Zmarnowane życie

1
WWWJak by na to nie patrzeć, złamał jej życie. No, niech będzie: może nie życie, ale karierę – o, to już co innego.
WWWWiedziała, że tego, co się stało, długo im nie zapomną. Jeszcze na żadnym turnieju nie najadła się takiego wstydu, żadna inna porażka aż tak nie bolała – i żeby to chociaż była jej, Blanki, wina! Bolało, i to jak – zmarnowane tyle godzin ćwiczeń, tego ciągłego „slow slow quick quick”, setki razy powtarzanych figur; tak mało brakowało, klasa S była już na wyciągnięcie ręki...
WWWI co, znów miała czekać kolejny rok?!
WWWBlanka chlipnęła z bezsilnej złości i otarła oczy rękawem; na delikatnym, łososiowym tiulu pojawiły się czarne smugi. Świetnie, jeszcze plam z tuszu do rzęs teraz jej potrzeba!...
WWWA przecież wszystko poszłoby tak pięknie, gdyby nie on.
WWWGdyby nie złamany obcas na turnieju o Puchar Wieczystego.
Dobra architektura nie ma narodowości.
s

Zmarnowane życie

2
A już mysłałam, że jakiś mężczyzna podle złamał jej karierę. :lol:
Z takimi tekstami spotkałam się dopiero tutaj, na naszym forum. Wcześniej ich nie czytałam ani nie poszukiwałam. Miło jest poznawać nowe :)
To co napisałaś trafiło w mój gust. Całość nie nudziła a zakończenie zaskoczyło. Podobało mi się:)

Zmarnowane życie

3
Ty złamasie jeden ;)
Spodziewałem się dwóch zakończeń, wybrałaś to drugie. :)
Isabel pisze: długo im nie zapomną
Nie jestem pewny, czy tutaj nie powinno być "jej", bo nigdzie indziej o "onych" nie ma mowy.
:)
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Zmarnowane życie

4
P.Yonk pisze: Nie jestem pewny, czy tutaj nie powinno być "jej", bo nigdzie indziej o "onych" nie ma mowy.
:)
Raczej właśnie "im" - bo taniec towarzyski tańczy się w parach i wszelkie niepowodzenia (i sukcesy, rzecz jasna) dotyczą obojga partnerów - inna rzecz, że po nieszczęściu ryczała tylko Blanka ;)
Dobra architektura nie ma narodowości.
s

Zmarnowane życie

5
Nie rycz mała, nie rycz :) Dobry króciak.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Zmarnowane życie

6
Niezły, zabawny, zręcznie prowadzony pod puentę.
Zastrzeżenie mam takie, że bardziej bawi mnie dlatego, iż słyszałem o pewnej tancerce :) gdyby nie to, byłby dosyć sterylnym, wypranym z Isowego świata króciakiem do przeczytania i tyle.
Ergo: warsztatowo dobrze. Brakuje jedynie odciśnięcia własnej pieczątki (nie każdy wie, że tańczysz, a wtedy miniaturka traci).
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Zmarnowane życie

7
Isabel pisze: Jak by na to nie patrzeć, złamał jej życie. No, niech będzie: może nie życie, ale karierę – o, to już co innego
Widziałabym tutaj zwrot w rodzaju "ale karierę - a to przecież prawie to samo". Inaczej jakoś mi logika kuleje - bo jakby nie patrzeć złamał życie - czyli coś się zawaliło, a potem piszesz, że w zasadzie to nieistotne ( "to już co innego"). IMO :D

Poza tym, fajne :D
„Styl nie może być ozdobą. Za każdym razem, kiedy nachodzi cię ochota na pisanie jakiegoś wyjątkowo skocznego kawałka, zatrzymaj się i obejdź to miejsce szerokim łukiem. Zanim wyślesz to do druku, zamorduj wszystkie swoje kochane zwierzątka.” Arthur Quiller-Couch

