdpark służy?" Ja to poczytuję za bardzo brzydką zagrywkę, uważam, że nie miałeś do niej prawa, przynajmniej w ramach kulturalnej rozmowy :)
A w temacie, dla mnie "dobre" to "dobre". Rakiem się wycofujesz, spoko.
Pax vobiscum.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Idą do

18
Mnie ten tekst również się nie podoba, tyleż ze względów literackich, co z racji jego przesłania. Wykorzystałeś w nim do cna zdartą płytę - kontrast niewinnej ofiary i okrutnego, cynicznego mordercy.

Jeżeli zamiast fragmentu Koranu damy fragment z regulaminu służb mundurowych albo tekst ślubowania - będziemy mieli miniaturę o śmierci na komisariacie (Grzegorza Przemyka albo Igora Stachowiaka, to zależy od epoki)
Jeżeli wstawimy fragment kodeksu drogowego - będzie tekst o śmierci rodziny, którą na chodniku przejechał kompletnie pijany kierowca.
Jeżeli damy Będziesz miłował [...] bliźniego swego jak siebie samego możliwości raptownie nam się poszerzają, bo trafi tutaj zarówno chłopak dźgnięty nożem pod klubem studenckim, jak i dziewczyna przez tydzień uwięziona i gwałcona w jakimś mieszkaniu.
Można jeszcze dodać Żony, bądźcie posłuszne... (to z listu św. Pawła) i cios nożem w wątrobę jak ulał pasuje do sytuacji posłusznej żony.

I zawsze można dać dramatyczne zakończenie: Wytłumaczcie to moim...
Bo tak działa schemat.

Ja rozumiem emocje, spowodowane morderstwem. Śmierć niewinnego zawsze wzburzy, poruszy i każe solidaryzować się z jego bliskimi. Ale to nie jest literatura.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

Idą do

20
Dla mnie jeszcze "allah akbar" zbędne, z cytatu poniżej wiadomo o co chodzi.
Zostawiłabym trochę więcej miejsca na domysły.
Who am I to judge
I'm the worst of all
D.S.

Idą do

21
Siłą prowokujących tekstów nie są emocje autora, tylko emocje czytelnika. Nawet oburzenie - odbiorca potrzebuje wtedy opowiedzieć o tym "strasznym tekście" innym, wejść w dyskusje.
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Idą do

22
Niestety również mi nie pasuje. Miniatura mocna i przewidywalna jak nagłówek tabloidu.
Brakuje tylko wielokropków. Ale krótkie, urywane zdania. Na dwa-trzy słowa. Też wzmacniają przekaz. Puentę. Jak młotem. Do głów.
ichigo ichie

Opowieść o sushi - blog kulinarny

Idą do

23
Mocne, bo oparte na faktach, niestety.

Nie wiem też, dlaczego w tym tekście niektórzy dopatrują się chrześcijaństwa u głównego bohatera. Na terenach opanowanych przez Islam chrześcijanie zazwyczaj przechodzą przez gwałt honorowy (także mężczyźni) i płacą dżizję. Islam o wiele bardziej nienawidzi ateistów i to dla nich kara śmierci jest głównie przewidziana.
Rubia pisze: Jeżeli damy Będziesz miłował [...] bliźniego swego jak siebie samego możliwości raptownie nam się poszerzają, bo trafi tutaj zarówno chłopak dźgnięty nożem pod klubem studenckim, jak i dziewczyna przez tydzień uwięziona i gwałcona w jakimś mieszkaniu.
Można jeszcze dodać Żony, bądźcie posłuszne... (to z listu św. Pawła) i cios nożem w wątrobę jak ulał pasuje do sytuacji posłusznej żony.
Efekt moim zdaniem powstaje tu dlatego, że to nie to samo:
- oszołom zasłaniający się chrześcijaństwem, w które nie wierzy i nie praktykuje. Biblia mówi:
(Mt 5:44) A Ja wam mówię: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za waszych prześladowców,
(Mk 12:31b) Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych
- a islam, w którym Koran nakazuje (polskie oficjalne tłumaczenie):
(2,191) "I zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie"; (podobnie: 4,89)
(5:52) "Nie bierzcie sobie za przyjaciół żydów i chrześcijan"

Dlatego ten tekst zyskuje na autentyczności, bo nie przedstawia działań sprzecznych z deklarowaną wiarą (bo to jest oklepane i mamy na co dzień pełno tego), a raczej efekt posłuszeństwa deklarowanym wartościom Koranu.

Idą do

24
Andy, gdyby przeprowadzać analizę socjologiczną czy psychologiczną podłoża ataków terrorystycznych, to, oczywiście, efekt posłuszeństwa wartościom Koranu ma znaczenie niebagatelne (chociaż ja nie lekceważyłabym np. także frustracji). Ale brat_ruina przyjął w swojej miniaturze punkt widzenia ofiary, do tego takiej, która nie dała żadnych powodów do ataku. Podejrzewam, że ofierze jest zdecydowanie wszystko jedno, czy jej zabójca działa zgodnie z wyznawanymi wartościami, czy też je omija.

Wytłumaczcie to mojej/moim... w każdym przypadku ma identyczną wartość, gdyż zderza się z: ale jak to możliwe, żeby... (chociaż to zderzenie jest już poza planem).
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

Idą do

25
Rubia pisze: Podejrzewam, że ofierze jest zdecydowanie wszystko jedno, czy jej zabójca działa zgodnie z wyznawanymi wartościami, czy też je omija.
Tz. każdy odczucia ma inne, oczywiście. I pewnie w wielu przypadkach przyznałbym ci rację.
Dlaczego jednak ten tekst mnie poruszył...
Gdyby jedno opowiadanie opisywało śmierć kota przez wypadnięcie z okna wieżowca, a drugie opowiadanie przez bestialskie przywiązanie zwierzęcia do torów kolejowych. Dla kota (ofiary) może faktycznie nie ma to znaczenia, efekt ten sam. Ale czy dla czytelnika?

Added in 2 minutes 10 seconds:
Przepraszam, za "ci" z małej. Tak mnie w szkole nauczono. Tu na forum są inne zwyczaje i się powoli przestawiam

Idą do

26
Andy, nie chciałabym tego ciągnąć dalej, gdyż zaczyna się OT, odbiegający od komentowanego tekstu, ale analogia z kotem jest fałszywa. Kot może wypaść z okna wieżowca, gdyż jego właściciele nie byli wystarczająco przewidujący czy troskliwi. Typowe zaniedbanie. To jest sytuacja odmienna od tych, o których pisałam. W zabójstwie zaniedbanie i brak troskliwości to chyba ostatni czynnik, jaki można by brać pod uwagę.
Brat_ruina wykorzystał takie ramki, w które można wstawić rozmaite fotografie ofiar. Oczywiście, jedne z tych fotografii mogą być bardziej poruszające, inne mniej. Ale podstawą ich oddziaływania na widza/czytelnika zawsze będzie zderzenie niewinności i brutalnej przemocy. W takim ujęciu, jak zaprezentowane, do mnie to jednak nie trafia, właśnie ze względu na tę możliwość wielokrotnego powielania.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

Idą do

27
Rubia pisze:Ale brat_ruina przyjął w swojej miniaturze punkt widzenia ofiary, do tego takiej, która nie dała żadnych powodów do ataku.
Nie rób mi tak:(

Rozumiem, że Łukasz w Berlinie sprowokował ciapatego, dlatego został zadźgany nożem i że ludzie na Weihnachtsmarkt też go prowokowali i dlatego zostali rozjechani tirem.

Niemiecka policja i prokuratura sprawdzała tachograf, czy był wypoczęty, i czy mógł TAM stać.

Idą do

28
brat_ruina, naprawdę nie obchodzi mnie, co Ty rozumiesz albo czego nie rozumiesz z tego, co napisałam. I nie widzę powodu do dyskusji na tym poziomie. Ja Twoich tekstów chwalić nie muszę, a wydarzeń, które były ich podstawą, w ogóle nie komentowałam. Marny tekst nie przestaje być marnym, nawet jeśli autor miał najszczytniejsze intencje.
Jeżeli uważasz, że ja, krytykując Twój tekst, popieram tym samym zamach w Berlinie, to, niestety, już bardzo daleko odjechałeś. Pora na powrót do rzeczywistości.

Jeżeli piszę: "punkt widzenia ofiary [...], która nie dała żadnych powodów do ataku", to znaczy to właśnie tyle, ile napisałam: nie dała powodów. A to, co Ty sobie na tej kanwie haftujesz, to wyłącznie Twoja sprawa. Dyskutuj z tym co masz we własnej głowie, nie ze mną.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

Idą do

29
brat_ruina pisze: Rozumiem, że Łukasz w Berlinie sprowokował ciapatego, dlatego został zadźgany nożem i że ludzie na Weihnachtsmarkt też go prowokowali i dlatego zostali rozjechani tirem.
A co w Twojej miniaturze świadczy, że to jest konkretnie o Łukaszu z Berlina?
NIC. :(
I dlatego jest odbierana tak, a nie inaczej.
Kontekst jest ważny.

PS. I nadal nie trafia do mnie to:
Napisz teraz o tolerancji.
Bo kto mówi o tolerancji dla morderstw i terroryzmu? Kto ma to powiedzieć wdowie? To "robi" zupełnie niepotrzebny kontekst.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Idą do

30
ithilhin pisze:A co w Twojej miniaturze świadczy, że to jest konkretnie o Łukaszu z Berlina?
NIC. :(
Nie MUSI być.
Jak i nie musi być o jakimkolwiek innym masowym modzie za bilet do raju.

Idą do

31
brat_ruina pisze: Jak i nie musi być o jakimkolwiek innym masowym modzie za bilet do raju.
Masowego mordu w tej miniaturze też nie ma.
:(
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”