... bo serdeczność to w moim odczuciu pojęcie względne.
Banalnie zaczynając nazywam się Dorota. Stukam w pożółkłą < niestety nie jak jesienny liść > klawiaturę z okolic Wrocławia. Mój wiek zjadł oddech parującej kawy... < czy mam coś przeciwko ? > W każdym razie jestem na tyle młoda, że nie zdążyłam jeszcze odwiedzić Japonii a na widok botoksu pukam się w czoło. Kto wie, czy kiedyś z tego osobliwego pukania nie powstanie hit lansowany przez niekomercyjne stacje muzyczne ... ? Hm, to byłoby coś.
A więc, pukajmy się ! ( Boże, nie wiedziałam, że zakończę tak dwuznaczną pointą ...)
6
Witam. Jam jest huginn, człowiek, a raczej istota nie do końca obliczalna. Podobno jestem niebezpieczny, ale... o tym możesz się przekonaś sama.
A teraz wybacz - muszę nakarmic Wielkiego Cthulhu - kultyści jakich mu wczoraj natłukłem nie starczyli na długo, ale... młodych nie tyka
Wiesz, kto to Wielki Cthulhu?
A teraz wybacz - muszę nakarmic Wielkiego Cthulhu - kultyści jakich mu wczoraj natłukłem nie starczyli na długo, ale... młodych nie tyka

Wiesz, kto to Wielki Cthulhu?
Huginn ok Muninn flięga hverian dag
i??rmungrund yfir;
óomk ek of Huginn, at hann aptr ne komit,
þó si??mk meirr um Muninn.
-------------------------------------------------------
Witajcie w Kraju Umarłych!
Tutaj śmiech zniewoli Wasze lęki!
A marzenia i sny...
Spełni Wielki Papier!!!
i??rmungrund yfir;
óomk ek of Huginn, at hann aptr ne komit,
þó si??mk meirr um Muninn.
-------------------------------------------------------
Witajcie w Kraju Umarłych!
Tutaj śmiech zniewoli Wasze lęki!
A marzenia i sny...
Spełni Wielki Papier!!!
7
Kognitywna, normalność jest nudna i wyzywala w mojej głowie czasowniki typu : zmiażdżyć, zgnieść, zabić, pochłonąć. ( Powiało grozą, czyżbym chciała wzbudzić respekt ? Niee...skądże ! )
" Piszę " to słowo nie jest adekwatne do tych bazgrołów, które czasem stworzę :wink:
Obywatelko AM, moje imię ma dosyć stereotypową historię. Mój szanowny tatuś upił się ze szczęścia gdy dowiedział się o porodzie, kupił wielką lalke i tuląc się do niej w łzach euforii, jęczał coś w stylu "Moja Dorotka ..."
Dogen, a macie tutaj suszone banany ? :wink:
Navajero - fajny nick, kojarzy mi się z Japonią właśnie...a może to już moje upośledzenie :wink:
Huginn, no cóż, moje marne próby respektu spełzły na niczym w porównaniu z tym co mi zademonstrowałeś! Czym ich natłukłeś ? Maczugą z kolcami ? Nie mam pojęcia kim jest Wielki Cthulhu ale mam troche lentylków na biurku...następnym razem mogę mu przynieść trochę.
Trochę się rozpisałam, ale to dlatego, że jestem mile zaskoczona takim przywitaniem ! Nie sądziłam, że przyniesiecie nawet konfetii
" Piszę " to słowo nie jest adekwatne do tych bazgrołów, które czasem stworzę :wink:
Obywatelko AM, moje imię ma dosyć stereotypową historię. Mój szanowny tatuś upił się ze szczęścia gdy dowiedział się o porodzie, kupił wielką lalke i tuląc się do niej w łzach euforii, jęczał coś w stylu "Moja Dorotka ..."
Dogen, a macie tutaj suszone banany ? :wink:
Navajero - fajny nick, kojarzy mi się z Japonią właśnie...a może to już moje upośledzenie :wink:
Huginn, no cóż, moje marne próby respektu spełzły na niczym w porównaniu z tym co mi zademonstrowałeś! Czym ich natłukłeś ? Maczugą z kolcami ? Nie mam pojęcia kim jest Wielki Cthulhu ale mam troche lentylków na biurku...następnym razem mogę mu przynieść trochę.
Trochę się rozpisałam, ale to dlatego, że jestem mile zaskoczona takim przywitaniem ! Nie sądziłam, że przyniesiecie nawet konfetii

8
No, ja się interesuję Japonią, ale nick jest hiszpańskiBlekitne_Mango pisze:Navajero - fajny nick, kojarzy mi się z Japonią właśnie...a może to już moje upośledzenie :wink:

Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
9
Jeśli chodzi o normalność, to wcale nie jest zła. Oryginalność na siłę jest gorsza od nudy. Zdecydowanie. Chociaż może myślę tak dlatego, że wychowałam się na Hemingwayu i nie cierpię słownej przesady tam, gdzie można coś wyrazić oszczędniej, a wcale nie bardziej ubogo.
Pozdrawiam
kognitywna
P.S. Przeczytałam swoją odpowiedź jeszcze raz i stwierdziłam, że możesz ją odebrać jako atak. Bynajmniej nie to mam na celu;) Potraktuj to raczej jako dyskusję na temat stylistyki:)
Dodane po 35 minutach:
Swoją drogą, niech ktoś będzie tak miły i mi wytłumaczy, o co chodzi tak naprawdę w tym zdaniu "Mój wiek zjadł oddech parującej kawy". Najchętniej sama autorka wypowiedzi. Bo ja widzę tysiące interpretacji i nie wiem, czy to mi brakuje wprawy czy może pod tą metaforą nie kryje się tak naprawdę nic konkretnego. Tylko ładnie brzmi. Oświećcie, proszę, oświećcie, bo spać po nocach nie mogę;) Może wyjdę na ignorantkę, ale przynajmniej następnym razem będę wiedzieć;)
Pozdrawiam
kognitywna
Pozdrawiam
kognitywna
P.S. Przeczytałam swoją odpowiedź jeszcze raz i stwierdziłam, że możesz ją odebrać jako atak. Bynajmniej nie to mam na celu;) Potraktuj to raczej jako dyskusję na temat stylistyki:)
Dodane po 35 minutach:
Swoją drogą, niech ktoś będzie tak miły i mi wytłumaczy, o co chodzi tak naprawdę w tym zdaniu "Mój wiek zjadł oddech parującej kawy". Najchętniej sama autorka wypowiedzi. Bo ja widzę tysiące interpretacji i nie wiem, czy to mi brakuje wprawy czy może pod tą metaforą nie kryje się tak naprawdę nic konkretnego. Tylko ładnie brzmi. Oświećcie, proszę, oświećcie, bo spać po nocach nie mogę;) Może wyjdę na ignorantkę, ale przynajmniej następnym razem będę wiedzieć;)
Pozdrawiam
kognitywna
10
W momencie pisania, kawa parowała mi na biurku. Chciałam zataić swoje lata, więc zjawisko to było dla mnie bardzo wygodne. Parująca kawa zjadła mój wiek - komfortowe ujęcie tematu. Proste
Dodane po 3 minutach:
Zapomniałam dodać ( jak tutaj się edytuje ? ), że stylistyka zależy od gustu, a o nim się niby nie dyskutuje. Czasem lubię ubarwiać, zwłaszcza, że takie być może dziwne określenia często wpadają mi same. Tak jak mówiłam, ja lubie, ty nie - kwestia gustu
Dodane po 1 minutach:
O, już widzę jak się edytuje :wink:

Dodane po 3 minutach:
Zapomniałam dodać ( jak tutaj się edytuje ? ), że stylistyka zależy od gustu, a o nim się niby nie dyskutuje. Czasem lubię ubarwiać, zwłaszcza, że takie być może dziwne określenia często wpadają mi same. Tak jak mówiłam, ja lubie, ty nie - kwestia gustu

Dodane po 1 minutach:
O, już widzę jak się edytuje :wink:
11
(1) Huginn, no cóż, moje marne próby respektu spełzły na niczym w porównaniu z tym co mi zademonstrowałeś! (2) Czym ich natłukłeś ? Maczugą z kolcami ? (3) Nie mam pojęcia kim jest Wielki Cthulhu ale mam troche lentylków na biurku...następnym razem mogę mu przynieść trochę.
A więc po kolei:
AD1. Prezentacja przede wszystkim

AD2. Czym ich tłuklem? Moim najlepszym narzędziem - łopatą. To jedyne czego bym nie pożyczył Testowi czy innym. Ale łopata nie jest podobna do znanych Ci łopat...
AD3. AAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! Nie wiesz kto to? Masakra, ale do wybaczenia. A lentylki przynieś - zakąsi między kultystami

