211

Latest post of the previous page:

Tenshi pisze:
Bardziej żart : P Choć serio mnie ciekawi jacy są poszczególni pisarze.


wpadnij na konwent i poobserwuj. :wink:





No nie mów, że to gdzieś pisałeś a ja znowu dałam ciała i przegapiałam...


porównaj biografie dostępne w sieci...



ok. byl redaktorem naczelnym fenixa przez 5 lat jak pisywałem do tej gazety.





Ludzie często nie lubia pomagać. Widocznie życie jest na to za krótkie ;)


mysle ze tu raczej chodzi o zwykły stosunek do drugiego człowieka




Andrzej Pilipiuk pisze:


Eh... No ja będę inżynierem ponoć.


czemu nie...

212
Andrzej Pilipiuk pisze:


wpadnij na konwent i poobserwuj. :wink:




Mam zamiar, ale dopiero po maturze :wink: Na razie kto żyw rzyć mi truje, że mam się uczyć.


Andrzej Pilipiuk pisze:
porównaj biografie dostępne w sieci...



ok. byl redaktorem naczelnym fenixa przez 5 lat jak pisywałem do tej gazety.


Madzia i jej zdolność kojarzenia -.- Wiedziałam, że Grzędowicz był redaktorem Fenixa, wiedziałam, że tam zaczynałeś, ale żeby to skojarzyć razem... Nie, no po co, grr.


Andrzej Pilipiuk pisze:
mysle ze tu raczej chodzi o zwykły stosunek do drugiego człowieka


o akurat ironizowałam z tym za krótkim zyciem : P Musze chyba zaznaczać to emotkami. Słowo pisane ma to do siebie, że żarty i tego typu zabiegu nie zawsze łatwo wyłapać -.- Emotek nie lubię, ale naprowadzają człowieka na właściwy tor.


Andrzej Pilipiuk pisze:
czemu nie...




Ale lubię to (znaczy matmę, infe nawet, z fizyką gorzej, ale przeżyję). A na Polibudę chce iść, poznać biedne, ale szczęśliwe życie studenta :>



A to inne pytanie "z ciekawości" (tylko bez strachu, będzie dobrze :twisted:). Czemu samochozika pisałeś pod pseudonimem? A może nie nazywasz się wcale Andrzej Pilipiuk tylko Kleofas Ksawery Wiertarka? :>



Ten.
Małe, żółte i kopie? Mała, żółta kopareczka.

213
Tenshi pisze:
Mam zamiar, ale dopiero po maturze :wink: Na razie kto żyw rzyć mi truje, że mam się uczyć.


dwa dni nic nie zmienią :wink:



Czemu samochozika pisałeś pod pseudonimem?


wydawca tak wymyślił. Mi to pasowalo - ostatecznie to fucha była

teraz wydawca obie w brodę pluje...




A może nie nazywasz się wcale Andrzej Pilipiuk tylko Kleofas Ksawery Wiertarka? :>


gdybym zaczynał raz jeszcze pewnie zdecydowałbym się użyć pseudonimu.

214
Andrzej Pilipiuk pisze:
dwa dni nic nie zmienią :wink:


Wiem i to bardzo dobrze. Są takie dni, że mam plany skrajnie zerowe (np. obecny, łaskawie zaczynający się weekend). Ale jak już chce jechać na jakiś konwent/zlot to albo wychodzi na to, że mam wtedy ważne terminy w szkole, albo mój chłopak ma pierwsze od 3 tygodni wolny weekend i wreszcie będę mogła go zobaczyć... Mam tak mianowicie za tydzień, gdzie miałam jechać na zlot do Krakowa (takiego portalu fantasy - mało znany, ale mam do niego sentyment). Wychodzi na to, że zostać źle, pojechać niedobrze -.- I znowu ich zrobię w ciula, bo juz tak drugi raz mam, że na coś co planowałam 2 miesiąca zwala mi się coś czego nie planowałam wcale. Nie cierpię tej klasy i okresu (akurat mam trochę na brużdżone w związku z niedawną pseudo przeprowadzką - to trudno wytłumaczyć x) ). Ale może faktycznie w końcu odważnie rzucę do kąta obowiązki i w końcu ruszę tyłek na jakiś konwent : P Przynajmniej sobie te 2 zloty odbije.