FB - profil autorski

Zmarnowane życie

8
Romecki pisze: bardziej bawi mnie dlatego, iż słyszałem o pewnej tancerce
Romecki pisze: nie każdy wie, że tańczysz
W ramach wyjaśnienia, żeby sobie ktoś czegoś za bardzo nie dośpiewał: to absolutnie nie jest historyjka o mnie! Ani nie tańczę zawodowo, ani nie startuję w amatorskich turniejach (a Wieczysty to w ogóle taka liga, że nawet pomarzyć w sumie o tym nie mogę ;) ) - zresztą, uczę się tak krótko, że znam marny ułamek turniejowych tańców i jeszcze marniejszy ułamek wymaganych figur :)
Romecki pisze: Brakuje jedynie odciśnięcia własnej pieczątki
Trudno jest odcisnąć własną pieczątkę w takiej króciźnie, niestety... Nawet tej mojej charakterystycznej Łodzi się nie za bardzo dało wmanewrować, o innych charakterystycznościach nie mówiąc ;)
iris pisze: Widziałabym tutaj zwrot w rodzaju "ale karierę - a to przecież prawie to samo"
Szanowna pani ma rację :)

Added in 19 minutes 20 seconds:
P.Yonk pisze: Spodziewałem się dwóch zakończeń, wybrałaś to drugie. :)
Pajonczku, a powiedz mi jeszcze, jakie było wobec tego to pierwsze? :)
Dobra architektura nie ma narodowości.
s

Zmarnowane życie

9
Ładnie zatańczone napisane, proszę Panienki ;)
Mam taką myśl: a gdyby zamiast powiedzenia wprost o obcasie i turnieju, zaraz po wzmiance o plamie po tuszu dać obraz, że Blanka podnosi but ze złamanym obcasem i gdzieś wychodzi (żeby z opisu wyniknęło, że to turniej o Puchar Wieczystego.
Bo jedyne co mi lekko przeszkadza to walnięcie tym obcasem i pucharem ;)
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Zmarnowane życie

10
ithilhin pisze: dać obraz, że Blanka podnosi but ze złamanym obcasem i gdzieś wychodzi
Cała ta opisana scena, szczerze mówiąc, wizualizowała mi się tak, że Blanka już zwiała z parkietu, a teraz siedzi i ryczy na parapecie w damskiej ubikacji :D
ithilhin pisze: żeby z opisu wyniknęło, że to turniej o Puchar Wieczystego
A to już gorzej - chyba, że z samego quickstepa i klasy S by ktoś to wyciągnął ;)
Dobra architektura nie ma narodowości.
s

Zmarnowane życie

11
Isabel pisze: chyba, że z samego quickstepa i klasy S by ktoś to wyciągną
Jak się zna na tańcu to na pewno. Ale można przecież zagrać informacją z tła - że przeszłą obok sali, w momencie jak ogłaszano, że puchar zdobywa...
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Zmarnowane życie

12
ithilhin pisze: że przeszłą obok sali, w momencie jak ogłaszano, że puchar zdobywa...
A na to nie wpadłam, tak się mocno zafiksowałam na tym statycznym płaczu w łazience :D
Chociaż w sumie... Wtedy bym musiała jeszcze uwzględnić reakcję jej partnera, a toaletowe spazmy Blanka mogła uskuteczniać sama...
Dobra architektura nie ma narodowości.
s

Zmarnowane życie

13
Dobre, z finalną puentą, ale pozostawia pewien niedosyt. Pewna grupa czytelników czeka na wyklarowanie się sytuacji z zapartym tchem :wink:
Jak to mawia święta Ziuta - olej risercz, daj uczucia...

Zmarnowane życie

14
Zgrabny tekst, czyta się z zaciekawieniem. Dałam się złapać - byłam pewna, że chodzi o jakiegoś faceta, ew. o coś z jej własnej winy, którą próbuje zwalić na kogoś innego. A tutaj przeklęty obcas! Fajna puenta. :)
PS. Jak dobrze, że nie noszę obcasów. Moja kariera jest niezagrożona. :D
„Words create sentences; sentences create paragraphs; sometimes paragraphs quicken and begin to breathe.” – Stephen King

Zmarnowane życie

15
Begied21 pisze: Dobre, z finalną puentą, ale pozostawia pewien niedosyt.
Podpisuję się.
Brakuje mi większego kopa w jaja tą puentą. Wiem, że taki był zamysł, że tak miało być, że trudno inaczej to wymyślić. Może trochę dłużej wkręcać w klimat, zanim się strzeliło tym obcasem?
Sekretarz redakcji Fahrenheita
Agencja ds. reklamy, I prawie już nie ma białych Francuzów, Psi los, Woli bogów skromni wykonawcy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”