upadam

1
Moment upadku?

Trzeba podnieść się

Wstać



Tak jak kazałeś…



Potykam się o kamień-

-sama go rzuciłam

wczoraj

jeszcze idąca

upadam

Ciążą na mnie

grawitacja

i nieśmiertelność

obie jednako oczywiste

jednako nieznośne



choć próbuję wstać

upadam znowu

zatrwożona niemocą

własnego istnienia

a może jednością

ze zdeptanym brukiem

już jestem

może pyłem



a jesli tak

Na co trud?

Poderwana wiatrem

Znowu powrócę w upadek…
tyle o mnie

witam!

2
Ogólnie wiersz nie jest zły..poruszyłaś temat upadku- może to taka metafora życia, a raczej nieszczęść spotykających ludzi...?

Ten fragment podobał mi się najbardziej

"Ciążą na mnie

grawitacja

i nieśmiertelność

obie jednako oczywiste

jednako nieznośne"


Pozdrawiam, A.P
Adrian
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron