TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

91

Latest post of the previous page:

Bardziej niż "moja ciotka lepiej strzela, a nie widzi od urodzenia" podziała na delikwenta "Sierioża, dawaj RPG!!!"
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

92
Podsumowując - tylko na amatora to podziała. Tylko amator to zrobi :)

Z drugiej strony, są wyjątki. Zidane przez całą swoją karierę słyszał pewnie obraźliwe teksty, był profesjonalistą skupionym na działaniu, na taktyce i strategii pola bitwy. A jednak Materazzi trafił na jego słaby moment i udało mu się wygrać dzięki obrazie.
Czynnik ludzki - czasem go przeceniamy, czasem niedoceniamy ;)
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

93
Niestety, jeżeli to nie była ostatnia kula naszego ukrytego, to jeśli wyjdzie z dowolnego powodu - będzie to absurdalne z punktu widzenia militarno-logicznego :)
Chyba, że w cieniu kontekstu (którego nie znamy) czai się coś bardzo, bardzo mocnego.

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

94
Strzałka pisze: Poratujcie jakimiś obelgami, którymi mój ranny bohater mógłby obrzucić wroga. Przyjmijmy, że akcja dzieje się raczej współcześnie. Gość z zaskoczenia dostał kulkę, co strasznie go wkurzyło, nie zna i nie widzi przeciwnika i próbuje go sprowokować.
Nie mieć pomysłu na współczesne przekleństwa... :D

Niemniej, skoro chce wypłoszyć przeciwnika i nie ma pomysłu jak to zrobić to może tak: <<Nie wiedząc jak wybrnąć z tej patowej sytuacji, zrobiłem pierwsze, co przyszło mi do głowy. Wystawiłem lufę zza węgła i krzyknąłem: "Granat". >>.

Nie wiem czy to pasuje do twojej sytuacji, ale zabawnie było to wymyślić ;)

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

95
Wydarzyła się całkiem ciekawa rzecz. Niedobór informacji sprawił, że wszyscy założyliście, że skoro mój bohater gościa zawoła, to tamten na pewno wyjdzie. A przecież równie dobrze może za pyskowanie zarobić drugą kulkę ;)
Andy pisze:Nie mieć pomysłu na współczesne przekleństwa...
Jestem zbyt spokojnym człowiekiem na wymyślanie obelg. Większość wydaje mi się strasznie sztuczna i bez sensu.

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

96
Mam dwa zdania, a w nim aż dwa problemy.

Primavera kochała złote słońce i jak nikt umiała sprawić, by karmiło ono ziemię swym dobroczynnym ciepłem. Dzięki jej czarom wszystko wokół zieleniło się i kwitło, a życie w najprzeróżniejszych formach wzrastało bujnie i wydawało na świat potomstwo.

1. Zgubiłem podmiot. Pod względem gramatycznym nie jest pewne, czy w drugim zdaniu podmiotem jest Primavera czy ziemia. Czy trzeba koniecznie coś z tym zrobić, czy też to, o kim mowa, wynika dostatecznie jasno z kontekstu?
2. Czym można zastąpić frazę "wydawało na świat potomstwo", żeby obyć się bez wyrazu "świat", nie używając jednocześnie czasownika zwrotnego (mnożyć się, rozmnażać się - odpada).

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

100
BollyBoss pisze: Mam dwa zdania, a w nim aż dwa problemy.

Primavera kochała złote słońce i jak nikt umiała sprawić, by karmiło ono ziemię swym dobroczynnym ciepłem. Dzięki jej czarom wszystko wokół zieleniło się i kwitło, a życie w najprzeróżniejszych formach wzrastało bujnie i wydawało na świat potomstwo.

1. Zgubiłem podmiot. Pod względem gramatycznym nie jest pewne, czy w drugim zdaniu podmiotem jest Primavera czy ziemia. Czy trzeba koniecznie coś z tym zrobić, czy też to, o kim mowa, wynika dostatecznie jasno z kontekstu?
2. Czym można zastąpić frazę "wydawało na świat potomstwo", żeby obyć się bez wyrazu "świat", nie używając jednocześnie czasownika zwrotnego (mnożyć się, rozmnażać się - odpada).
W drugim zdaniu nie zgubiłeś żadnego podmiotu. Masz tam podmiot jak wół: WSZYSTKO (co robiło?) zieleniło się i kwitło (orzeczenie). A ponieważ zadnie jest współrzędnie złożone, to masz równocześnie drugi podmiot: ŻYCIE (co robiło?) wzrastało i wydawało (orzeczenie).
Natomiast w zdaniu pierwszym ZIEMIA jest DOPEŁNIENIEM w zdaniu podrzędnie złożonym, gdzie podmiotem jest ONO (czyli słońce). ONO (co robiło?) karmiło (orzeczenie) ziemię (kogo? ---> dopełnienie).
Nie wiem po co Ci ta wiedza, ale: o ile nie masz pojęcia o rozbiorze logicznym zdań (na części zdania), o tyle konstruujesz je prawidłowo. Może więc nie wdawaj się w analizy, tylko pisz, nawet bez świadomości, co jest podmiotem.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

101
No cóż, wiedza szkolna o rozbiorze logicznym po latach zdążyła wywietrzeć mi z głowy, choć pewnie potrafiłbym jeszcze wskazać w zdaniu podmiot i orzeczenie. Może po prostu źle nazwałem problem - chodzi mi o sytuację, w której nie do końca wiadomo, do czego/kogo odnosi się zaimek. W pierwszym zdaniu występują dwa rzeczowniki w żeńskim rodzaju gramatycznym (Primavera, ziemię), a na początku kolejnego zaimek jej (Dzięki jej czarom). Wydaje mi się oczywiste, że wspomniany zaimek odnosi się do bohaterki o imieniu Primavera, bo "czary ziemi" nie miałyby większego sensu, ale mam wrażenie, że całość brzmi trochę niezręcznie.

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

102
A, o to Ci chodziło :) Nie musisz obawiać się błędnego zrozumienia, gdyż ziemia nie jest podmiotem w pierwszym zdaniu. Wtedy rzeczywiście takie niebezpieczeństwo istnieje. Nie jest też ostatnim elementem struktury zdania. Gdybyś tam miał: ...by karmiło ono ziemię swą dobroczynną ciepłotą. Dzięki jej czarom... wtedy oznaczałoby to, że ciepłota czarowała. (Pomijam fakt, że "ciepłota słońca" paskudnie brzmi, żaden lepszy rzeczownik rodzaju żeńskiego nie przyszedł w tej chwili mi do głowy). Albo musiałbyś użyć zupełnie innego szyku: by swym dobroczynnym ciepłem karmiło ono ziemię. Dzięki jej czarom... Jest różnica, prawda?
Zaimek jej w Twoim drugim zdaniu odnosi się jednak do Primavery i nie widzę tutaj ani błędu, ani niezręczności.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

105
Da. Zależy jaka to struna. Tnąca, wykonana z metalu, pozwala przeciąć tętnice szyjne. Z nieostrej żyłki, lub liny/ rzemienia - udusić.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

106
Navajero, merci. I tu się rodzi kolejne pytanie o materiał, z jakiego najczęściej wykonywano struny. Ale postaram się pogooglać w temacie, zanim się zwrócę do pogotowia. ;)
Istnieje cel, ale nie ma drogi: to, co nazywamy drogą, jest wahaniem.
F. K.

Uwaga, ogłaszam wielkie przenosiny!
Można mnie od teraz znaleźć
o tu: https://mastodon.social/invite/48Eo9wjZ
oraz o tutaj: https://ewasalwin.wordpress.com/

Wróć do „Jak pisać?”