Latest post of the previous page:

Andrzej Pilipiuk pisze: 4) z opłaty reprograficznej nic nie trafia do autorów. w zasadzie nie ma mechanizmu wedle którego można by oszacować ie zaiks ma wybulić...

Moim skromnym zdaniem taka opłata (ewentualna) byłaby idealnym wytłumaczeniem i przyczynkiem do rozgrzeszania się wszelkiej maści złodziei, którzy rozpowszechniają pirackie kopie e-booków i je ściągają (lub mówiąc wprost: kradną).
Na logikę, przystępując do takiego stowarzyszenia i występując o jakieś "odszkodowanie" z tytułu ukradzionych nam (i wydawcy) pieniędzy, nie dość, że dajemy przyzwolenie na ten proceder ("okej, wiem, że mnie okradają z należnego honorarium, ale ktoś inny mi za to zapłaci"), to jeszcze w pewnym sensie rozgrzeszamy złodziei, a na to nie ma mojej zgody. Złodziejstwo jest złodziejstwem, nawet gdy ktoś/coś wyrówna mi poniesione straty. Niechże czują dyskomfort (mniejszy/większy) z tego powodu. I świadomość, że ukradli czyjeś wynagrodzenie, nawet tak mizerne jak honorarium od e-booków.

Augusta pisze:

Andrzej Pilipiuk pisze: 4) z opłaty reprograficznej nic nie trafia do autorów. w zasadzie nie ma mechanizmu wedle którego można by oszacować ie zaiks ma wybulić...

Moim skromnym zdaniem taka opłata (ewentualna) byłaby idealnym wytłumaczeniem i przyczynkiem do rozgrzeszania się wszelkiej maści złodziei.

"Byłaby" - ale ta opłata istnieje... była uzasadniana jako rekompensata. Sens jej istnienia jest idiotyczny, jak wiele przepisów w naszym kraju. A wychodzi na to, że do tego, to jest jakiś przekręt...

Andy pisze: ale ta opłata istnieje... była uzasadniana jako rekompensata. Sens jej istnienia jest idiotyczny, jak wiele przepisów w naszym kraju. A wychodzi na to, że do tego, to jest jakiś przekręt...

Dasz link do stosownych przepisów? (jakaś ustawa/rozporządzenie)

Augusta pisze:

Andy pisze: ale ta opłata istnieje... była uzasadniana jako rekompensata. Sens jej istnienia jest idiotyczny, jak wiele przepisów w naszym kraju. A wychodzi na to, że do tego, to jest jakiś przekręt...

Dasz link do stosownych przepisów? (jakaś ustawa/rozporządzenie)

https://pl.wikipedia.org/wiki/Op%C5%82a ... ograficzna

"Opłaty reprograficzne mają w założeniu stanowić „godziwą rekompensatę” strat ponoszonych przez twórców w związku z dozwolonym przez prawo kopiowaniem ich utworów na własny użytek przez osoby fizyczne (dozwolony użytek)."
W Polsce kwestię opłat reprograficznych reguluje art. 20 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz rozporządzenie ministra kultury z dnia 2 czerwca 2003[4].

Przeczytałam. Problem polega na tym, że pirackich kopii raczej nikt nie drukuje
Rzadko skanuje.
Jeszcze rzadziej nagrywa na płyty.
Najczęściej są to pliki PDF ściągane na telefony komórkowe i tam czytane.
IMO, prędzej świnia niebo zobaczy, niż polscy pisarze kasę za piractwo

Andrzej Pilipiuk pisze: 3) opłata od wypożyczeń bibliotecznych ok 14 gr od wypożyczenia książki a liczy się tak że jest kilkanaście bibliotek z systemem komputerowym zliczającym ile kogo na podstawie tego szacuje się jak to jest w kraju mnoży. Górna granica wypłat to 20'300 zł

Z ciekawości - ta górna granica to miesięcznie, rocznie, czy np. całość za 1 konkretny tytuł?

Górna w rozliczeniu rocznym. Bez względu na stan faktyczny. Spłaszczenie dochodów, żeby wystarczyło dla wszystkich

145000 wypożyczeń rocznie trzeba przekroczyć, żeby było co spłaszczać Robi wrażenie

Autorom zagranicznym też to wypłacają?

Nie, to tylko dla polskich autorów. I tłumaczy, nie zapominajmy o nich. I ilustratorów, o nich również powinniśmy pamiętać

z tą opłatą reprograficzną to niewąski idiotyzm...

bo np. ja bym widział to tak - skoro nasze państwo ma pieniądze od sprzedaży urządzeń kopiujących i nośników a jednocześnie w żaden dostrzegalny sposób nie walczy z piractwem - to tak na logikę mogłoby albo użyć tych pieniędzy do lepszego ścigania piratów albo do rekompensowania autorom strat...

