Dziennik katamorion - podejście trzecie.

601

Latest post of the previous page:

No dobra, wyjawię działalność mojego "biznesu", może jakiś kolorek dostanę hihi
Otóż oficjalnie jestem teraz w Anglii wydawcą. Wkróce pierwsza publikacja mojego autorstwa, i to coś "z zupelnie innej beczki".
Jak wydawać swoje publikacje, to z rozmachem ;)
Moje życie od kilku tygodni wyglada nastepujaco - raz pod górkę, nastepnego dnia same pozytywy, pozniej kryzys, pozytywy i tak dzień w dzien.
Wczoraj musialam zrezygnowac z kanałów dystrybucyjnych. To byłdzień kryzysu. Wkurzyłam się i sama w 3 godziny zrobiłam strone internetowa, nie jest idealna i jeszcze nie upubliczniona, ale jest. Oby działałą. Bede sama sprzedawac publikacje przez te stronke. Jak sie uzbiera wiecej tytułów książek, to moze nawiaze z jakims gigantem wspolprace.
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

605
Pomysł na publikacje nieliterackie był czymś, co musiałam zrealizować. Inaczej, bez jego przetestowania, gdybałabym sobie później, co by było gdyby...
A moje opowiadania utknęły gdzieś w korekcie na kilka tygodni, może to lepiej, przeredaguję je porządnie.
Zobaczymy, co się wydarzy. Najwyżej zostanę z pudłami książek i wiedzą, bo czegoś się po drodze na pewno nauczę...
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

606
Opowiadania leżą odłogiem, a ja zaczęłam pracować nad planem drugiej wersji jednej z napisanych powieści. W zasadzie będę pisać ją od nowa. Poprzednie podejścia do drugiej wersji wiodły na manowce. Aktualnie mam zarys planu, miejsce i czas akcji, narratora i jednego trupa. Rwę się do pisania po długiej przerwie, ale powstrzymuję się, aby dobrze przemyśleć plan "od ogółu do szczegółu".
Akcja będzie się rozgrywać w Anglii we współczesnych czasach w środowisku imigrantów z Polski. Wcześniej akcja miała się rozgrywać w Polsce, ale po 10 latach nieobecności, nie mam zielonego pojęcia, co się dzieje w kraju. A dużo się zmieniło, nawet wczesniej wolno sunące pekaesy zamieniły się w popisy rajdowców. Dlatego bezpieczniej dla mnie jest opisać coś, co obserwuję na codzień. Miejsce akcji też będzie mi znane. Profesje bohaterów - robię przegląd wykonywanych przeze mnie dotychczas prac i hojnie ich obdzielę.
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

615
Zaczęłam wczoraj pracę nad nowym projektem. Ciężko pisać po długiej przerwie, będzie sporo poprawek do zrobienia przy kolejnych wersjach, zapewne łącznie ze zmianą fabuły. Hasło przewodnie pisania: "Krzywo, prosto, byle ostro". Mam zarys fabuły i dwa rozdziały. Napisze to na miarę moich obecnych umiejętności oraz uwzględniając obecne pomysły fabularne, a póxniej będę się bawić w poprawki. Równoczesnie będę dłubać przy skończonych projektach, gdzie często trzeba pozmieniać całą linię zdarzeń, tak, aby czytelnik nie zasnął.
01.10.2018 574 wyrazów/ 3,7k znaków
02.10.2018 724 wyrazó/ 4,6k znaków.
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

616
Zamiast pisać na żywioł, co nie jest zbyt rozsądnym podejściem, planuję ostrożnie fabułę. Coś tam się majaczy we mgle. Miejscem akcji będą znane mi miejsca z Anglii, bohaterką będzie polska imigrantka, próbująca ułożyć sobie w tym kraju życie. Kilka postaci nie będzie miało szansy żadnej wypowiedzi, zostaną znalezione martwe. Kto zabił? To oczywiste pytanie nie będzie mieć oczywistej odpowiedzi, o czym przekona się główna bohaterka.
Mam już zarys fabuły, ale tym razem przemyślę go dobrze, żeby znowu nie zejść na fabularne manowce. Zapowiada się przednia zabawa. Kusi mnie, żeby już zacząć pisać poszczególne sceny, ale powstrzymuję się, chociaż machnę chyba kilka opisów miejsc na rozgrzewkę.
https://pisarzdowynajecia.com

Wróć do „Maraton pisarski”

cron