Atak kaszlu

1
Mój kolega cierpi na atak kaszlu, zresztą - ja też.

Tyle przynajmniej usłyszała pani farmaceutka, która swoim dźwięcznym głosem kazała nam iść do diabła i najlepiej już tam pozostać. Nam znacznie bliżej było jednak do następnej przecznicy z apteką położoną w strategicznym punkcie tuż obok monopolowego.
Fakt faktem jest pięknie, ale zanim zrobiło się cudownie, poinstruowałem kolegę żeby nie wybałuszał oczu jak żaba i zachowywał się tak jak choremu na ową rzadką, pełną uporczywego kaszlu dolegliwość przystało. Nawiasem mówiąc - nie byłem pewien czy taka w ogóle istniała.
W zamian zaś mój kolega wyleczył mnie ze straszliwej przypadłości jednym zdaniem - "stary, powiedz jej że twoja mama jest chora i chce kaszlaka".
Pokiwałem głową twierdząco. Znaliśmy się głównie dlatego że mi w sytuacjach kryzysowych zawodziło myślenie, a jego pewność siebie wysiadała na glebę z rozpędzonego pociągu.
***
- Dzieńdobry. Ma Pani może, yyy kaszlaka? Potrzebuję go dla chorej mamy.
- Słucham?
- Noo, kaszlaka.
- Chodzi Panu może o Acodin?

No właśnie. Dokładnie tak jak mówiłem.
Jak to mawia święta Ziuta - olej risercz, daj uczucia...

Atak kaszlu

2
Karol, jako fragment czegoś dłuższego, może by się obroniło. Jako miniak nie. Brakuje puenty, zagadki, pytania i odpowiedzi, wyraźnie zarysowanego konfliktu. Tak to jest tylko raport. Raporty są najczęściej nudne. A może jest tu taka głębia, że ja jej nie pojąłem?

Popatrz jak to działa w Twoim podpisie - bo to świetny miniak jest.
Strona autorska.

Atak kaszlu

3
Karol pisze: Pokiwałem głową twierdząco. Znaliśmy się głównie dlatego że mi w sytuacjach kryzysowych zawodziło myślenie, a jego pewność siebie wysiadała na glebę z rozpędzonego pociągu.
To jest jedyny sensowny fragment, który sygnalizuje, że cokolwiek tu mogłoby wyjść poza wspomniany przez Iwara raport. Rozbudować, skupić się na tym a kwestię odurzania Acodinem zostawić w tle.

Nawiasem mówiąc, może za stary jestem, żeby się znać i ogóle trendy łapać, musiałem wygoglać Acodin, bo nawet nie wiedziałem, że się tym odurzać można. I mam lekuchne wrażenie, że o to miało chodzić, zaepatować jak to młodzież na krawędzi żyje. Mnie to nie przekonuje.
Sekretarz redakcji Fahrenheita
Agencja ds. reklamy, I prawie już nie ma białych Francuzów, Psi los, Woli bogów skromni wykonawcy

Atak kaszlu

4
Iwar pisze: Karol, jako fragment czegoś dłuższego, może by się obroniło. Jako miniak nie. Brakuje puenty, zagadki, pytania i odpowiedzi, wyraźnie zarysowanego konfliktu. Tak to jest tylko raport. Raporty są najczęściej nudne. A może jest tu taka głębia, że ja jej nie pojąłem?

Popatrz jak to działa w Twoim podpisie - bo to świetny miniak jest.
Też tak myślę w sumie - puenta miała być na końcu, że cykl się zamyka i zawsze jest tak samo, ale faktycznie za mało. Wielkie dzięki za radę. :)
Jak to mawia święta Ziuta - olej risercz, daj uczucia...

Atak kaszlu

5
Kruger pisze: Nawiasem mówiąc, może za stary jestem, żeby się znać i ogóle trendy łapać, musiałem wygoglać Acodin
Kodeina w syropie najlepsza, polecam z domieszką alkoholu ;)
Nigdy nie jest się za starym na próbowanie nowych rzeczy. :mrgreen:




Jeśli chodzi o tekst to ja załapałem, ale nie urzekł mnie.
Pozdro
"W internecie znajdziecie tylko najprawdziwszą i jedyną słuszną oraz absolutną prawdę"
- Albert Einstein :lol:

Atak kaszlu

6
Jundi pisze: Kodeina w syropie najlepsza, polecam z domieszką alkoholu ;)
Noo, ale trzeba uważać, historie od kodeiny do heroiny to nie taka rzadkość, ale wracając do tematu to pisałem na szybko, ot taki pomysł :)
Jak to mawia święta Ziuta - olej risercz, daj uczucia...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”