Latest post of the previous page:
Tak ciężki temat w tak krótkiej formie, szacuneczek.Zanzibar
17Mnie też się podoba 

„Styl nie może być ozdobą. Za każdym razem, kiedy nachodzi cię ochota na pisanie jakiegoś wyjątkowo skocznego kawałka, zatrzymaj się i obejdź to miejsce szerokim łukiem. Zanim wyślesz to do druku, zamorduj wszystkie swoje kochane zwierzątka.” Arthur Quiller-Couch
FB - profil autorski
FB - profil autorski
Zanzibar
18Bardzo, bardzo dziękuję wszystkim za miłe słowa i bardzi się cieszę, że się podobało
Pomysł pojawił się śmiesznie, bo z zapachowej saszetki w szafie - oczywiście o zapachu "Zanzibar"
Gdyby kogoś zastanowiło, czemu akurat takie ogłoszenie w gazecie i czemu akurat wyżeł - to jest to po prostu prawda, Scheibler rzeczywiście miał wyżła, który się przepadł, i rzeczywiście były w tej sprawie ogłoszenia w "Dzienniku łódzkim" 



Dobra architektura nie ma narodowości.
s
s
Zanzibar
20Początek bardzo mi się podoba. Od razu wrzuca czytelnika w środek opowieści, zaciekawia. Technicznie tekst jest również na wysokim poziomie. Mnie, wbrew przedpiścom, nie przeszkadzała ani Gizela (zaraz mi się skojarzyła ze współczesną Dżesiką, Brajankiem itd) ani wyobrażenia o Afryce (które jak najbardziej mogą być naiwne i kompletnie odklejone od rzeczywistości). Natomiast puenta - znowu wbrew innym - mną tam nie wstrząsnęła i w sumie nawet nie zaskoczyła. Być może dlatego, bo efekt zepsuło mi to bidło: zastanawiałem nad tym, co to jest, i czy to jakaś nazwa batoga, i czy to majster batogiem przez plecy lunął biedną wykorzystywaną proletariuszkę...
Niemniej, powtarzam, że ogólnie tekst oceniam wysoko.
Wyjątek:
Added in 10 minutes 44 seconds:
grr, jedno YY mi znikło
X YY X YYY X YY YYY
Niemniej, powtarzam, że ogólnie tekst oceniam wysoko.
Wyjątek:
Żaden ze mnie fachowiec, ale o ściany czaszki kołacze się słowo "prozodia". X YY X YYY X YYY nawet ładnie, ale to "w schodzącym" mi to psuje. Jest na to też jakieś fachowe określenie, nie "prozodia", tylko jakieś inne, które teraz zapomniałem... Po prosty strasznie mi ten wschodzący towar się gryzie.
Added in 10 minutes 44 seconds:
grr, jedno YY mi znikło

Zanzibar
21Szopen, bardzo dziękuję za miłe słowa
Co do wschodzącego krosna - rzeczywiście, lepiej byłoby np. "O Wybrakowanym towarze, schodzącym z krosna"

Bidło to jest tak dynks w krośnie, jakby ramię, poruszające się ruchem wahadłowym, możeuderzyć i zrobić krzywdę.
Co do wschodzącego krosna - rzeczywiście, lepiej byłoby np. "O Wybrakowanym towarze, schodzącym z krosna"

Dobra architektura nie ma narodowości.
s
s
Zanzibar
23Podoba mi się.
Niemal widziałam tych śpiewających Murzynów w spódniczkach z trawy. Fajna geneza powstania tego tekstu, faktycznie czyta się, jakby człowiek wąchał (bez podtekstów
) coś przenoszącego w inne, wyobrażone miejsce.
Zakończenie mnie nie zaskoczyło, ale tylko dlatego, że sama często się zamyślam, gdzieś odpływam. I wiem, czym to grozi.


Zakończenie mnie nie zaskoczyło, ale tylko dlatego, że sama często się zamyślam, gdzieś odpływam. I wiem, czym to grozi.
