Luźne pytania i zagadnienia dot. pisania

1037
Czarna Emma pisze: Ech, to znów ja. Rozkminiam kwestię narkomanii. Czy jest na sali Dobra Dusza, która powie mi, czy:
1. od opium (lub morfiny) uzależnia się od razu, czy można być "sporadycznym" użytkownikiem tych substancji?
2. jak kiedyś (w czasach 20 lecia międzywojennego) pozyskiwano opium/morfinę? Było to wykonalne w warunkach, powiedzmy, domowych?
Tak tu myszkuję po forum i natknęłam się na Twoje pytanie. Może mogłabyś zajrzeć do Witkacego i jego pracy pod tytułem "Narkotyki" to jest dokładnie dwudziestolecie międzywojenne.
Pozdr

Luźne pytania i zagadnienia dot. pisania

1038
Czarna Emma pisze: Ech, to znów ja. Rozkminiam kwestię narkomanii. Czy jest na sali Dobra Dusza, która powie mi, czy:
1. od opium (lub morfiny) uzależnia się od razu, czy można być "sporadycznym" użytkownikiem tych substancji?
2. jak kiedyś (w czasach 20 lecia międzywojennego) pozyskiwano opium/morfinę? Było to wykonalne w warunkach, powiedzmy, domowych?

Z góry dzięki za odpowiedzi.
Odkurzając:
1) można być sporadycznym. Z naciskiem na "można".
2) morfina jest naturalnym alkaloidem, a wszystkie pochodne typu heroina uzyskuje się własnie z morfiny. Oksykodon (1917) tez z rośliny, a konkretnie maku perskiego. Amfę zsyntetyzowano w 1887 ale pojawiła się w handlu w 1933 (Benzedryna). Meta podobnie.
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

Luźne pytania i zagadnienia dot. pisania

1044
A dlaczego o butach, a nie o szaliku? :) Zależy co chcesz przekazać. Czasem ubranie ma znaczenie dla fabuły, wtedy wypada napisać więcej. Jeśli w danym momencie chcesz się skoncentrować na akcji, nie ma sensu zaburzać jej tasiemcowymi opisami ubiorów. A jeżeli akcji jest tak dużo, że chcesz dać przerywnik, wtedy o ubiorze można obszerniej. I ostatnia rzecz: co wnosi do tekstu fakt, że buty były brązowe? Bo wojskowa kurtka daje już pewne wyobrażenie o wyglądzie bohatera.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Luźne pytania i zagadnienia dot. pisania

1045
Navajero pisze:I ostatnia rzecz: co wnosi do tekstu fakt, że buty były brązowe? Bo wojskowa kurtka daje już pewne wyobrażenie o wyglądzie bohatera.
Wiele nie wnosi, ale skoro opisałem pozostałe części ubioru, więc stwierdziłem, że wypada opisać i buty. Tak dla całokształtu.

Mnie jednak chodzi o taką drobnostkę jak to, czy zdanie jest w tym sensie poprawne, że można być ubranym w buty. Czy jednak napisać coś w takim stylu:
„Ubrany był w wojskową kurtkę, czarne spodnie, na nogach miał brązowe buty”. Brzmi śmiesznie, ale może to jest akurat poprawne. Albo zbliżone do poprawnego zdania.

:roll:

Luźne pytania i zagadnienia dot. pisania

1046
von Aussen pisze: Czy jednak napisać coś w takim stylu:
„Ubrany był w wojskową kurtkę, czarne spodnie, na nogach miał brązowe buty”. Brzmi śmiesznie, ale może to jest akurat poprawne. Albo zbliżone do poprawnego zdania.

:roll:
możesz te buty oczyścić, dorzucając charakterystyke bohatera:

"wojskowa kurtka miała dziure w kieszeni na piersi, a czarne spodnie przetarcia na kolanach - do tej pory pamiętał, jak nie wyrobił się na zakręcie i zarył kolanami o żwir na podjeździe. przejezdżające ulicą auto wrburzyło kałużę. mętna, szarawa woda gwaltownie wlała się na chodnik i zalała czuby brązowych butów. Józek zrobił krok wstecz, bla, bla, bla..."
masz opis.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Luźne pytania i zagadnienia dot. pisania

1047
Czarna Emma pisze: Ech, to znów ja. Rozkminiam kwestię narkomanii. Czy jest na sali Dobra Dusza, która powie mi, czy:
1. od opium (lub morfiny) uzależnia się od razu, czy można być "sporadycznym" użytkownikiem tych substancji?
opium /najczęściej laudanum - roztwór wody/ - było stosowane w XIX wieku jako środek przeciwbólowy.
dostępne było w aptekach - ale bez recepty.

to zagęszczone i odparowane mleczko pozyskiwane z niedojrzałych makówek niektórych odmian maku lekarskiego. Znane od starożytności. jak się wie jak można uzyskać w domu - w latach dwudziestych mak lekarski uprawiano w ogródku. Obecnie jest zakaz a i o zwykły mak trudno. (koncesje na uprawę).

