Ależ walka! Co tu się wyprawia!?

231
Świeżynki do oceny. To zacznę.
Niezłe teksty obyczajowe, podobały się wszystkie.
I - stosunkowo najmniej. Mało fabuły w tej miniaturce, to raczej studium postaci. Nieco mi nie pasi realizacja tematu, mało lodu w tym sercu. Nie zgrywa końcówka, bohater tak zaznacza, że sam zdecyduje o końcu a contrario do życia, gdy tak wiele decydowało za niego - tego nie pokazano a wręcz przeciwnie, miałem wrażenie, że bohater to człowiek niezależny, sam wykuwający swój los.
II - kapeczkę mi się subiektywnie najbardziej, choć z punktów mi wyszło, że nie. Mam dwie uwagi. Primo, znów mało lodu w sercu, bo jednak amok bohatera złapał. Secundo, historia nieco puchnie w założonych ramach i w efekcie mamy zbędny wątek zauroczenia w obcej kobiecie, niby tak silnego, ale prysło błyskawicznie.
III - trochę przyjemne a trochę irytujące nawiązanie do pozostających na fali tematów inceli i friendzone. IMHO najciekawsza realizacja tematu, bo zewnętrznie tak bardzo naciska bohatera by coś, ale jednak lód, on tak nie potrafi. Szkoda, że się kończy tak nijako.
Sekretarz redakcji Fahrenheita
Agencja ds. reklamy, I prawie już nie ma białych Francuzów, Psi los, Woli bogów skromni wykonawcy

Ależ walka! Co tu się wyprawia!?

232
Nie myślałem, że obyczaj może być tak brutalny ;) Wyobraziłem sobie możliwą rozmowę:
- czytałeś to? Dobry tekst!
- Nie co ty. To obyczaj. Jestem za wrażliwy na powieści obyczajowe. Tam jest tyle przemocy!
:lol:

Najbardziej podobał mi się tekst pierwszy (tu, zupełnie bez związku, pozdrawiam Godhand ;) ), ale boję się, że nie odróżniam upodobań od jakości tekstu: obyczaj to zwykle (stereotypowo) literatura kobieca, wrażliwa, empatyczna (i niekoniecznie moje gusty), a ten jest taką stereotypową męską literaturą - brutalną, cyniczną (a to już bardziej) ;)
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Ależ walka! Co tu się wyprawia!?

233
No to mamy wynik pierwszego ćwierćfinału.
Trochę zdziwiony jestem, a trochę nie. Jak już marudziłem, nie siedzę na Wery lata cała i stylówki tutejszych userów i pisarzy nie znam za bardzo, mogę tylko gdybać i mniemać.
Ale, w tym przypadku, obstawiałem (z dużą dozą "a co ja tam wiem"), że Ithilhin napisała tekst II.
I trafiłem.
Trochę mnie to cieszy. A trochę nie.
Obstawiałem ten tekst, bo stylem zdecydowanie wygrywał, najbardziej oszlifowany, bez dwóch zdań. Nie, żeby pozostałe jakoś dramatycznie odstawały, ale czuje się tę drobną różnicę. I pod tym względem, jak pisałem, najbardziej do mnie trafiał, najbardziej się podobał.
Za to najmniej w tym tekście podobała mi się realizacja tematu. No i, jak na dość duży założony limit znaków, scenkowość. Mało opowiadania w tym opowiadaniu, za to wsadzony zbędny (nie grający w stosunku do zakończenia, tylko do początku), zajmujący miejsce wątek zauroczenia w obcej kobiecie. Tak to odebrałem.
Sekretarz redakcji Fahrenheita
Agencja ds. reklamy, I prawie już nie ma białych Francuzów, Psi los, Woli bogów skromni wykonawcy

Ależ walka! Co tu się wyprawia!?

234
Kruger pisze: Mało opowiadania w tym opowiadaniu, za to wsadzony zbędny (nie grający w stosunku do zakończenia, tylko do początku), zajmujący miejsce wątek zauroczenia w obcej kobiecie.
Dla mnie ten wątek był kluczowy dla całego utworu. :)

Tekst drugi był najbardziej "kobiecy" stylem, a mimo to jakoś myślałam, że tekst ithilhin był I lub III. Zupełnie nie trafiłam! :)

Ależ walka! Co tu się wyprawia!?

235
ancepa pisze: Zupełnie nie trafiłam!
A ja przeciwnie :) Tylko ten mi do Ithi pasował :)

Za to "Ciszy" nie umiem przeczytać. Po prostu nie umiem. Cytując: "rzyg w niebo"... Nie umiem ocenić, nie mogę się skupić. Męczą mnie te teksty. Poczekam, może pogoda nie taka...
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Ależ walka! Co tu się wyprawia!?

236
W ogóle te wszystkie teksty są Poważne i Smętne. Na jedno kopyto jeśli chodzi o klimat. W moim odczuciu bronią się technikaliami, konstrukcją, stylem... Gdybyście mnie zapytali, które teksty zapamiętałem, to do wyliczania wystarczyłaby jedna ręka. Na pewno ten o bogini Kali i seria opowiadań promujących patologię.
Dark side of the Force

Odwiedź mój fanpejdżObadaj moje książkiNa Esensji też jestem

Ależ walka! Co tu się wyprawia!?

237
uniwers pisze: seria opowiadań promujących patologię
a które to były, bo nie pamiętam.
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Ależ walka! Co tu się wyprawia!?

239
Jak próbuję sobie przypomnieć teksty, to jedynie Twój uniwers z okrętem eskortowym i bogiem Facebooka pamiętam w miarę w całości. Reszta się zlała i rozmyła. Nawet ten z metalowym gołębiem już nie był taki fajny :P. Potem długo, długo nic i dopiero tekst z parą idiotów w Afryce. Nie piszę tego, by sugerować, że inne teksty były kiepskie. Mówię tylko o tych, które zapamiętałem. Pamiętam, że były dobre i bardzo dobre, ale już nie pamiętam co w nich było. :)
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Ależ walka! Co tu się wyprawia!?

240
Ten kobiecy styl czułem w II. Tylko nie byłem pewny czy dobrze czuję.
Mogłybyście wytłumaczyć jak to zauroczenie gra treściowo z późniejszymi wydarzeniami, bo na SB jakoś tak chaotycznie dyskusja szła i nie dotarło. Argumentów, że ja facet nie rozumiem kobiecego pisania nie przyjmuję :)
Sekretarz redakcji Fahrenheita
Agencja ds. reklamy, I prawie już nie ma białych Francuzów, Psi los, Woli bogów skromni wykonawcy

Wróć do „Turniej o Puchar Administratora 2018”