Jeśli ktoś kopiuje legalnie zakupiony produkt bo np. chce posłuchać muzyki w aucie a jego radio nie ma czytnika płyt to autor nie ponosi strat więc nie widzę sensu rekompensat...

teraz się zastanawiam - skoro istnieją legalne e-booki i audiobooki z moich książek to może należy i się jakaś kasa? :>

Added in 2 minutes 22 seconds:

Romek Pawlak pisze:Spłaszczenie dochodów, żeby wystarczyło dla wszystkich

e, ja myślę że to po to cobyśmy sobie ze szczęścia głów o sufit nie rozbili...

i dyskryminacja czynnika kulturotwórczego

Andrzej Pilipiuk pisze: 2) honoraria za spotkania w domach kultury i bibliotekach 300-1200 zł zależy od budżetu instytucji, programów rządowych etc.

Wszyscy płacą, czy część spotkań za Bóg zapłać?

Nie biorę od harcerzy.

Nie płacą za imprezy branżowe i spotkania w księgarniach.

Reszta ma na to budżet a czasem są programy celowe - i oni kombinują kogo by tu zaprosić...

są literaccy celebryci co to śpiewają i po 5 tyś...
Ale ja się nigdy nie targuję

Andrzeju, a ja mam takie pytanie, krótkie i zwięzłe: dlaczego Skandynawia? Tak po prostu, bo kiedyś przyszło do głowy i zaciekawiło, czy jakaś głębsza historia się za tym kryje?

A ja podrążę - pierwszy raz ktoś się tak szczegółowo dzieli wiedzą o praktycznych, finansowych sprawach. Popytam, póki okienko otwarte

Antologie - to jest te przykładowe 2 zł / egz. do podziału na wszystkich? Wg jakich kryteriów? Od sztuki tekstu, od liczby znaków? Może "lokomotywa" (autor dla którego komuś się chce kupić tę antologię) bierze większość, a debiutant - tylko cieszy się, że go wydali razem z "lokomotywą"? (Nie kpię, to przecież też bardzo ważne).
Jak z antologiami wygląda opłata od wypożyczeń?
Czasopisma literackie, zwykle będące w czytelniach, mają swój udział w opłacie od wypożyczeń? Za opka w NF autorzy otrzymają coś, jeśli egzemplarz miesięcznika ktoś wypożyczył?

Isabel pisze: Andrzeju, a ja mam takie pytanie, krótkie i zwięzłe: dlaczego Skandynawia? Tak po prostu, bo kiedyś przyszło do głowy i zaciekawiło, czy jakaś głębsza historia się za tym kryje?

opisałem to w pierwszych trzech rozdziałach - gdy byłem dzieckiem - w siermiężnym, biednym i syfiastym świecie komuny - Skandynawia jawiła się jako lepszy świat...

Added in 3 minutes 30 seconds:
Elidil:

w przypadku antologii najczęściej jest jednorazowa wypłata - kilka stówek dla każdego (chyba że to antologia dotowana dla krewnych i znajomych urzędasa - wtedy kilka tysiączków na twarz).

z tego co wiem płacą każdemu niezależnie debiutant czy lokomotywa.

Co do czasopism - nie płacą. Kasa jest tylko od publikacji książkowych posiadających numer isbn.

Czego życzyć moim Czytelnikom na święta Bożego Narodzenia? Spokoju, beztroski, by każdy znalazł swoje miejsce przy stole… I żeby mógł uznać że jest to także jego stół. Aby spory polityczne i rodzinne nie zakłócały nam tej chwili. Życzę też zrozumienia istoty tych świąt - pogodnej zadumy nad początkami naszej religii i nad tym jak bardzo chrześcijaństwo zmieniło świat na lepsze.

A na nadchodzący rok? Żeby był to tok spokojnego budowania. Żeby była okazja do ciężkiej pracy, ale też by pojawiła się za nią godziwa zapłata. Żebyśmy byli zdrowi i żeby dopisywało nam w życiu szczęście. Żebyśmy był mądrzy i rozsądni i abyśmy potrafili pozytywnie wpływać na tych głupszych… Żeby nie zbrakło nam sił, wiedzy, umiejętności i optymizmu by sprostać wyzwaniom które niesie życie. Żeby władza się nas nie czepiała. Nie przeszkadzała, nie pomagała a najlepiej by w ogóle raz na zawsze zapomniała o naszym istnieniu. By niezbędne reformy tworzone były nie dla pijanych i słabych ale dla trzeźwych i silnych*.

A światu przede wszystkim potrzebny jest pokój i honor przywódców, bo bez tego drugiego pokoju nie będzie…


_______________________________________
*za P.Stołypiem