Latest post of the previous page:
Najlepiej coś ukryć na wierzchu. Na swojej liście byłem jako potencjalny uczestnik ;-) Możecie sprawdzić na str. 21. Zaraz ją uaktualnię.
Moderatorzy: Poetyfikatorzy, Weryfikatorzy, Moderatorzy, Zaufani przyjaciele
Latest post of the previous page:
Najlepiej coś ukryć na wierzchu. Na swojej liście byłem jako potencjalny uczestnik ;-) Możecie sprawdzić na str. 21. Zaraz ją uaktualnię.
Legenda:Eldil pisze: 1. Faraon
2. Eldil (no co, też tu czasem coś zgadnę
)
3. Godhand
4. Sarah
5. Isabel
6. Wolha.Redna
7. Misieq79
8. Bartosh16
9. Juliahof
10. Rubia (MÓWI, że nie uczestniczy)
11. Escort
12. Chii
13. Uniwers
14. P.Yonk
15. Navajero
16. Baribal
17. Kruger
18. Ancepa
19. Iris
A na ile można mu wierzyć, oceńcie sami. Bo widać nikomu nie można
Jakoś tak w bitwie 20, J-ot zapachniał mi Misieq79. Jestem maksymalnie pewien, że Uniwers bierzez udział (i wiem pod jaką literką, wielokrotnie to powtarzałem
3 błędy u Iris, 4 u Godhanda. Możecie to przyłożyć do tego co już wiemy? Mnie z tabletu trudno.
Za to u Sarah byłaś mną :p Ale byłaś bardzo blisko
odgadnięte, pomyłki, niewiadomo
U Isabel błąd z: Eldilem, Red oraz Chii.
Jak pisałam wcześniej, dla mnie Uniwers i Misieq.
B pisze:Możemy się kontaktować z partnerem, tak? No to, choć nie mamy jeszcze tematu, ale wiedząc, że będziemy pisać obyczaj, pozwolę sobie przekazać J pytanie: co sądzisz o uczynieniu bohaterką swojej opowieści tej policjantki, która oddała cztery celne strzały?
http://www.newsweek.pl/swiat/spoleczens ... 894,1.html
http://www.newsweek.pl/swiat/katalonska ... 816,1.html
Moja opowieść, niezależnie od tematu, będzie się działa w Barcelonie. Ten zamach nie będzie w centrum uwagi, ale pojawi się o nim wzmianka. Nasze historie mogłyby się w pewnym punkcie zazębić, uzupełnić, wejść w dialog. To jest to, co my, jako duet, możemy zrobić, a nasz przeciwnik – nie. W tym możemy szukać przewagi.
J pisze:Szczerze – mam wątpliwości. Sam koncept policjantki jako bohaterki – mógłbym zrobić. Ale:
– wolę pisać pod temat, ale jak spasuje to a nóż widelec...
– (najważniejsze) nie znam Barcelony, ROE hiszpańskiej policji itp., a czasu będzie tydzień. To solidny research do zrobienia, a ja nie chciałbym nasadzić bzdur.
(: bo nie mogę podać jako przykładu mojego ...[CIACH! hahahaha – pozdrowił Faraon]... bo się ujawnię, si?)
– takie podejście pachnie mi jednowątkowcem, na połowę objętości, a ja nie lubię wpisywać didaskaliów nieistotnych dla fabuły – vide Twój tekst z 1 rundy, gdzie osobiście gryzła mi się wzmianka o nocowaniu w hotelach, spojrzeniach obsługi – bo była dobrze napisana, ale jak dla mnie na jej obecności lub braku nic nie traciła fabuła.
A poza tematem – to będzie de facto ujawnienie nas jako B i J jeśli napiszemy w jednym klimacie. Zagrywka taktyczna? myślisz ze Werybrać doda nam za to punkty? Jest to pewien argument![]()
Ale nie stawiam decydującego "nie", poczekam na temat. I jak uchylisz więcej rąbka na temat swojego to mogę spróbować zazębić gdzie indziej.
B pisze:Cyt: "to będzie de facto ujawnienie nas jako B i J jeśli napiszemy w jednym klimacie".
