Wojownik (impreza)

1
Zaczęło się niewinnie.
Pierwszy przydreptał krasnolud, lekko już podpity.
Potańczyłbym - pomyślał patrząc na swoje podkute buty.
Beknął, pierdnął, zwołał kolegów. Czemu wybrali irlandzkie stepowanie? Grungni raczy wiedzieć.
Nie wiadomo kiedy zleciały się wróżki, prowokująco szeleszcząc skrzydełkami. Coraz głośniejsze, głupkowate popiskiwania przebijały się przez basowe porykiwania brodaczy.
Jeszcze smok. Wypiwszy za dużo, rzygał ogniem gdzie popadło. Nadpalone krasnoludy i przypieczone wróżki, rozpoczęły wspólny taniec Św.Wita.

Jedynym sposobem by uspokoić rozhasane towarzystwo, to wlać w żyły mannitol i deksametazon.
Tik tak w mojej głowie - gdyby tak można było wejść do środka i urżnąć się razem z nimi, zamiast zmuszać ferajnę do zaśnięcia.
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

Wojownik (impreza)

2
Czy tylko mnie się wydaje jakby tekst powstał na chemicznej wycieczce? ;)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Wojownik (impreza)

3
Wszyscy jedziemy na tym samym wózku
Od strachu ratuje nas tylko obrzęk muzgó ;)
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

Wojownik (impreza)

6
Widzę że nie tylko ja wczoraj imprezowałem.... Osobiście nie dzielił bym tego na tyle akapitów, ale widać poeci już tak mają. No i końcówka o podawaniu chemii całej tej zgrai ciekawie kontrastuje z bajkową całoscią. Kontrast ważna rzecz ;)

Wojownik (impreza)

7
Będę nudny i tylko wskażę, gdzie brakuje przecinków (żeby nie było, że nic nie robię :P ).
Potańczyłbym - pomyślał patrząc na swoje podkute buty.
Potańczyłbym – pomyślał, patrząc na swoje podkute buty.
Wypiwszy za dużo, rzygał ogniem gdzie popadło.
Wypiwszy za dużo, rzygał ogniem, gdzie popadło.
Jedynym sposobem by uspokoić rozhasane towarzystwo,
Jedynym sposobem, by uspokoić rozhasane towarzystwo,

Wojownik (impreza)

8
Navajero, Misieq79, brat_ruina, Romecki, Kreator, Gorgiasz,
Panowie ! Dziękuję, że zajrzeliście, przeczytaliście i zechcieliście się ze mną podzielić wrażeniami:)

Krasnoluda tupiącego w skroń - zapewne każdy zna i niejednokrotnie doświadczał skutków takiego kopania.
Szeleszczące wróżki - te potrafią perfidnie dołączać się do brodaczy, ale na szczęście - nie za często i nie u każdego.
A smok.. no ten to już wyjątkowy przypadek i mam nadzieję, że do was nie zawita nigdy.
Krasnoluda da się uśpić nawet paracetamolem, krasnoludy z wróżkami - to połączenie wymaga już trochę mocniejszego kopa.
Nad smokiem da się zapanować jedynie przy pomocy konkretnych specyfików.

I gwoli wyjaśnienia - mannitol i deksametazon - użyte w tekście, nie są lekami do chemioterapii. Działają przeciwobrzękowo a co za tym idzie - przeciwbólowo ( bo ten smok to trudna bestia do zabicia jest - przynajmniej tak twierdzi Wojownik)
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

Wojownik (impreza)

11
No i widzisz, czasem warto czytać dwa razy - przynajmniej w moim przypadku. Po pierwszym czytaniu widziałem tylko imprezę. "Ojej, jakie to zabawne, kolejna imprezka kreatywnie opisana" - z lekka sarkastycznie. Ale po drugim czytaniu ujrzałem serię z "wojownikiem" i już inaczej to widzę. Dzięki Sarah, że umiesz pisać.
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Wojownik (impreza)

12
P.Yonk, :oops:
Bardzo Ci dziękuję. Twoje słowa to jedna z najpiękniejszych recenzji, jaką kiedykolwiek przeczytałam.
.. chyba się wzruszyłam .. tak prawdziwie.. tak w serduchu..
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

Wojownik (impreza)

13
Ja od razu patrzyłem przez pryzmat Wojowników (nawiasem mówiąc, czemu nie dostał kolejnego numeru?) więc mnie nie zmyliło nawet.

Podoba mi się, że do dość ciężkiego klimatu Wojowników wprowadzasz kolejny element w sposób frywolny. To dobry element, zwłaszcza gdy się patrzy na każdy kolejny tekst przez pryzmat poprzednich (czy powiedzmy traktuje jako kolejny element całości). Klimatem też trzeba trochę sterować.
Jeśli miałbym wyrazić jakąś dezaprobatę - to co najwyżej do długości. Mogłoby być dłuższe (moje subiektywne odczucie).
Sekretarz redakcji Fahrenheita
Agencja ds. reklamy, I prawie już nie ma białych Francuzów, Psi los, Woli bogów skromni wykonawcy

Wojownik (impreza)

14
Sto słów to sto :P
Ani jednego więcej :)
Kruger pisze: (nawiasem mówiąc, czemu nie dostał kolejnego numeru?)
Chciałam uciec z liniowego postrzegania czasu w kolejnych odcinkach Wojownika.
Impreza mogłaby być pierwsza w cyklu, tak samo jak mogłaby być ostatnia.
Jeśli sobie życzysz - dopiszę mu numerek :)

Dziękuję :) Szczególnie za Twoją dezaprobatę :) Dziękuję :oops:
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”