25
autor: Michał Śmiałek
Zasłużony
Masz racje, ludzie się zmieniają. Mało tego, nie potrzeba żadnej tragedii, żeby do takich zmian doszło. To się dzieje nieustannie. Wystarczy zwykły dzień, a nawet jakieś z pozoru nieznaczące wydarzenie. To się nazywa rozwój, doświadczenie.
Ale czy ja napisałem, że Anioł się nie zmienił?
Ja tylko pokazałem, że wrócił do swojego codziennego rytuału, że znów patrzy na świat z takim samym podejściem jak wcześniej.
Wcale nie maiłem na myśli tego, o czym mówisz. Twoja uwaga jest słuszna, nie przeczę. Ale gdybym w jakikolwiek sposób napisał, że Andrzej pod wpływem swoich "przygód" zmienił się z dopiskiem, że to, co robi teraz jest staraniem się o normalność, moje zakończenie zbanalniło by się nieco. A mi zależało na zakończeniu, które trafi do czytelnika i ściśnie go za serce.
Pozdrawiam.
"Małymi kroczkami cała naprzód!!" - mój tata.
„Niech płynie, kto może pływać, kto zaś ciężki – niech tonie.” - Friedrich Schiller „Zbójcy”.
"Zapal świeczkę zamiast przeklinać ciemność." - Konfucjusz (chyba XD)