Tak. To jest problem.
Ale:
"Zagrywka taktyczna?"
Właśnie. Czym możemy zagrać, jeśli nie tym, że jesteśmy w dwójce, a Patren jest sam? Możemy się kontaktować, czyli możemy wspólnie knuć, więc wykorzystajmy to!
Pierwsze, co mi przyszło do głowy, to zazębić teksty. Policjantka się do tego nadaje (obyczaj, czyli ona ma jakieś życie poza pracą, męża, dzieci, babcię, bo ja wiem... aż pewnego dnia strzela celnie cztery razy). Czy katalońska policja bardzo się różni od innej dowolnej policji? Cholera wie. Może to problem, może nie. A gdyby się skoncentrować na samej kobiecie, nie na procedurach policyjnych? W końcu obyczaj ma być, nie sensacja.
Ja na razie nie mogę uchylić rąbka, no bo nie ma tematu...Z drobiazgów, o których wiem, że mogę je w tekst włożyć niezależnie od tematu, jest ten zamach i poezja Mandelsztama. Ty masz jakieś drobiazgi, ulubione motywy, symbole, etc. o których z góry wiesz, że możesz ich użyć? To by już można zobaczyć, czy one się z kolei w moim opowiadanku zgrabnie pomieszczą.
A może lepiej zrobić coś innego? Znasz książkę Patrena? Ja znam – może spróbować chytrze zazębić się z nim? Albo może masz inne pomysły?
J pisze:Ok, to mamy temat. Dzisiaj jestem w trybie zombie, jutro zaczynam myśleć.
Książek Patrena nie znam, zresztą zazębienie z nim może jedne/go z nas kopnąć rykoszetem
Pomysł który wpadł na szybko – nalot na Barcelonę 16-18 marca 1938, akcja w Katedrze św. Krzyża i św. Eulalii.
Edit: fabuła – bohater modli się w katedrze w trakcie nalotu. Scena otwarcia we włoskim bombowcu – a makaroniarze przed wejściem nad cel redukowali moc silników do zera i nadlatywali ślizgiem, po cichu. A puenta – bohater jest głuchoniemy.
Tylko teraz muszę sprawdzić czy i jak funkcjonowała katedra pod czerwonymi, czy w ogóle dało się tam modlić, czy nie zrobili tam np. sztabu czy lazaretu.
B pisze:Pomysł super. Działaj!
Ja Patrena zazębię aluzyjnie*, policjantkę też. Moja Barcelona będzie współczesna, ale z Twoim nalotem powinna się też ładnie zazębić.
Marnie u mnie z czasem w tym tygodniu, ale jeśli zdążę, to zerknę do dzieła Patrenowego, czy jakaś drobna aluzyjka (jakiś smaczek stylistyczny czy powiedzonko np.) pasowałaby do Twojej fabułki. BTW: uważaj, żeby nie polec na modlitwie (głuchoniemi inaczej układają słowa, dawno temu głuchoniema dziewczyna porozumiewała się ze mną, pisząc na kartce, i wszystkich rzeczowników używała w mianowniku).
*Przypis od B: Bohaterka powieści Patrena „Śnieg widmo” (która skądinąd też ma na imię Laura, ale to akurat przypadek) jest alkoholiczką. Dlatego w tym cyklu opowieści pojawił się alkohol, bo inaczej by go nie było.
J pisze:Możesz wszak wrzucić aluzję co do Katedry.
PS. Już widzę że akcję przeniosę pod jej mur, ponieważ była zamknięta, arcybiskup Irurita zamordowany w grudniu 1936. Ale przynajmniej nie poszła z dymem jak inne kościoły w Barcy. Wnętrze będzie we wspomnieniach.
Dzięki za uwagę o głuchocie, myślę że pójdę na łatwiznę i odbiorę bohaterowi słuch w dzieciństwie. Mowy po prostu przestanie używać. Podrzutek albo wcześnie osierocony – co będzie linkiem do Katedry przez bidula.
