Gloria victis

1
W kulturalnej okolicy, czyli niedaleko teatru, zamiast skacowanego upiora Norwida, spotkałem wysokiego złomiarza wraz z niższym. Pchali solidarnie wózek, lecz głód nikotynowy był jednemu agentem Bolkiem. Nie chciał, ale musiał.
- Daj ognia, bo ci jebnę ! - niższy wysupłał z kurtki skręta, wycelował nim wyżej, pod brodę towarzysza.
Wyższy odpalił ostatnią zapałkę i rzucił pudełeczko na ulicę. Zapałka spłonęła, testując odwagę zadziornego niższego. Brakło mu jej jednak.
- Skończyły mi się zapałki ! - triumfował wyższy.
Chwilę pomilczeli. Pokonany niższy uznał całe dowództwo akcji wyższego, schował skręta, pociągnął samodzielnie wózek i ruszyli w kierunku centrum.
Gloria victis!

Gloria victis

2
Przeczytałam tylko dlatego, że krótkie. Na drugi raz, zanim coś zamieścisz, może to przeczytaj? Choć raz? W każdym zdaniu są błędy, jak nie ze składnią, to logiką. I jeszcze jedno, przed wykrzyknikami nie stawia się spacji.
There is no God and we are his prophets.
The Road by Cormac McCarthy

Gloria victis

3
Jest to tekst przeczytany i sprawdzony. Mam taki styl przekazania myśli, których tu kilka przemyciłem. Widocznie nie ma chemii dla Ciebie w przekazie mym. Takie życie.

Gloria victis

4
Literacko - nawet w miniaturze - określanie ludzi tylko (poza jednym wyjątkiem) jako "wyższy/niższy", choć rozumiem, że to celowe, jest jednak słabe. A ignorować interpunkcję czy ortografię można, pewno, o ile czemuś to służy. Więc czemu służy brak spacji między "zapałki" a wykrzyknikiem? :)
Całościowo - taka sobie scenka, nic odkrywczego, a na marginesie, jeśli miało być zabawne, to nie jest - zapewne ten brak chemii :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Gloria victis

5
To jest zabawa kilkoma spostrzeżeniami z domieszką podtekstu. Tu teatr, tam złomiarze, wśród których panuje prymitywne prawo silniejszego. Nie ma Norwida, chociażby skacowanego. Agent Bolek jako nikotynowy nałóg to gra mojego skojarzenia.
Nie musiało być odkrywcze, bo fotografowanie słowem nie jest niczym odkrywczym.

Gloria victis

6
Wiesz, ale jako rejestracja takich środowisk to jest za mało uważne, za mało głębokie. Znasz twórczość Marka Nowakowskiego? Izaaka Babla - świetne "Opowiadania odeskie"?
Życzliwie założywszy, że nie chcesz się bawić tylko w tanie forumowe prowokacje, a naprawdę chciałbyś coś takiego napisać, jak deklarujesz - i czego nie widać w tekście - to powinieneś się zastanowić nad kwestią, co nie wyszło. Moim zdaniem - za dużo skeczu, za mało realizmu nie w warstwie fotograficznej, tylko refleksyjnej. Bo wiesz, zabawa "gloria victis" nie jest jakoś specjalnie interesująca, o ile nie nadasz jej głębszej treści. A tu się nie udało. To nie brak chemii, to jest skaza w tekście. A nawet więcej - bo nie tylko o powierzchowność chodzi, także o fakt, że taki agent Bolek w gruncie rzeczy jest nieśmieszny, gdy co chwila jakiś polityk z tej czy tamtej strony używa tego na serio :)
Niemniej, powodzenia.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Gloria victis

8
JacekG pisze: Widocznie nie ma chemii dla Ciebie w przekazie mym.
Dziękuję za odpowiedź, która sama w sobie stanowi świetnie potwierdzenie moich wniosków o logice i składni twoich tekstów.
JacekG pisze: Zapałka spłonęła, testując odwagę zadziornego niższego
Możesz mi powiedzieć, w jaki sposób zapałka może testować czyjąkolwiek odwagę? Może poza skrajnymi przypadkami pirofobii?
JacekG pisze: uznał całe dowództwo akcji wyższego
Koszmarnie niezręczne sformułowanie. Bo co, wcześniej uznawał pół dowództwa? "Uznał, że to wyższy dowodzi akcją" – tak ewentualnie mogłoby być, ale to też brzmi nienaturalnie. Nikt nie myśli o swoich znajomych/kolegach etc. w kategoriach cech charakterystycznych.
JacekG pisze: głód nikotynowy był jednemu agentem Bolkiem.
Nie rozumiem w ogóle nic z tego zdania. Zakładam, że ma jakiś sens, ale ten mi umyka.

Jeszcze jedno.
Naprawdę nie podoba mi się to stereotypowe kategoryzowanie ludzi, jakie występuje u ciebie.
JacekG pisze: Tu teatr, tam złomiarze, wśród których panuje prymitywne prawo silniejszego.
Otóż wyobraź sobie, że czasem i w teatrze aż się roi od sukinsynów, a złomiarze radzą sobie, jak potrafią najlepiej w sytuacji, w jakiej przyszło im żyć.
JacekG pisze: Nie musiało być odkrywcze, bo fotografowanie słowem nie jest niczym odkrywczym.
Fakt. Ale trzeba umieć to robić.

Moja krytyka nie ma nic wspólnego z jakąś nieokreśloną "chemią". Ten tekst jest kiepski. Naprawdę kiepski, i nie ma się tutaj co doszukiwać drugiego dna.
There is no God and we are his prophets.
The Road by Cormac McCarthy

Gloria victis

9
Dobra, Kardiah. Tekst jest niezbyt udanym eksperymentem. Nieszczęsne zdanie zakończone " mym " jest celowo skrobnięte tak, nie inaczej. Wiem o różnicach między ludźmi, wiem też o stereotypach. Pijałem z różnymi złomiarzami, kiedy inni studiowali polonistykę. To teraz mi odbija, lekceważę składnię karkołomnie, a inni mi wytykają to. Lub inni mi to wytykają :)

Gloria victis

10
Ludzie przyznający się do własnego błędu. Czyżbym trafił na wyjątkowe forum czy nie zwróciłem uwagi na tę cechę u ludzi nigdy? D:

[color=#FF0000] Uprasza się o komentarze do tekstu a nie innych komentarzy a zwłaszcza userów. Zachwyt możesz wyrazić np w swoim powitalny. M79[/color]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”

cron