Szkodliwość opium jest powszechnie znana od połowy XIX wieku
w latach dwudziestych jak sądzę było już dostępne tylko na receptę.

w Chinach palarnie opium nie były szczególnie rozpowszechnione - ale Anglicy płacąc opium za herbatę i jedwab spowodowali drastyczny wzrost ilości narkomanów. Cesarz Chin zakazał importu i zażywania opium co doprowadziło do tzw wojen opiumowych. (połowa XIX wieku).

Opium palono rekreacyjnie - ale bardzo szybko przeradzało się to w nałóg. Palono je w postaci kulek, albo dychano dym z przypalanego wodnego roztworu (scena takiego palenia opium jest na początku filmu "Dawno temu w Ameryce")

Mechanizm działania słabszych opiatów jest taki - przy bólu po prostu go wyłącza. Jeśli nic nie boli i się zażyje zaczynają się problemy - bo się robi przyjemnie. Uzależnienie psychiczne następuje już po kilku - kilkunastu zażyciach. Bardzo dużo zależy od predyspozycji psychicznych i fizycznych organizmu.

Oraz od sytuacji zewnętrznej - opiaty powodują wydzielanie skokowych ilości endorfiny - co sprawia że zapomina się o wszelkich troskach i problemach.

Poza uzależnieniem psychicznym szybko pojawia się uzależnienie fizyczne - odstawienie powoduje objawy podobne do bardzo ciężkiej grypy - dreszcze, migreny,bóle mięśni i stawów. niezdolność do jakiegokolwiek wysiłku fizycznego etc.

Morfinę pozyskuje się z opium - to po prostu oczyszczony destylat substancji psychoaktywnej w postaci krystalicznej. Działa silniej i szybciej. Zażywana w celach nazwijmy to poza-terapeutycznych daje przyjemniejsze efekty. uzależnia też szybciej. Problemy z morfinistami w europie i w Polsce notuje się już w latach 70-tych XIX wieku.

morfiny używa się obecnie do tłumienia bólu pooperacyjnego i w przypadku terminalnych stadiów chorób nowotworowych. Otumania strasznie. Znajomy po resekcji wyrostka robaczkowego dostał morfinę przeciwbólowo - pozałatwiał jakieś sprawy zawodowe przez SMS - potem nic nie pamiętał... (na szczęście załatwił w miarę sensownie).

heroinę uzyskano w XIX wieku (jakoś pod koniec) przez reakcję chemiczną dodającą morfinie grupy azotowe. Jest 5-8 silniejsza od morfiny. Zażywnie daje efekt tzw "kopa morfinowego" - kilkunastominutowy błogostan - odlot... Nazwa pochodzi od słowa "heroic" - heroiczny - twórca walna sobie dawkę i poczuł się półbogiem... Początkowo sądzono że heroina to dobry sposób na leczenie morfinistów.

Potrafi uzależnić już po jednym zażyciu - zwłaszcza gdy kto już eksperymentował z narkotykami - po prostu stwierdza ze znalazł wreszcie to czego szukał. Efekty odstawienia też są znacznie silniejsze niż przy opium czy morfinie - nagle odstawienie spowodować może zapaść.

Heroina ma bardzo dobre właściwości jako środek przeciwbólowy - w wielu krajach stosuje się ją w ostatnich stadiach chorób nowotworowych. mniej zamula niż morfina. W Polsce jest zakaz - jakoś od końca lat 80-tych.

(pamiętam jak tak ok 1985-86 wpadli na okęciu kurierzy którzy lecieli chyba z Afganistanu do Berlina Zachodniego i mili ponad 7 kg. Był o tym reportaż w TV i informacja że przejęty narkotyk będzie spalony - mój wujek chirurg był oburzony że milicja chce puścić z dymem tak potrzebne lekarstwo.

Polscy narkomani gotując tzw kompot doprawiali go rozpuszczalnikiem nitro - gdy wie się jak to zrobić uzyskuje się roztwór zawierający wysokie stężenie (bodaj do 60%) bardzo zanieczyszczonej heroiny.

Wszystkie opiaty są trujące - dłuższe zażywanie prowadzi do wyniszczenia organizmu. Zaburzają poczucie łaknienia - narkomani nie czują potrzeby jedzenia. Zaburzają też odczytywanie informacji przez mózg - co rozwala np gospodarkę hormonalną i upośledza działania narządów wewnętrznych. Przy kompocie dochodzi zatrucie całym syfem z procesu produkcji. Heroina którą handlują dilerzy też jest na różne sposoby doprawiana i rozcieńczana.