Andrzej Pilipiuk pisze:
wydawca tak wymyślił. Mi to pasowalo - ostatecznie to fucha była

teraz wydawca obie w brodę pluje...




No to mu nie wyszło :P


Andrzej Pilipiuk pisze:
gdybym zaczynał raz jeszcze pewnie zdecydowałbym się użyć pseudonimu.


O, a to czemu?



A skoro już o konwentach mowa. Jest jakiś, który wspominasz najlepiej? Już nie będę cię męczyć o 3 przymiotniki opisujące go. Po prostu taki, ten no... Najfajniejszy jakiś :wink:



Ten.

Dodane po 2 minutach:

Sory za powtórzenia ciągle, ale śpiąca jestem, a ciągle zapominam, że postów nie można wyedytować i czytam go 2 raz dopiero po wysłaniu -.-
Małe, żółte i kopie? Mała, żółta kopareczka.

215
Tenshi pisze:
Andrzej Pilipiuk pisze:
gdybym zaczynał raz jeszcze pewnie zdecydowałbym się użyć pseudonimu.


O, a to czemu?


względy bezpieczeństwa. świat jest pełen świrów.


A skoro już o konwentach mowa. Jest jakiś, który wspominasz najlepiej? Już nie będę cię męczyć o 3 przymiotniki opisujące go. Po prostu taki, ten no... Najfajniejszy jakiś :wink:


Pyrcon jest niezły - ale chyba najlepiej wspominam Falkony w Lublinie

(jesienią - więc i po maturze będziesz :wink: )

216
względy bezpieczeństwa. świat jest pełen świrów.
Serio, zdarzają się jakieś akcje?


Pyrcon jest niezły - ale chyba najlepiej wspominam Falkony w Lublinie

(jesienią - więc i po maturze będziesz Wink )
Pyrkon w Poznaniu, daleko, Polcon w Zielonej Górze - katastrofa, mogę sobie tylko w brodę pluć, że w tamtym roku nie poszedłem, gdy pod samym nosem miałem (Wawa - następny raz będzie pewnie za kolejne 10 lat), ale w sumie były czynniki, przez, które mnie nie było. W tym roku, jak uzbieram kasę na dojazd i akredytacje to może na Polcon skoczę, bo na wszystkie konwenty to ani czasu nie ma, ani tym bardziej funduszy.

217
Deeriox pisze:
względy bezpieczeństwa. świat jest pełen świrów.
Serio, zdarzają się jakieś akcje?
No, ale poza wszystkim innym, jaka to przyjemność, gdy facet który np. gnoi w recenzji Twoja książkę, musi powtarzać co dwa zdania zamiast "Iksiński", "Omnipotentny Mistrz Słowa, Pasterz Czytelników, Płomień Tańczący w mózgach recenzentów" :D
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

218
Deeriox pisze:, Polcon w Zielonej Górze - katastrofa, mogę sobie tylko w brodę pluć, że w tamtym roku nie poszedłem, gdy pod samym nosem miałem.


nie ma co żałować. kilku pisarzy zbojkotowalo imprezę. ja w każdym razie nie wybieram się już na żaden konwent robiony przez tą ekipę.



Dodane po 1 minutach:


Deeriox pisze:
względy bezpieczeństwa. świat jest pełen świrów.
Serio, zdarzają się jakieś akcje?


coś tam już było (na szczescie nie na mnie padło) a ryzyko rośnie.



w dodatku wsród licznych moich czytelników trafiły się dwa dziwne przypadki - podejrzewam ze ludzie powiązani ze służbami.

219
nie ma co żałować. kilku pisarzy zbojkotowalo imprezę. ja w każdym razie nie wybieram się już na żaden konwent robiony przez tą ekipę.


Zawsze słyszałem, że Polcon to dobra impreza. Czy chodzi ci o ten akurat przypadek,czy w ogóle nie lubisz Polconów?

Co było nie tak, że zbojkotowali imprezę?


coś tam już było (na szczescie nie na mnie padło) a ryzyko rośnie.



w dodatku wsród licznych moich czytelników trafiły się dwa dziwne przypadki - podejrzewam ze ludzie powiązani ze służbami.