Miło jest...
Huginn ok Muninn flięga hverian dag
i??rmungrund yfir;
óomk ek of Huginn, at hann aptr ne komit,
þó si??mk meirr um Muninn.
-------------------------------------------------------
Witajcie w Kraju Umarłych!
Tutaj śmiech zniewoli Wasze lęki!
A marzenia i sny...
Spełni Wielki Papier!!!
i??rmungrund yfir;
óomk ek of Huginn, at hann aptr ne komit,
þó si??mk meirr um Muninn.
-------------------------------------------------------
Witajcie w Kraju Umarłych!
Tutaj śmiech zniewoli Wasze lęki!
A marzenia i sny...
Spełni Wielki Papier!!!
12
Czyli faktycznie pod metaforą niewiele się kryło. Uff, bo już myślałam, że naprawdę wyszłam z wprawy;) Oczekiwałam jakichś odniesień do języka, kultury, sztuki... A to tylko skojarzenie:)
Dobra, o stylistykę się nie kłóćmy, mam nadzieję, że w swoich utworach uraczysz nas pięknymi metaforami:) W końcu Poe, którego również cenię, jest mistrzem kwiecistej mowy - chociaż czytanie go wymaga rozgrzewki, by się w tych kwiatach nie pogubić;) Nie jestem wcale absolutną przeciwniczką lirycznych określeń.
Tylko nie mylmy zbyt mocno życia i dialogu z utworami pisanymi. Bo co czasem ujdzie w prozie czy poezji, w języku potocznym brzmi co najmniej groteskowo. Trzymanie się swoistego decorum to jedno z moich małych zboczeń i będę go bronić;) Jeśli będzie trzeba, przekupię Cthulhu kilkoma duszyczkami;) żart.
Pozdrawiam i czekam na suto okraszone kwiecistymi metaforami utwory.
kognitywna
Dobra, o stylistykę się nie kłóćmy, mam nadzieję, że w swoich utworach uraczysz nas pięknymi metaforami:) W końcu Poe, którego również cenię, jest mistrzem kwiecistej mowy - chociaż czytanie go wymaga rozgrzewki, by się w tych kwiatach nie pogubić;) Nie jestem wcale absolutną przeciwniczką lirycznych określeń.
Tylko nie mylmy zbyt mocno życia i dialogu z utworami pisanymi. Bo co czasem ujdzie w prozie czy poezji, w języku potocznym brzmi co najmniej groteskowo. Trzymanie się swoistego decorum to jedno z moich małych zboczeń i będę go bronić;) Jeśli będzie trzeba, przekupię Cthulhu kilkoma duszyczkami;) żart.
Pozdrawiam i czekam na suto okraszone kwiecistymi metaforami utwory.
kognitywna
14
Aby z czystym sumieniem zasłużyć na wybaczenie, zorientowałam się trochę w materii:
Cthulhu to istota fikcyjna – Wielki Przedwieczny, najbardziej znane bóstwo z kręgu mitów stworzonych przez H.P. Lovecrafta. Leży uśpiony na dnie Pacyfiku w cyklopowym mieście R'lyeh. Kiedy jednak planety ustawią się we właściwym porządku, powróci i odzyska władzę nad światem. W opowiadaniu "The Call of Cthulhu" (Zew Cthulhu) opisywany jest jako potwór o niewyraźnych antropoidalnych kształtach, łbie ośmiornicy pełnym macek, ogromnych pazurach i wąskich skrzydłach na plecach.
Ekhm...powiem tyle,jak chciałeś mnie wyprosić z tego forum, to wal wprost. Obejdzie się bez "subtelnych" aluzji
Nie pytam zatem jak wygląda łopata..Ach ! Lentylki ...chyba..się..zgniotły..w dłoniach...same ?
Kognitywna, każdy, tak jak i ty ma swoje zboczenia. Moje wyszło akurat w tej metaforze. Jeśli jednak masz jakieś kontakty z "potworem o antropoidalnych kształtach i łbie ośmiornicy ..." to z lekkim zmieszaniem proponuje porozmawiać o...pogodzie ?
Cthulhu to istota fikcyjna – Wielki Przedwieczny, najbardziej znane bóstwo z kręgu mitów stworzonych przez H.P. Lovecrafta. Leży uśpiony na dnie Pacyfiku w cyklopowym mieście R'lyeh. Kiedy jednak planety ustawią się we właściwym porządku, powróci i odzyska władzę nad światem. W opowiadaniu "The Call of Cthulhu" (Zew Cthulhu) opisywany jest jako potwór o niewyraźnych antropoidalnych kształtach, łbie ośmiornicy pełnym macek, ogromnych pazurach i wąskich skrzydłach na plecach.
Ekhm...powiem tyle,jak chciałeś mnie wyprosić z tego forum, to wal wprost. Obejdzie się bez "subtelnych" aluzji

Kognitywna, każdy, tak jak i ty ma swoje zboczenia. Moje wyszło akurat w tej metaforze. Jeśli jednak masz jakieś kontakty z "potworem o antropoidalnych kształtach i łbie ośmiornicy ..." to z lekkim zmieszaniem proponuje porozmawiać o...pogodzie ?

15
Ekhm...powiem tyle,jak chciałeś mnie wyprosić z tego forum, to wal wprost. Obejdzie się bez "subtelnych" aluzji Laughing Nie pytam zatem jak wygląda łopata..Ach ! Lentylki ...chyba..się..zgniotły..w dłoniach...same ?
Blekitne_Mango wyrządasz mi krzywdę... Ja zawsze bardzo się cieszę z każdego nowego forumowicza i poszerzam grono swych znajomych

A teraz: ani się waż z forum uciekać

I dyskutuj - nie tylko ze mną

Huginn ok Muninn flięga hverian dag
i??rmungrund yfir;
óomk ek of Huginn, at hann aptr ne komit,
þó si??mk meirr um Muninn.
-------------------------------------------------------
Witajcie w Kraju Umarłych!
Tutaj śmiech zniewoli Wasze lęki!
A marzenia i sny...
Spełni Wielki Papier!!!
i??rmungrund yfir;
óomk ek of Huginn, at hann aptr ne komit,
þó si??mk meirr um Muninn.
-------------------------------------------------------
Witajcie w Kraju Umarłych!
Tutaj śmiech zniewoli Wasze lęki!
A marzenia i sny...
Spełni Wielki Papier!!!