[W]Moja Droga Zawiłości [historia oczami Kasi][wulgaryzmy]

16

Latest post of the previous page:

Juliahof, Powiedziałabym, że jest jednak pewna różnica jakości pomiędzy książką Jerome'a a tekstem, który komentowałam. I to właśnie o tę różnicę chodzi. Z faktu, że ktoś, kiedyś, gdzieś tak wspaniale napisał, dla potencjalnego pisarza może wynikać jedna tylko nauka: ucz się, próbuj, pracuj.
Fakt, że istnieją długie i równocześnie barwne, ciekawe opisy, naprawdę nie jest uzasadnieniem, żeby pozostawać przy tylko długich :D
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

[W]Moja Droga Zawiłości [historia oczami Kasi][wulgaryzmy]

18
Rubia pisze: Juliahof, Powiedziałabym, że jest jednak pewna różnica jakości pomiędzy książką Jerome'a a tekstem, który komentowałam. I to właśnie o tę różnicę chodzi. Z faktu, że ktoś, kiedyś, gdzieś tak wspaniale napisał, dla potencjalnego pisarza może wynikać jedna tylko nauka: ucz się, próbuj, pracuj.
Fakt, że istnieją długie i równocześnie barwne, ciekawe opisy, naprawdę nie jest uzasadnieniem, żeby pozostawać przy tylko długich :D
Tak, pełna zgoda :D
I do tej świetnej jakości młody autor może dojść, jeśli zabierze się do pracy. Ja chciałam podkreślić, że ma wrodzony dar opisywania sytuacji, w dodatku sytuacji komicznych, a to jest bardzo rzadkie :)

[W]Moja Droga Zawiłości [historia oczami Kasi][wulgaryzmy]

20
brat_ruina pisze: Gdyby było stety to byś skorzystał.
Gdybym był synem szejka naftowego, to bym się teraz nie błaźnił, tylko jeździł Bugatti po Doha ;)
Za samo "pincet" plus nie wydam książki. :lol:
Pozdro, brat_ruina,


A jeśli wydawnictwo nie będzie w stanie zaoferować mi dobrej redakcji, to może wiecie za ile i gdzie można na takową korektę liczyć?
Tekst ma 350k znaków, 60k słów, 133 str. A4 12-tką i 10-tką.
Tak czy siak, dzięki za pomoc ludziska! Co ja bym bez Was nie zrobił :)
I nie jest to żadne wazeliniarstwo, ja mówię absolutnie poważnie. Jesteście super!
"W internecie znajdziecie tylko najprawdziwszą i jedyną słuszną oraz absolutną prawdę"
- Albert Einstein :lol:

[W]Moja Droga Zawiłości [historia oczami Kasi][wulgaryzmy]

21
Jundi, a ta korekta to po co? Żebyś dopłacił a potem i tak wysłał tekst do vanity? Czy self? Jeśli tradycyjne wydawnictwo uzna tekst za rokujący to korekta jest w pakiecie.
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

[W]Moja Droga Zawiłości [historia oczami Kasi][wulgaryzmy]

23
Misieq79 pisze: Jundi, a ta korekta to po co? Żebyś dopłacił a potem i tak wysłał tekst do vanity? Czy self? Jeśli tradycyjne wydawnictwo uzna tekst za rokujący to korekta jest w pakiecie.
Bardziej chodzi mi o to, że może po takiej dobrej redakcji mógłbym ponownie spróbować wysyłać swój tekst do lepszych wydawnictw i wtedy już nie zepsułbym wzroku, nadmiernymi parzącymi błędami, czytającym żurnalistom.
Może jeśli nie oślepną, to coś z tego będzie? Przynajmniej na maila mi odpiszą. :)

Romek Pawlak pisze: Korekta i redakcja.
No u mnie jasno było powiedziane, redakcja i korekta, ale mam coraz większe obawy, czy to nie jest przypadkiem wielkie nieporozumienie, żeby nie napisać, że oszustwo...

Juliahof pisze: Ja chciałam podkreślić, że ma wrodzony dar opisywania sytuacji, w dodatku sytuacji komicznych, a to jest bardzo rzadkie
Jako Jedyna mnie tu bronisz :oops:
Dziękuję
"W internecie znajdziecie tylko najprawdziwszą i jedyną słuszną oraz absolutną prawdę"
- Albert Einstein :lol:

[W]Moja Droga Zawiłości [historia oczami Kasi][wulgaryzmy]

24
Jundi pisze: Juliahof pisze:
Source of the post Ja chciałam podkreślić, że ma wrodzony dar opisywania sytuacji, w dodatku sytuacji komicznych, a to jest bardzo rzadkie

Jako Jedyna mnie tu bronisz
Dziękuję
Bronię Cię, bo masz talent, natomiast Twój język miota się pomiędzy wielkim niechlujstwem a celną lapidarnością, więc gdybyś wysłał ten tekst do mnie do redakcji, zapłakałbyś rzewnymi łzami :twisted:
Np. fragment:
Samoistnie sięgam po odpowiednie farby, a kolory mieszam, barwiąc obraz od ramy w pełne blasku tło. Nieboskłon otaczam głębokimi chmurami, pozytywnie staram oddać się letniemu krajobrazowi na zewnątrz. - o co tu chodzi? Co to znaczy "samoistnie sięgam", "barwiąc obraz od ramy" albo "pozytywnie staram sie oddać letniemu krajobrazowi na zewnątrz" ? Same zagadki, język nieporadny, prawie dziecięcy.

Z drugiej strony, piszesz perełki typu:
Momentalnie, niczym dzikie pantery, wyskoczyli, opuszczając prędko mieszkanie, a nawet całą kamienicę.
To zahacza o angielski humor ("Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było") i jest smakowite.

Myślę, że wysyłanie tego tekstu w obecnej wersji do wydawnictwa niekoniecznie ma sens, potrzebna jest redakcja i to dogłębna.
A jeśli rzeczywiście chcesz pisać, musiałbyś dużo czytać i uczyć się panowania nad językiem (bo w tej chwili to język panuje nad Tobą), ale na pewno warto :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”