(z cyklu "Modlitwy Uniwersum")

– Panie, mam się żenić z cnotką.
Posażna, bez innych zalet.
Jakże mam małżeństwo scalić?
Przecież bez konsumpcji wcale…

Pan na to rzecze ozięble:
– Cnotka ma oczy zamknięte.
Nie dojrzy, że z półki wzięte.

Hardy pisze: Jakże mam małżeństwo scalić?
Przecież bez konsumpcji wcale…

Modlitwa impotenta, a peel się martwi, że wybranka to cnotka. Mhmm...

Hardy pisze: Jakże mam małżeństwo

"Mamma mia", aż chce się powiedzieć. Pewnie się nie znam, ale jak na moje nawet w prozie takie zbitki źle brzmią...

Hardy pisze: Cnotka ma oczy zamknięte.
Nie dojrzy, że z półki wzięte.

Z półki zdjęte co? Oczy zamknięte?
Taka jest moja, i nie tylko moja, pierwsza myśl.

Trudno, nie wszystkim musi się podobać? Być może, ale to się nie nie podoba, to jest po prostu źle napisane.

Do uwag 1. i 3. - nie zrozumiałeś, Bartosh, trudno.
Do uwagi 2. - kwestia odbioru. Przyjąłem, że nie lubisz.

Bartosh16 pisze: Z półki zdjęte co? Oczy zamknięte?

Hardy pisze: Usunięto

edit: ancepa

Nie rozmawiam z ruiną, gdyż nie marnuję czasu na jego trollowskie wpisy pod moimi tekstami. Nie popuszczę jednak fałszowania moich wpisów.
Napisałem:

Hardy pisze: Do uwag 1. i 3. - nie zrozumiałeś, Bartosh, trudno.

Ruina kopiuje mój wpis:

brat_ruina pisze:

Hardy pisze: Usunięto

Jaka ciekawa fałszywka, prawda? Leciutka podmiana mojego wpisu, a jak zmieniony wydźwięk...
Mamy więc na WM nie tylko trolla, ale i fałszerza.
Co na to moderatorzy?
edit:ancepa - treść została usunięta. Bardzo proszę w takich wypadkach klikać zgłoszenie postu (ikonka po prawej u góry), żeby moderator mógł zareagować szybciej. Proszę też uczestników sporu o wyjaśnienie spraw na PW, a nie w wątku pod utworem.

Nie rozumiem o co chodzi z tą półką. Poratuj autorską interpretacją

Czarna Nina pisze: Nie rozumiem o co chodzi z tą półką. Poratuj autorską interpretacją

Pewnie chodzi o to, że owa cnotka nie sprawdzi tego czy mąż jest impotentem.
Fraszki podobne jeszcze popularne do dziś wśród starszego pokolenia. Sama słyszałam jak ludzie cytowali na wyrywki Sztaudyngera.
Dla młodszych wiekiem już niestety niezrozumiałe, choć problemy w nich poruszane są ponadczasowe.
W czasach, których można brać ślub i rozwodzić się do woli, nie są aż tak popularne.
"Brać coś z półki"- sama się zastanawiałam nad znaczeniem.

Pomysły na fraszki mogą się podobać, nie przeczę, ale fraszce przydałaby się lotność. Sam Sztaudynger przyznawał, że nie każda fraszka musi się udać. "Rzeźbię moje wierszyki jak kozikiem w drzewie, /jak trudno je wyrzeźbić, nikt oprócz mnie nie wie./Wylatują jak ptaki rozśpiewane piosenki./lecz na to trzeba serca i niechybnej ręki./Ręki aby im skrzydła mocne wyrzeźbiła,/Serca, aby pod niebo się wzbiła."
Pozdrawiam

Hardy pisze:Nie rozmawiam z ruiną, gdyż

iż gdyż ponieważ




Przypominam, że posty pod tekstami mają być merytoryczne. WR

brat_ruina pisze:

Hardy pisze:Nie rozmawiam z ruiną, gdyż

iż gdyż ponieważ

Gdyż się ciągle wyśmiewasz z autora. Sam spróbuj stworzyć fraszkę

Mrs Alistair pisze:

brat_ruina pisze:

Hardy pisze:Nie rozmawiam z ruiną, gdyż

iż gdyż ponieważ

Gdyż się ciągle wyśmiewasz z autora. Sam spróbuj stworzyć fraszkę

Pani Alistair zapragnęła fraszki,
Twierdząc, że ich tworzenie, to nie igraszki.
Lecz fraszkę napisać można ot tak.
Gorzej, gdy autorowi talentu brak.

do Czarnej Niny i Mrs Alistair - jak mam to napisać? O co chodzi z tą nieszczęsną "półką"
Impotent musi skonsumować małżeństwo, aby mieć dojście do posagu. Sam nie może, więc... musi wziąć coś z półki, co można kupić, a co zastąpi "w potrzebie"...
Pozdrawiam.

Hardy pisze: do Czarnej Niny i Mrs Alistair - jak mam to napisać? O co chodzi z tą nieszczęsną "półką"
Impotent musi skonsumować małżeństwo, aby mieć dojście do posagu. Sam nie może, więc... musi wziąć coś z półki, co można kupić, a co zastąpi "w potrzebie"...
Pozdrawiam.

Przyszło Ci do głowy, że skoro pod tekstem musisz tyle wszystkiego i wszystkim roztłumaczać, to może z tekstem jest coś nie tak, a nie z czytelnikiem?

Bartosh16 pisze: Przyszło Ci do głowy, że skoro pod tekstem musisz tyle wszystkiego i wszystkim roztłumaczać, to może z tekstem jest coś nie tak, a nie z czytelnikiem?

Na takie podpuszczające pytania możesz nabierać dzieci, Bartosh. Skomentowałeś wcześniej fraszkę, ja odpowiedziałem. Koniec tematu.

Hardy pisze: Do uwag 1. i 3. - nie zrozumiałeś, Bartosh, trudno.

Co to za odpowiedź?

Hardy pisze: Do uwagi 2. - kwestia odbioru. Przyjąłem, że nie lubisz.

To nie jest moje subiektywne wrażenie, to nie ja mam to lubić, tylko to nie powinno się pojawiać, jak dziury w drogach. Ubytków w asfalcie też nie lubimy, ale i nie powinno ich tam być, prawda? Czytanie poezji w mojej, i nie tylko, opinii powinno być przyjemną przejażdżką po ścieżkach wyobraźni autora, a nie offroadowym rajdem po wertepach.

Hardy pisze: Na takie podpuszczające pytania możesz nabierać dzieci, Bartosh.

Ja nie chcę nikogo podpuszczać, bo nie temu służy niniejsze forum. Po prostu odkąd czytam i komentuję Twoje utwory, pod każdym musisz zamieszczać stos objaśnień, dlaczego tak a nie inaczej, że jakiś błąd jest zamierzony, jakieś sformułowanie celowe itd. A Ty się obrażasz, bo nie bijemy Ci ślepo braw.

Przeczytaj moje teksty, a raczej uwagi do nich. Napisałem pod którymś: "Nie znacie się, nie rozumiecie, nie czytajcie, jak się nie podoba?".