Kierowniku, poratuj złotóweczką.

1
Czołem,

Ja już kiedyś tutaj byłem.

Ale czas jest dla człowieka okrutny, zapomina się twarzy niegdysiejszych bliskich, zapomina się śmieci wynieść, no i haseł i loginów też się zapomina. Więc wróciłem w nowej postaci, zniesmaczony swoją prokrastynacją jak nigdy wcześniej i gotowy na zarzucanie najłatwiejszych nawet pochopnie podjętych wyzwań. To brzmi, jakbym był tu kiedyś znany, czy coś - nic z tych rzeczy, kiedyś tekst wrzuciłem chyba, przywitałem się też, bo regulamin, coś skomentowałem. Oby mnie nie tknęło, by odnaleźć te posty, bo z zażenowania zrolują mi się skarpety.

Pisanie to chyba mój sposób na bezpieczne folgowanie swojemu masochizmowi, bo prawie zawsze robię to z niemałym trudem i wysiłkiem, brnę przez swój tekst jak przez grząskie bagno. Ale na mecie tak się cieszę, że żyję, że zbudowałem sobie wokół tego filozofię.

Ćwierć wieku mi stuknęło. I to już prawie rok temu. Taki wiek, że trzeba poważnie myśleć o pomniku trwalszym niż ze spiżu, bo w przeciwnym razie na horyzoncie za kilka lat pojawi się kryzys wieku średniego, a krawaty będę odruchowo wieszał do góry nogami.

Krawaty się w ogóle wiesza? Nie znam się na tym. Wydaje mi się, że miałem kiedyś jeden, ale co się z nim stało? Może zgubiłem, bo nie wiedziałem jak powinienem go przechowywać? Nieważne. Przemawia teraz przeze mnie wpół do czwartej nad ranem.

To ten, no... Dobry wieczór.

Kierowniku, poratuj złotóweczką.

4
Może i kryzys - zmitologizowany, przereklamowany - tzw. "wieku średniego" pojawia się wcześniej, lub później - w ogóle tych kryzysów jest wiele, a ostatnio neurolodzy odkryli, że mózg osiąga pełną stabilizację dopiero w wieku 50 lat, zaś wśród milionerów wielu jest takich, co swoje imperia budowali po tym wieku (półwieczu, a nie ćwierćwieczu), wnioskuję tedy, że nie ma jakiegoś generalnego schematu. Wszystko jest możliwe, dopóki czujesz, że tak jest... chyba.

Miłej zabawy :)
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Kierowniku, poratuj złotóweczką.

5
Jason pisze: Witaj

Krawaty się wiąże, a kryzys wieku średniego dopada coraz szybciej, może być, że i już za parę lat ;)

Jakie książki czytasz? Co chcesz pisać?
Czytam wszystko po trochu. Kiedyś nałogowo katowałem science fiction, Asimov, Zajdel, Lem. Teraz ciągle to robię, ale coraz częściej wplatam między te książki trochę klasyki, obecnie, bo przedwczoraj skończyłem "Wizję lokalną" Lema, czytam Marqueza. A co piszę? Tutaj dla odmiany: wszystko po trochu. Ale szczególnie szeroko rozumianą fantastykę. Bardziej skierowaną w jej socjologiczną, niż naukową stronę, choć od nauki nie stronię - zwyczajnie czuję się za cienki w uszach, żeby mieć pewność, że nie popełnię jakiegoś banalnego błędu.
P.Yonk pisze: Może i kryzys - zmitologizowany, przereklamowany - tzw. "wieku średniego" pojawia się wcześniej, lub później - w ogóle tych kryzysów jest wiele, a ostatnio neurolodzy odkryli, że mózg osiąga pełną stabilizację dopiero w wieku 50 lat, zaś wśród milionerów wielu jest takich, co swoje imperia budowali po tym wieku (półwieczu, a nie ćwierćwieczu), wnioskuję tedy, że nie ma jakiegoś generalnego schematu. Wszystko jest możliwe, dopóki czujesz, że tak jest... chyba.

Miłej zabawy :)
To jest informacja z rodzaju tych, dzięki którym przekładam realizację swoich planów o kolejny rok. Dzięki bogu, że jest jeszcze strach przed nieoczekiwaną śmiercią, inaczej popadłbym już w absolutną stagnację. A jak kiedyś będziemy nieśmiertelni? To jest ciekawy temat. Ludzie, zamiast skupić się na pracy czy hobby, zajmą się obsesyjną ostrożnością, bo utrata wieczności musi boleć bardziej niż tych marnych kilkudziesięciu lat.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”

cron