Swoją drogą ten fragment historii Katedry na necie jest strasznie ubogi. Nawet nie wiem czy zrobili w niej skład, burdel, lazaret czy sztab. Skoro makaroniarze poświęcili jej bombę (albo kilka) to coś tam musiało być. Klops.
Na risercz sam nie mam dużo czasu, niestety robota i zawirowania rodzinne.
Powodzenia, zjedzmy Patrena
B pisze:Cudem się chyba udało, ale mam gotowy tekst (właściwie to jest dzieło częściowo multimedialne). Faraonie, czy to będzie zgodne z zasadami, żeby przed publikacją poznał go J? Może coś poprawi, zasugeruje albo zazębi? Potem będę w puszczy, bez kompa i bez zasięgu.
Faraon pisze:Podeślij
B pisze:Zapytaj jeszcze J czy chce, bo może nie? Załączam tekst. Uwaga: jest link (proszę, żeby był aktywny) oraz kursywy i zagramaniczne literki.
J pisze:PW1: Ojojoj pani/e B, policjantka do wymiany. W Barcelonie był jeden sprawca, którego zastrzelono po 4 dniach w Subirats. Czterech zastrzelonych było w Cambrils.
https://en.wikipedia.org/wiki/2017_Barc ... ils_attack
PW2: Drobne poprawki. I załączam też mój tekst, jestem otwarty na sugestie .
Policjantka przydała się, znalazłem jej babcię i dziadka. ;)
B pisze:Faraonie,
czy mógłbyś, zgodnie z sugestią J, podmienić w końcówce pierwszego akapitu mojego tekstu wrzask na harmider?
Zaraz przyślę tekst J z przecinkami, ogonkami i drobnymi komentarzami.
Do J:
Dzięki za uwagi.![]()
1. Harmider zamiast wrzasku biorę z podziękowaniem, rzeczywiście dużo lepiej pasuje.
2. Odmiana nazw geograficznych: ogólnie obowiązuje zasada, że to, co można odmieniać według polskiej fleksji, to się odmienia. Nieodmienne są nazwy takie jak tu: https://sjp.pwn.pl/zasady/261-70-1-Nieo ... 29641.html
3. Pijana Arabka. Autentyk. Może i odbiorcy się przyczepią, przyczepili się już wcześniej do kilku autentyków, nie szkodzi.
4. A niech sobie policjantka strzela w Barcelonie. To czas przyszły, wizja narratora. Może się wydarzy, może nie.
U Ciebie brakuje kilku przecinków i kilku ogonków, ale to drobiazgi. Najwięcej wątpliwości budzi we mnie ten akapit:
[TU BYŁ AKAPIT, KTÓRY TERAZ WYGLĄDA INACZEJ]
To jest trochę za bardzo łopatologiczne. Dobrze by było zachować te dźwięki, ale nie mówić wprost, że cisza jest ich pełna. I że wyczekiwanie. Niech czytelnik sam wpadnie na tę myśl.
Bardzo, bardzo mi się podoba, że oba nasze teksty weszły w dialog.Nie wiem, czy odbiorcy to zauważą, ale to się udało – dwie opowieści rozmawiają ze sobą, uzupełniają się. Jest fajnie. Ciekawe, co na to Patren?
J pisze:Dzięki, poprawki wprowadzone (nie wszystkie).
A co myśli Patren? "O karwia, grupa śmierci..."
Zaząb wyszedł fajnie, o mały figiel nie pożeniłem tej dwójki, tylko zorientowałem się, że minie 80 lat do Twojego. No i przyszło dorzucić pokolenie.
Dobra, zjedzmy fioleta 3:-)
Ostatecznie było losowanie jak we wszystkich ćwierćfinałach.Faraon pisze:Pytanko: kolejność Waszych tekstów jest ważna? Czy mogę losowo?
Że ja????? W finale TOPA????? I to jako E???? :oops: Nie potwierdzam absolutnie, aczkolwiek czuję się zaszczycona samą sugestiąSarah pisze:
E to irysek?
(Ciebie Maupo obstawiam, więc się ciesz, że tak Cię cenię)
Wróć do „Turniej o Puchar Administratora 2018”