Latest post of the previous page:

Dziś zero, ale z przyczyn nie do końca zależnych ode mnie. Odbiję sobie jutro, jeśli nic nie stanie na przeszkodzie.

Zero i tak będzie do początku września, bo jutro wciągnie mnie wir socjalizowania się poza domem. Jestem wściekła.

Mamba, nie wściekaj się. :hug:. Zawsze możesz w telefonie czy zeszycie notatki poczyniać.

Ithi, chyba masz rację. Nie ma się co wściekać.

Ostatnio narzuciłam sobie dzienną normę 3k. Jeśli nie wyrabiam jednego dnia, staram się odrobić następnego, pisząc 6k. Jak na razie metoda się sprawdza, Maleństwo tyje. Jestem zadowolona, jak rzadko. Kryzysów miewam mniej, są krótsze.
Ciekawe: czy źle, czy dobrze? Ponoć tylko grafomani nie mają wątpliwości. :mysli:

Naśladuj Miszcza, a dobrze na tym wyjdziesz

Muszę wymyśleć sobie konkretny plan. Nawet jeśli wszystko zakończy się fiaskiem, będę prynajmniej wiedziała, że mogę iść do celu i do niego dojść w terminie.
A więc tak:
*mam 46 673 znaków na chwilę obecną. Mało.
*do 30 pażdziernika chcę... nie, wróć! osiągnę 296k.
* muszę dopisać 249 327 znaków. To sporo, ale mam nadzieję dać radę.
A potem się zobaczy, jak wielką będzie to klęską jakości.

Ufff, ruszyło. Dobiłam do 50k.
Jest ciężko, ale nie poddaję się. W dodatku kilka innych rzeczy ułożyło się w życiu na lepsze. Między innymi, wiem już, gdzie i z kim się najprawdopodobniej zakwateruję na studiach!

Walcz, walcz - pamiętaj, że sztuką jest gonienie króliczka, zatem nawet jeśli będziesz mieć mniej niż zakładałaś, ale po uczciwej walce, to też będzie sukces.

Październik będzie srogi - bądź dla siebie mniej sroga, ze względu na 'nowe' w październiku. Daj sobie mniejszy wymóg znakowy .

Romecki pisze: Walcz, walcz - pamiętaj, że sztuką jest gonienie króliczka, zatem nawet jeśli będziesz mieć mniej niż zakładałaś, ale po uczciwej walce, to też będzie sukces.

zapamiętaj sobie te słowa, wydrukuj i opraw w ramkę.

imadoki, dobry pomysł, poszukam ramki.
Escort, a żeś pocieszył, aż się boję tego studiowania.
Romecki, króliczka gonię, z różnym skutkiem, ale już ja go dopadnę.

Powodzenia w trwaniu w postanowieniach!
A studiowanie nie jest takie złe. Skoro ja przeżyłam już 4 lata na swoich, to i Ty na swoich studiach przeżyjesz

Czarna Emma pisze: Cudzysłow wziął się stąd, że na ogół nie wierzę w wartość własnego piśmiennictwa.

Okropne to jest, ten taki skromny brak wiary wynikający z naszych kompleksów, historii może biedy itd. Cholernie znane mi to niestety.
Polecę cytatem, który usłyszałem od pewnego pisarza na spotkaniu autorskim:
"Skromność to jest choroba, ale da się ją leczyć", powiedziałbym, że nawet trzeba!
Bierz się do roboty, bo to co robisz jest dla Ciebie najlepsze i najważniejsze! Pamiętaj robisz to najlepiej, bo jesteś najlepsza!!
Wiem, że zabrzmiało to jak jakiś Coaching, ale czasem tak trzeba.
Pozdro
You can do it!

Jundi pisze: Bierz się do roboty, bo to co robisz jest dla Ciebie najlepsze i najważniejsze!

Właśnie się staram to sobie wpoić.
Dzięki!
No i też pozdrawiam.

Kusi mnie, żeby napisać coś na nowy nabór Fantazmatów. I chyba to zrobię.