Może rozwiniesz temat, co się stało? :D Jeśli można wiedzieć. Oskarżali cię o coś,dawali do zrozumienia jakieś niezrozumiałe rzeczy? :D .

Znasz jakieś ciekawe przypadki wśród swoich kolegów po fachu, tego zjawiska, o których możesz opowiedzieć?
Jak ja nie lubię początków. Czemu zawsze są takie trudne?

220
Czy chodzi ci o ten akurat przypadek,czy w ogóle nie lubisz Polconów?
w każdym razie nie wybieram się już na żaden konwent robiony przez tą ekipę.
Tak więc cytując Andrzeja, chodziło o Polcon organizowany przez dany klub, choć faktycznie sam jestem ciekaw szczegółów, bo w sumie kilka to organizowało. Rassun, Pegaz, Bazyliszek itd.

Więc, która dokładnie ekipa i dlaczego zbojkotowali?





Dołączam się do pytania Dogena odnośnie rozwinięcia wątku.

221
Dogen pisze:


Zawsze słyszałem, że Polcon to dobra impreza. Czy chodzi ci o ten akurat przypadek,czy w ogóle nie lubisz Polconów?

Co było nie tak, że zbojkotowali imprezę?


w moim przypadku oglosiłem ze się nie pojawię gdyż gościem honorowym zrobiono drobną dziennikarską mendę z wyborczej. dostrzegłem w tym niebezpieczeństwo upolitycznienia imprezy i to upolitycznienia w bardzo niedobrym kierunku. Człowiek tek wieloktrote też "napluł nam do zupy" atakując w swoich recenzjach autorów i redaktorów. O ile wiem z tego samego powodu ni pojawił się R.A.Ziemkiewicz



głownym problemem było to że prelegentom nie zapewniono darmowego wstępu na imprezę argumentując to kompletnie po szczeniacku - mianowicie że nie można dawać wejściówek w ciemno nie znając wartości wygłaszanych prelekcji. Co w przypadku np. prof. A.Zimniaka, dr KT.Lewandowskiego czy inż.dr A.Ziemiańskiego zakrawało na cieżką obrazę gościa.



gościom nie zapewniono też noclegu - ponoć z braku funduszy (jednoczesnie chwalono się ze na nagrody w konkursach bedzie 40 tyś zł)

A na dwa tygodnie przed polconem jeden z organizatorów przekonywał mnie namolnie do przyjazdu oferując hotel dla mnie i żony, darmowe wejściówki i inne takie



ot żałosne gówniarstwo w pełnej krasie.



Może rozwiniesz temat, co się stało?


wolę nie.

222
Andrzej Pilipiuk pisze:
Pyrcon jest niezły - ale chyba najlepiej wspominam Falkony w Lublinie

(jesienią - więc i po maturze będziesz :wink: )


Nie znam Lublina, więc najwyższy czas poznać :wink:



A w ogóle, skoro lubisz podróżować (przynajmniej tak wywnioskowałam z wcześniejszych wypowiedzi) i jeździsz na konwenty, możesz sie pochwalić, że znasz wszystkie większe miasta w Polsce jak własna kieszeń?:>


Andrzej Pilipiuk pisze:
Człowiek tek wieloktrote też "napluł nam do zupy" atakując w swoich recenzjach autorów i redaktorów.


To nie rozumiem czemu go zaprosili. żeby psuł atmosferę?



A tak nawiązując, zdarza ci się coś tak (niezręcznego?) stereotypowego na konwentach, że na ten przykład podchodzi jakiś fan i uprasza byś wziął jego maszynopis, przejrzał i ocenił czy nadaje się na hit sezonu? :P



I czy utrzymujesz kontakt z debiutantami jeszcze poza forum? Np. z tym panem, którego opowiadanie ukazało się w twojej książce?



To tak jak już wcześniej mówiłam "na szybcioszka" jako że niedoleczona wyszłam na dwór i zerwała się ulewa, więc teraz mam... <fanfary> zapalenie oskrzeli -.-



Normalnie jak rozdawali w niebie układy odpornościowe to mi jakis z odzysku wcisnęli...



Kaszląca i zakichana (w neutralnym tego słowa znaczeniu)



Ten.
Małe, żółte i kopie? Mała, żółta kopareczka.

