patrzę na wskazówki
zegar przywołuje wspomnienia
trzy miesiące jak ojca pochowałem
ciągle widzę -
na rowerze zbija cukier
uzdrowiciel przydrożnych drzew
życie prze do przodu
myśli cofają się
mroźna noc
zapach bezpieczeństwa
i pieczonej ryby
gdy zimno mnie zetnie
pokażesz jak łowić okonie
wtedy powiem żegnaj
Ojciec
2Smutne takie, melancholijne... Najlepsza jest końcówka:

Za to z wersami:
trochę bym pokombinowała w celu ich skrócenia - ich długość jakoś wybija z takiego rytmu... A całkowita, typowa rytmiczność byłaby tu dobra, poprzez skojarzenie z zegarem i jego tykaniem

Dobra architektura nie ma narodowości.
s
s
Ojciec
3zegar tyka wspomnienia...
Pomyślę, tekst okolicznościowy napisany tu i teraz.
Dziękuję, pokombinuję.
Nie ma rzeczy bardziej niewiarygodnej od rzeczywistości.
Ojciec
6Tyle poprawekRumcajs pisze: patrzę na wskazówki
zegar przywołuje wspomnienia
trzy miesiące jak zmarł
ciągle widzę -
na rowerze zbija cukier
uzdrowiciel przydrożnych drzew
życie prze do przodu
myśli cofają się
mroźna noc
zapach bezpieczeństwa
i pieczonej ryby
gdy zimno mnie zetnie
pokażesz jak łowić okonie
wtedy powiem żegnaj
Nie ma rzeczy bardziej niewiarygodnej od rzeczywistości.
Ojciec
7Hej. Jest dobry.
W zasadzie to nie powinieneś go zmieniać... może kilka drobnych dla lepszego rytmu. Ale te poprawki co naniosłeś wyżej w mojej opinii poszły za daleko. Czasem by poprawić rytm, wystarczy zamienić słowa miejscami, np.:
"trzy miesiące jak ojca pochowałem" - "trzy miesiące gdy pochowałem ojca"
Pozdrawiam
ps. moje kondolencje
W zasadzie to nie powinieneś go zmieniać... może kilka drobnych dla lepszego rytmu. Ale te poprawki co naniosłeś wyżej w mojej opinii poszły za daleko. Czasem by poprawić rytm, wystarczy zamienić słowa miejscami, np.:
"trzy miesiące jak ojca pochowałem" - "trzy miesiące gdy pochowałem ojca"
Pozdrawiam
ps. moje kondolencje
• "Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia" • "Jem kamienie. Mają smak zębów." •
• "A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty." •
• "A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty." •
Ojciec
8W innej wersji tytuł jest: "Dla Ojca" a w trzecim wersie jest "ojca". Stąd zmiana.P.Yonk pisze: Hej. Jest dobry.
W zasadzie to nie powinieneś go zmieniać... może kilka drobnych dla lepszego rytmu. Ale te poprawki co naniosłeś wyżej w mojej opinii poszły za daleko. Czasem by poprawić rytm, wystarczy zamienić słowa miejscami, np.:
"trzy miesiące jak ojca pochowałem" - "trzy miesiące gdy pochowałem ojca"
Pozdrawiam
ps. moje kondolencje
Pomyślę nad szykiem wyrazów.
Dziękuję.
Nie ma rzeczy bardziej niewiarygodnej od rzeczywistości.
Ojciec
10Ojciec
trzy miesiące jak zmarł
ciągle widzę -
na rowerze zbija cukier
uzdrowiciel przydrożnych drzew
życie prze do przodu
myśli cofają się
mroźna noc
zapach bezpieczeństwa
i pieczonej ryby
gdy zimno mnie zetnie
pokażesz jak łowić okonie
Tak jest dobrze. I proszę nie przerzucać swych doświadczeń na mój podmiot liryczny.
trzy miesiące jak zmarł
ciągle widzę -
na rowerze zbija cukier
uzdrowiciel przydrożnych drzew
życie prze do przodu
myśli cofają się
mroźna noc
zapach bezpieczeństwa
i pieczonej ryby
gdy zimno mnie zetnie
pokażesz jak łowić okonie
Tak jest dobrze. I proszę nie przerzucać swych doświadczeń na mój podmiot liryczny.

Nie ma rzeczy bardziej niewiarygodnej od rzeczywistości.