Rekreacyjnie można to zażyć co najwyżej kilka razy - potem - kanał...

*

Ciekawostka taka: w latach 50-tych w aptekach w Polce można było kupić tzw. czekoladę lotniczą - doprawioną amfetaminą - bez recepty. Ojciec wspominał że faszerowali się tym przodownicy pracy przed biciem rekordów.

Zażywanie narkotyków jest czynnikiem ryzyka dla osób posiadających wśród krewnych chorych na schizofrenię. Epidemia schizofrenii którą notuje się w Polsce od lat 90-tych wiązana jest z upowszechnieniem się narkotyków miękkich. Jak ktoś miał w rodzinie schizofreników powinien odstawić tzw. "zioło".

Luźne pytania i zagadnienia dot. pisania

1048
Andrzej Pilipiuk pisze: Otumania strasznie.
To mocno zmienne osobniczo.
Andrzej Pilipiuk pisze: Wszystkie opiaty są trujące
Zbytnie uproszczenie.
Andrzej Pilipiuk pisze: Zażywanie narkotyków jest czynnikiem ryzyka dla osób posiadających wśród krewnych chorych na schizofrenię.
No nie. Obciążenie rodzinne schizofrenią jest czynnikiem ryzyka schizofrenii.
Andrzej Pilipiuk pisze: Epidemia schizofrenii którą notuje się w Polsce od lat 90-tych wiązana jest z upowszechnieniem się narkotyków miękkich.
1) Nie było żadnych badan epidemiologicznych. Są tylko dane z roczników statystycznych ZOOZ IPiiN.
2) Źródła plz. Bo to jak związek korniszonów z katastrofami lotniczymi.
Andrzej Pilipiuk pisze: Jak ktoś miał w rodzinie schizofreników powinien odstawić tzw. "zioło".
A tu pełna zgoda. I to nie tylko schizofreników, mogą odpalić różne psychozy.
PS lepiej pić alkohol. To tania zdrowa i nie powodująca agresji używka :P
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

Luźne pytania i zagadnienia dot. pisania

1049
Andrzej Pilipiuk pisze:
heroinę uzyskano w XIX wieku (jakoś pod koniec) przez reakcję chemiczną dodającą morfinie grupy azotowe. Jest 5-8 silniejsza od morfiny. Zażywnie daje efekt tzw "kopa morfinowego" - kilkunastominutowy błogostan - odlot... Nazwa pochodzi od słowa "heroic" - heroiczny - twórca walna sobie dawkę i poczuł się półbogiem... Początkowo sądzono że heroina to dobry sposób na leczenie morfinistów.
Nie azotową ale dwie acetylowe(CH3CO) i dalej do pierścienia. Do syntezy heroiny należy przeprowadzić morfinę do postaci wolnej zasady za pomocą chyba weglanu sodu a dalej bezwodnikiem octowym oraz propanonem.
Rosyjski "krokodyl" to dezomorfina która sama w sobie nie jest groźna ale zanieczyszczenia pochodzące z amatorskiej syntezy za pomocą jodu i czerwonego fosforu tak.
Jako ciekawostkę powiem że kompot wynalazł laureat olimpiady chemicznej, a w Nowej Zelandii pozyskiwano heroinę z kodeiny :)
Widzę że zapowiada się ciekawa dyskusja w sprawie legalizacji używek - myśląc racjonalie powinien być legalny dietylamid kwasu lizergowego(LSD-25), oraz psylocybina po obowiązkowym teście psychiatrycznym na depresję i schizofrenię(te skoki z okna to prawda).
Alkohol i reszta do kosza. No i polecam obejrzeć Breaking Bad. :D
Jak to mawia święta Ziuta - olej risercz, daj uczucia...

Luźne pytania i zagadnienia dot. pisania

1051
Dyskutowałbym, czy to dobry tekst, ale mi się nie chce :) aby jednak nie byo, że tylko jestem na nie, jedna z początkowych mądrości (przeczytałem całość):

"Więc to jest pierwsza rzecz, którą musisz wiedzieć o wewnętrznym krytyku: nie jest częścią procesu twórczego. Wpierdala się, bo myśli, że ma do tego prawo. Ale nie pomoże Ci ruszyć z miejsca. Nie pomoże Ci ułożyć myśli w pożyteczną formę. Jedyne, w czym pomoże, to w szukaniu wymówek, aby pozostać biernym."

Taaa.
Imię jest legion tych, co się silą na uczenie innych pisania, chociaż sami, no cóż... :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Wróć do „Jak pisać?”

cron