Witajcie!

1
Witajcie! :D

Urodziłem się 20 kwietnia 1988 roku w Katowicach. Absolwent Śląskich Technicznych Zakładów Naukowych. Autor debiutanckiej powieści fantastyczno-przygodowej pt. "Proces", wydanej w 2015 roku, ale po takim czasie żałuję, że pojawiła się na rynku, bo napisałbym to teraz lepiej (tak myślę :oops:). Ze względu na zamiłowanie do psychologi, moje powieści dotykają problemów ludzkiej psychiki ukształtowanej we współczesnym świecie. Jestem entuzjastą i amatorem dobrego kina z gatunku science-fiction oraz nowoczesnych teorii naukowych; poetą, prozaikiem, producentem muzycznym, a także rysownikiem.

Nie wybrałem sobie określonego gatunku literackiego. W moich powieściach staram się o to, aby cechowały się ciekawą i wciągającą akcją, a ich zakończenie zawsze było logiczne, nieprzewidywalne. Nie cierpię opisów przyrody, ale takich uniknąć się nie da, gdy są potrzebne. I nie lubię, gdy mi się kartki zaginają. Lubię za to zjeść całą paczkę ciastek z kawałkami czekolady i testować sobie rzemieślnicze piwa.

To w sumie tyle. :mrgreen:

Witajcie!

4
Witaj Michale :)
„Styl nie może być ozdobą. Za każdym razem, kiedy nachodzi cię ochota na pisanie jakiegoś wyjątkowo skocznego kawałka, zatrzymaj się i obejdź to miejsce szerokim łukiem. Zanim wyślesz to do druku, zamorduj wszystkie swoje kochane zwierzątka.” Arthur Quiller-Couch

FB - profil autorski

Witajcie!

7
Cześć.
Popraw ten "Proces" i wydaj jeszcze raz, ew. w innym wydawnictwie. To samo przeżyłem z moją pierwszą prozą i tak właśnie postąpiłem. Jedyny problem - od kiedy liczyć debiut ;)
Piszę. Wspomnienia. Miniaturki. Satyriady. Drabble. Fraszki. Facecje. Podobne. Wystarczy.

Witajcie!

8
Z całym szacunkiem, Hardy, ale droga z Novae Res do Psychoskoku to naprawdę nie jest dobry wzór, chociażby dlatego, że oba wydawnictwa silnie kojarzą się z płaceniem za wydanie książki przez autora (owszem, są wyjątki, ale mówimy o wizerunku), a tymczasem właściwa ścieżka prowadzi zawsze po trasie, na której to tobie płacą.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Witajcie!

9
Romek Pawlak pisze: Z całym szacunkiem, Hardy, ale droga z Novae Res do Psychoskoku to naprawdę nie jest dobry wzór, chociażby dlatego, że oba wydawnictwa silnie kojarzą się z płaceniem za wydanie książki przez autora (owszem, są wyjątki, ale mówimy o wizerunku), a tymczasem właściwa ścieżka prowadzi zawsze po trasie, na której to tobie płacą.
I tutaj się zgodzę z każdym słowem. Osobiście zaczęło mi być wstyd, gdy pojąłem działanie całej machiny współfinansowania. Ale tak to już jest, gdy bierze się coś dosłownie "pierwsze lepsze z brzegu", bez pojęcia o temacie. :oops: Jednak nie będę się wybielał, bo sam wiem, że zawsze mogę zrobić coś lepiej. I stąd wiem też, że pisząc dla Was, będę mógł nie tylko postarać się o to, aby pokazać się z dobrej strony, ale także szlifować przy tym swój warsztat. :)
Hardy pisze:Popraw ten "Proces" i wydaj jeszcze raz, ew. w innym wydawnictwie.
Wydać to drugi raz? To nie taki zły pomysł. Ale po co? Dla sławy, pieniędzy? Dla poprawnego opisu na tyle okładki, który tyczy się trzonu fabuły, a nie nieistotnego wątku? (zamierzony był ten pretensjonalny ton :mrgreen: ) Sława i pieniądze, to mógłby być przyjemny, aczkolwiek (dla mnie) nieistotny skutek uboczny. Piszę z własnej chęci, nie z czyjejś potrzeby. Chyba tylko dlatego nigdy nie napiszę kryminału, aby trafić do wydawcy; czy też nie skrobnę obyczajówki, aby ludziom z "dobrych domów" ukazać świat, który roztacza się za ich oknami ich mieszkań. To wszystko mogę włożyć pomiędzy wiersze, gdy mieszam gatunki. I tak właśnie było z "Procesem". Pozostanie on jednak moim pierwszym, małym potworkiem, gdzieś w odmętach księgarń. Powieści przygodowe nie sprzedają się jako produkt. A z perspektywy czasu, i ten produkt, choć ciekawy w zawiłej fabule, jest słabym językiem pisany. Z pewnością zabiorę się za jego tekst, gdy poczuję siłę swojego pióra, ale raczej zostawię go w szufladzie. O! Albo zacznę ją udostępniać fragmentami. Bo dlaczegóżby nie? :D
Faraon pisze:Rozgość się i wnieś do naszego forumowego życia coś pozytywnego. :)
Postaram się. :wink: Trochę pogram Waszymi emocjami: tu rozbawię, tam chwycę za serce, a tam nawet postraszę. Mimo to będą to próby, a czy udane, to ocenicie. Wczoraj napisałem coś specjalnie dla Wery. Teraz tylko poczekać, aż będę mógł to Wam pokazać i oczekiwać Waszego subiektywnego, ale konstruktywnego spojrzenia. Cholernie cudowne jest to, że tu nie muszę zamykać się w jakimś profilu wydawniczym. :D :D

Dzięki za ciepłe przywitanie. :)

Witajcie!

10
MichałGałwa pisze:Powieści przygodowe nie sprzedają się jako produkt.
Te wydane w normalnym trybie sprzedają się całkiem nieźle.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Witajcie!

11
Navajero pisze:
MichałGałwa pisze:Powieści przygodowe nie sprzedają się jako produkt.
Te wydane w normalnym trybie sprzedają się całkiem nieźle.
Muszę przestać pisać skrótowo. :| Tak, nawet w takim trybie, moja też się sprzedała. Nieistotne. Chodziło mi bardziej o to, że wśród kryminałów, thrillerów, fantasy, sc-fi, szokujących wyznań matki polki, czy nawet poradników od dietetycznych, po te, z których dowiesz się jak robić przysiad na 1000 sposobów, to gatunek przygodowy jest dopiero w następnej kolejności na liście pożądanych przez wydawnictwa - i tego tyczyła się moja myśl :)

Witajcie!

12
Cześć! Szkoda tekstu, ale nie ma co się samobiczować. Jeszcze wiele przed Tobą. Po prostu nie trafiłeś wcześniej na to forum ;) Gdybyś trafił, to byś wiedział - jak ja.

Witajcie!

13
o! coś z poezji, coś z prozy, witaj w klubie! Miło poznać :)
Jak jesteś już po wydaniu książki, to liczę że podzielisz się doświadczeniem.. pozdrawiam
Elegancja danej wypowiedzi jest wprost proporcjonalna do inteligencji tego, kto ją wygłasza, jej wiarygodność zaś jest wprost proporcjonalna do łatwowierności słuchacza. /C. R. Zafón/
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”

cron