Dzień dobry
1Przywędrowałam tu za cieniem chłopca, którego mieliście okazję w jakimś stopniu poznać i którego razem pożegnaliśmy. Uczestnicząc w jego życiu pozwolę sobie napisać kilka słów i na końcu przedstawię się. Dotknął haiku w wieku 4 lat - tekst niestety zaginął. Potem popełnił tomik, którego się trochę wstydził a który wydaliśmy. Czytał, rozmyślał, pisał - zawsze odkąd pamiętam. Wszystkie te rozmowy o stylu, sposobie narracji, wiarygodności i ostatnia, kiedy upierałam się by przeczytał "Sto lat samotności" Marqueza. Nie zdążył. Teraz szukam, zbieram jego teksty. Kim jestem? Grafikiem, ilustratorem, wydawcą. Czy piszę? Kiedyś tak. Monika