Płynne uniwersum

1
Płynne uniwersum
Szklane gwiazdy
Marmurowy księżyc
Papierowa kometa

A pośród tego my

Zbyt płynni by zastygnąć
Zbyt szklani by wytrzymać
Zbyt marmurowi by wyparować
Zbyt papierowi by przetrwa

Jesteśmy echem wszechświata
Wciąż lamentującego za wybuchem

Jesteśmy odbiciem naszych marzeń
Tych zrodzonych w mroku nocy

Zmrożona próżnia skrapla się
Napełnia czarę naszymi duszami
A gdy wreszcie wypełni się dzieło
Znów przyjdzie nam przybrać czas

Płynne uniwersum

2
Jest potencjał, ale jeszcze musisz popracować. Staraj się unikać takich fraz jak echo wszechświata, odbicie marzeń.
W ostatniej zwrotce powtórzenia napełnia - wypełnia. Zbyt duża monotonia powtórzeń celowych, trzeba by jej czymś przełamać, no i za dużo ich.
Zawarłaś myśl o naszym miejscu we wszechświecie, z pewnością nasuwa refleksje.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”