223
Tenshi pisze: jeździsz na konwenty, możesz sie pochwalić, że znasz wszystkie większe miasta w Polsce jak własna kieszeń?:>


głównie drogę z dworca na konwent.


Andrzej Pilipiuk pisze:
Człowiek tek wieloktrote też "napluł nam do zupy" atakując w swoich recenzjach autorów i redaktorów.


To nie rozumiem czemu go zaprosili. żeby psuł atmosferę?


orgaznizatorów nie obrażał. a jak to pokazałem wyżej z pisarzami się specjalnie nie liczyli.


podchodzi jakiś fan i uprasza byś wziął jego maszynopis,


bywa i tak.


I czy utrzymujesz kontakt z debiutantami jeszcze poza forum?


zwłaszcza poza. od Was przyszło bodaj 8 tekstów

a przeważnie mam kilkadziesiąt rocznie.



Normalnie jak rozdawali w niebie układy odpornościowe to mi jakis z odzysku wcisnęli...


probowałaś ribomunyl?

224
Andrzej Pilipiuk pisze:
głównie drogę z dworca na konwent.


A nie jeździsz czasami z zoną i nie zostajesz na parę dni?


Andrzej Pilipiuk pisze:
orgaznizatorów nie obrażał. a jak to pokazałem wyżej z pisarzami się specjalnie nie liczyli.




To głupie i tyle (wiem nic odkrywczego nie piszę). Przecie na konwenty jeździ się tez po to by poznać ulubionych pisarzy.


Andrzej Pilipiuk pisze:
bywa i tak.




A irytuje cię to czy wręcz przeciwnie?


Andrzej Pilipiuk pisze:
probowałaś ribomunyl?


Nie próbowałam, ale właśnie przeczytałam w necie cóż to. Dziękuje, spróbuję.



No, to idę leżeć odłogiem dalej -.-



Ten.
Małe, żółte i kopie? Mała, żółta kopareczka.

225
Tenshi pisze:


A nie jeździsz czasami z zoną i nie zostajesz na parę dni?




zazwyczaj - ale te imprezy są intensywne i o ile nie odbywają sie w centrum trudno wykroić czas na ziwedzanie.


. Przecie na konwenty jeździ się tez po to by poznać ulubionych pisarzy.




myslę ze zdecydowaną wiekszość uczestników stanowią obecnie gracze w RPG i bawiacy się w pokrewne zabawy.




Nie próbowałam, ale właśnie przeczytałam w necie cóż to. Dziękuje, spróbuję.


robiliśmy tym kurację córce. Przez następny rok tylko raz była zaziębiona.

bardzo skuteczne - choć po podaniu mogą być objawy jak przy zapaleniu płuc - moim zdaniem przejdź sie do lekarza pogadaj i niech Ci da receptę.

226
Tenshi pisze:Nie znam Lublina, więc najwyższy czas poznać :wink:
mam braciaka w lublinie, więc pewnie uda mi sie dotelepac na konwent.

ale na razie przed nami w poznaniu p... żESZ KUR... KRZAKI SADZIć!! :evil: NIE ZAPAMIETAM TEJ NAZWY, choćby nie wiem, co!! :evil:



*sprawdza*



pyrkon.

...

nie wiem, dlaczego nie jestem w stanie zapamietac :/

kij z tym.
andrzej pisze:zazwyczaj - ale te imprezy są intensywne i o ile nie odbywają sie w centrum trudno wykroić czas na ziwedzanie.
znaczy co - zazwyczaj jeździsz z żona czy zazwyczaj zostajesz na kilka dni?



i tak mi sie pod czaszka telepie - ty wcale nie pijesz czy nei pijesz przy żonie? bo ja, np., nie pale, o ile nie wypije trzeciego piwa, a mój pies nie rzuca się na wszytsko, co sie rusza, o ile nie ma nic takiego w okolicy.



tak, tak, tak mi sie zrobiło po ostatnim koncercie strefy mocnych wiatrów, gdy jakiś cymbał podczas pogo uryzł mnie tuż nad prawą brwia...

ehhh, życie.



andrzej, działa na ciebie pogoda? takie klimaty jak dziś, ze tylko sie własna pieścią zabić. chmury, wiatr. niż.



paskudztwo.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Wróć do „Strefa Pisarzy”