Niedawno zgłosił się do mnie klan rodziny X. W klanie są osoby, które noszą to samo nazwisko, co ja. Należy do niego ponad 3500 osób, a wcale nie jest to nazwisko z tych najpopularniejszych w Polsce. Przypuszczam, że musi być w nim kilkadziesiąt kobiet, które mają również to samo imię, co ja, dość często spotykane. A kilka z nich z pewnością mieszka w Wwie. (Jedną znam - bliska kuzynka, druga jest mi znana ze słyszenia. Ta z kolei ma podobny zawód). Czy miałabym pozywać do sądu autora książki, której bohaterką będzie potworna zołza, nosząca moje imię i nazwisko? Tutaj jeszcze parę innych cech powinno się zgadzać (miejsce zamieszkania - ważne, gdy jest to mała miejscowość, wiek, ewentualnie zawód czy stanowisko, zainteresowania, itp.), żeby mieć pewność, że zostało się obsmarowanym
