"Locura manganica"
Górnikom, spawaczom oraz użytkownikom metkatynonu
młody górnik znalazł
się pośród kopalnianych jam
wędrował żeremiami szybów
- pasożyt w płucach Trzewii
zwykle o nic nie wołał
w milczeniu wpatrzonej
rąbał srebrzystoszary metal
- z nutą fioletu
ile można z lustrem rudy
wzajemnie na siebie spoglądać
- przyjdź
chodź do mnie kochanie
wrzucono go do szklanej bańki
przyrastającej na grubość z każdym spojrzeniem
podziwiał konstelacje pajęczyn
utkanych na płowym suficie
nikt klucza w drzwiach nie przekręcił
- niepokoi nas pańskie nieobecne spojrzenie
- więc rozbijcie moje nienazwanie na grudy
i porzućcie w odgałęzieniu zsypu
- przykro nam w żadnym wypadku
nie mamy prawa pana zbrylić
rozumie pan dlaczego nie możemy?
pańskie dostrojenie sprawia nam kłopot
drga pan na falach radiowych my gammą
nadaje w odmiennej częstotliwości
wysyła przekaz w eter dietylowy
lekarze ze swoim własnym obańczeniem
wyciągnęli jeszcze jedną kopułę
- nie mógł mniej pan kopać?
ale jego była już tak wielka
że nie zmieścił się w drzwiach
- trząsł się
drżał już na przekór
telepał rozkurczowo nie godząc się
na otrzymany ekwiwalent życia
dygotał raz za razem
aż jego sinofioletowe usta
pokryła granitowa płyta
ze srebrnym krzyżem
Locura manganica
2Przepraszam, ale nie zrozumiałem. O czym to jest?
• "Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia" • "Jem kamienie. Mają smak zębów." •
• "A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty." •
• "A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty." •
Locura manganica
3O tak zwanym obłąkaniu manganowym - choroba daje objawy podobne do Parkinsona, dodatkowo jeszcze obserwuje się zanik mowy i tak dalej - nie znam nikogo z tą przypadłością, ale opis zrobił na mnie wrażenie, podobnie jak sama nazwa, dodam jeszcze że biorąc tzw. polskiego krokodyla można też dostać owej choroby - starałem się żeby wiersz był maksymalnie metaforyczny, mogło to nie wyjść

Jak to mawia święta Ziuta - olej risercz, daj uczucia...
Locura manganica
4trochę jednak nie wyszło - przynajmniej w mojej opinii.
Po Twoim wyjaśnieniu nieco więcej zrozumiałem. Tekst zawiera jednak błędy, np.:
to się czyta fatalnie - "się pośród" - lepiej było zostawić "się" w poprzedniej linii
- żeremie, jako "budowle" bobrów zawierają szyby (gdyby tunele tak nazwać), więc to zdanie przestaje mieć sens, lepiej by było: "wędrował szybami żeremi" - i nadal jesteśmy w jakiejś psychozie, ale zachowujemy sensBegied21 pisze:wędrował żeremiami szybów
- ale płuca to też trzewia. Odniosłem wrażenie, że u Ciebie "Trzewia" to jakiś odrębny byt, zawierający swoje własne trzewia z płucami. Może wystarczyłyby same "płuca", albo same "trzewia" i bez dużej litery?Begied21 pisze:- pasożyt w płucach Trzewii
kopiąc rudę, trudno w niej zobaczyć metal, chyba, że to część jego (górnika) psychodelicznej wizji
- rozumiem, że on drga wolniej, a oni są dla niego niebezpieczni, radioaktywni i przenikają, widzą wnętrze jak po zdjęciu rentgenowskim.
- "obańczyć" - jest takie słowo? "Obaczyć", "obaczeniem" może...
Końcówka lepsza, choć jeszcze mi "ekwiwalent życia" zgrzyta, ale mniej od powyższych.
• "Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia" • "Jem kamienie. Mają smak zębów." •
• "A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty." •
• "A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty." •
Locura manganica
5Dzięki za merytoryczną krytykę - i rzeczywiście wygląda to źle, specjalnie przesunąłem to "się" dla
efektu "znalazł siebie" - że jego "ja" było raczej przy kopalnianych jamach niż przy "górniku". To ewidentnie do poprawy, nie wiem dlaczego mi coś takiego do głowy przyszło.
No dobra, może tak będzie lepiej. Z tymi płucami rzeczywiście chodziło o odrębną krainę, dlatego z wielkiej litery dałem- chyba też bez trudu wywalę .A "żeremiami szybów" - chciałem ukazać rozgałęzienie, "wielostrzępkowość" kopalni, tunel staje się żeremią która ma inne tunele, i tak dalej.

Miałem na myśli totalny odlot - zagubienie górnika który jest właściwie nie wiadomo gdzie - przepraszam jak nie wyszło. Tu bym zostawił :(
Jak na moje jest ok - ruda jest też srebrzystoszara(https://8.allegroimg.com/s512/03f942/d3 ... 0b59784ff8) - może być też bardziej czarna ale ten przykład jest ok

Poza tym chodziło mi o mangan metaforyczny, wiem że to brzmi strasznie głupio ale:
-górnicy wydobywają rudę, która jest lekko szara
-spawacze spawają srebrzystoszary metal
-polscy, ukraińscy i rosyjscy użytkownicy metkatynonu używają KMnO4, które ma barwę fioletu (
A skutki w każdym przypadku są takie same lub bardzo podobne.
Kolejne - jednym z objawów manganizmu jest spowolniona i belkotliwa mowa - chodziło o dowolne rozwiązanie ukazujące różnice w częstotliwości - "Pan drga w podczerwieni a my wysyłamy promienie UV" też by było ok, ale właśnie promieniowanie gamma to promieniowanie elektromagnetyczne - przenikliwe i z dużą częstotliwością fal.
Obańczyć - już jest.

