Tu się chwalimy publikacjami w sieci (także e-bookami)

289
Obcenie rzadko piszę po polsku, więc każda publikacja opowiadania w moim ojczystym języku jest powodem do radości. Wczoraj miała miejsce premiera wyjątkowej antologii: "Memento. Antologia o życiu i śmierci.", wydana przez RW 2010. W środku możecie znaleźć aż dwa nowe opowiadania. Z obu jestem zadowolona, ale jakbym miała wybierać, to poleciłabym Bębniarza, bo opowiadania przeszło sporą metamorfozę od czasu, kiedy je pierwszy raz napisałam.
O pisaniu i innych nałogach

Tu się chwalimy publikacjami w sieci (także e-bookami)

294
Melfka pisze: Z obu jestem zadowolona, ale jakbym miała wybierać, to poleciłabym Bębniarza, bo opowiadania przeszło sporą metamorfozę od czasu, kiedy je pierwszy raz napisałam.
Ale tych tekstów nijak porówna się nie da: "Siedem procent szans" to s-f w czystej postaci, z dość ciekawym problemem, "Bębniarz pana Roache" zaś - to wyjątkowej urody i precyzyjnej konstrukcji fantastyka "magiczna", ze swoim klimatem i wielce oryginalnym pomysłem. Mnie się podobały oba teksty, ale wiadomo, że ja nie jestem obiektywny ;-)

Poleciłbym też ze zbioru opowiadania Bartka Dzika (Andrzejowi rośnie spora konkurencja), Hanny Fronczak (spójne logiczne i fascynujące semantycznie światy są przez Nią doskonale opisane), Agnieszki Hałas oba teksty... Kurczę, szczerze mówiąc - to wszystko mogę polecić, więc chyba faktycznie nie jestem tutaj obiektywny :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Obrazek
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

Tu się chwalimy publikacjami w sieci (także e-bookami)

296
ithilhin pisze: Dla nas też. Gratki.
Jacek Łukawski pisze: Gratuluję
Navajero pisze: Fajnie
szopen pisze: Gratuluję i zadroszczę.
Dziękuję. :)
MaciejŚlużyński pisze: Ale tych tekstów nijak porówna się nie da: "Siedem procent szans" to s-f w czystej postaci, z dość ciekawym problemem, "Bębniarz pana Roache" zaś - to wyjątkowej urody i precyzyjnej konstrukcji fantastyka "magiczna", ze swoim klimatem i wielce oryginalnym pomysłem. Mnie się podobały oba teksty, ale wiadomo, że ja nie jestem obiektywny
Ja też nie jestem obiektywna. ;) Ale cieszę się, że oba teksty przypadły Ci do gustu.
"Bębniarza" lubię chyba bardziej, bo tekst ma długą historię - pierwszy raz napisałam go w 2009. Tyle, że wtedy był zbyt chaotyczny i nie do końca skupiony na tym, co chciałam przekazać. Trzeba było ośmiu lat, żebym napisała go ponownie, prawie od zera, zmieniając część historii tak, by wszystko "działało".
W porównaniu do tego, "Siedem procent szans" powstało dużo szybciej i w dużo mniejszych "bólach", zainspirowane linijką tekstu w głupiutkiej piosence i pierwszą sceną, którą pisałam jeszcze bez wyraźnego pomysłu.
O pisaniu i innych nałogach

Tu się chwalimy publikacjami w sieci (także e-bookami)

297
Co prawda tekst już nieco nieświeży, bo był publikowany na łamach Wydania Specjalnego Fantastyki w 2016 i pojawił jako e-book w roku bieżącym, ale dziś ukazał się również w wersji audio :)
To moje pierwsze audio (w sensie, że czytany jest mój tekst, a nie, że ja to robię), więc chciałem się tym pochwalić.

Jeśli ktoś ma czas i ochotę to zapraszam do posłuchania.

P.s. Tym samym wyeksploatowałem to biedne opowiadanie do maksimum :D
Zapraszam: http://www.jacek-lukawski.pl

Tu się chwalimy publikacjami w sieci (także e-bookami)

298
Hm, troche szkoda, ze nie Ty czytasz, Ale i tak swietny kawałek :-)
Gratulacje gospodin Łukawski :hug:
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Wróć do „Sukcesy Weryforumowiczów”