Wielkie dzięki że chciało Ci się to czytać i za wypunktowanie wszystkiego.
Jak to mawia święta Ziuta - olej risercz, daj uczucia...
Locura manganica
6A mnie się podobało. Nawet nie wiedząc o tej chorobie, można sobie interpretować w kierunku metafory życia- nieżycia, odrzucenia, niezrozumienia i samotności. I oczywiście na koniec wielki tragiczny finał. Szczegóły drugorzędne, przesłanie - mocne. 

Locura manganica
7Tak się zastanawiam, czy nie lepiej byłoby porzucić próbę ubierania tego w poezję, a nie napisać zgrabnego drabbla albo mini opowiadanie?
Najpierw minusy tekstu - brak jest w nim harmonii, brak rytmiki, dlatego też jako poezja (choćby i biała) czyta się ciężko.
Gdybyś się zdecydował na jednolitą sylabizację, być może łatwiej by się płynęło z tym obrazem.
A teraz bardziej szczegółowo :
"wędrował wąskimi gardłami szybów
- pasożyt w płucach Organizmu"
(zostawiając dużą literę - dla podkreślenia tego, co chciałeś podkreślić)
Takie to małe sugestie mam. Cały przekaz mi się podoba. Widzę ten obraz.
a najładniejsza i najbardziej sugestywna dla mnie fraza :
Pomyśl, czy jednak nad nim dłużej nie popracować, zrytmizować, a może jednak przerobić na poetyckiego drabbla?:)
Warto bo ładne:)
Najpierw minusy tekstu - brak jest w nim harmonii, brak rytmiki, dlatego też jako poezja (choćby i biała) czyta się ciężko.
Gdybyś się zdecydował na jednolitą sylabizację, być może łatwiej by się płynęło z tym obrazem.
A teraz bardziej szczegółowo :
za duży chaos w metaforach. Jeśli już odnosić się do jakiegoś bytu - to konsekwentnie, np :
"wędrował wąskimi gardłami szybów
- pasożyt w płucach Organizmu"
(zostawiając dużą literę - dla podkreślenia tego, co chciałeś podkreślić)
tu niestety nie nadążam, wpatrzonej? potem masz już tylko jego w formie męskiej. Ta wpatrzona albo mi umyka albo coś jest nie tak.
przyrastającej na grubość - też mi trochę nie pasuje do obrazu.
ani obaczenie, ani swoje własne nie brzmi dobrze.
tego możesz się pozbyć, bez żadnej szkody dla wiersza, to pytanie ani ładne ani melodyczne, i niewiele wnoszące
-to też już niepotrzebne, szczególnie, że niżej masz i drżenie i telepanie i dygot.
Takie to małe sugestie mam. Cały przekaz mi się podoba. Widzę ten obraz.
a najładniejsza i najbardziej sugestywna dla mnie fraza :
(bez więc).
Pomyśl, czy jednak nad nim dłużej nie popracować, zrytmizować, a może jednak przerobić na poetyckiego drabbla?:)
Warto bo ładne:)
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018
Locura manganica
8Dziękuję

Szczerze mówiąc, to zupełnie nie wiem jak pisać wiersze - o rytm i rymy np. niedokładne dbam tylko jak piszę rymowany, a w białym to bardziej piszę "strumień świadomości" czy jakoś tak. W kolejnym postaram się z rytmem.Sarah pisze: Tak się zastanawiam, czy nie lepiej byłoby porzucić próbę ubierania tego w poezję, a nie napisać zgrabnego drabbla albo mini opowiadanie?
Najpierw minusy tekstu - brak jest w nim harmonii, brak rytmiki, dlatego też jako poezja (choćby i biała) czyta się ciężko.
Gdybyś się zdecydował na jednolitą sylabizację, być może łatwiej by się płynęło z tym obrazem.
Czyy ja wiem. Takie zbyt typowe, jak dla mnie oklepane - chociaż przeczytałem i brzmi rzeczywiście dobrze. Pomyślę nad tym na pewno - pewnie zboczenie z biologii bo zarówno amensalizm - działanie przynoszące szkody jednemu organizmowi przy jednoczesnym braku zysków drugiego należy do oddziaływań antagonistycznych podobnie jak pasożytnictwo - tyle że tam już drugi zyskuje. Wynika z tego że górnik odczuwa straty wchodząc do "żeremi" a ona nic nie zyskuje ani też nie traci, zaś linijkę potem to owy górnik pasożytuje na "płucach Trzewii" - rzeczywiście, jest tu nieścisłość, ponieważ sam nie wiem czym są te płuca - "trzewia" kojarzyły mi się w pewien sposób mrocznie i "lepko", może dlatego.

Wpatrzona jest manganica

Może grubiejącej dam? Nie miałem pomysłu na nic innego.
Nie wiem jak inaczej ukazać grubość szkła, którą bohater nosi na sobie, oraz fakt że inni też ją mają - a to kluczowe w tym wierszu w sumie. Pomyślę.
Myślałem że właśnie wnosi - jak nie to ok.
Drżenie ma być, chociaż myślałem trochę nad synonimami.

Dzięki

Jak to mawia święta Ziuta - olej risercz, daj uczucia...
Locura manganica
9Ćwicz, trenuj, próbuj:)
czytaj:)
to że biały nie oznacza, że chaotyczny:))
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018