Mam powieść fantasy, high fantasy, epika, raczej odchodząca treścią od kanonu. Nie powiem "oryginalna", po prostu nie ma w niej klasycznej magii czy choćby kanonicznych ras typu elfy, krasnoludy, itd itp.
To historia świata, w którym dzwony i dźwięki mają szczególne znaczenie, a który przechodzi aktualnie pewne wstrząsy. Zamieszczę "opis" poniżej i gdyby był ktoś chętny, mogę podrzucić choćby całość, sam już nie jestem w stanie niczego więcej z książki wycisnąć (mowa o pierwszym tomie). Szukam więc kogoś pokroju tzw. bety.
Niech za OPIS posłuży kawałek rozdziału pierwszego:
Rozdział I
Melodia nad melodiami
Cztery Dzwony, święte i boskie, na czterech wieżach z kamienia chmur. Po czterech stronach Dźwięku i dwóch stronach Echa.Melodia nad melodiami
~ Dar Tirlliada. Z księgi Harmonii – „Ahtanaram” (fragment)
Zabił Dzwon!
Dzwony. Wcielone w spiż budulce Harmonii. Cztery przedwieczne Potęgi – prądy wszechistnienia, prosto z próżnych dali Somsogu. Tu, na ziemi: instrumenty, muzycy i dyrygenci Rytmu. Rytmu życia. Rytmu Ahtanaram.
Rytmu człowieka.
To One napełniają kielich ziemi swoją głośną misją. Ich to niezłomny trud budzi powietrze do pląsów, zajedno błogich, co zanoszących boleść. Niepowstrzymana aria jednostajnych gongów, płynąc i w najdalsze zakątki świata, przecieka do żywych serc. Rozdając dźwięki narodzin, miłości, śmierci i nienawiści. Na cztery strony wymiarów ziemi. Na cztery zakręty człowieczej drogi.
Ding, dong, ding, dong, ding, dong!
Gromkie razy dzwonów nie ustają żadną porą dnia ni nocy, od wschodu do zachodu człowieka. Na czas doczesny i wiekuisty wygrywać mu mają rytm życia. Dzwony biją i bić nie poniechają – aż do końca. Póki nie dopełni się Dzieło, a nie upomni się po nie Zniszczenie. Póki życie się nie przeleje, a śmierć w nim nie utonie. Dopóki godzina ostatnia, dopóty człowiek będzie człowiekiem, dzwon pozostanie dzwonem, a dźwięk dźwiękiem.
Tako mieszkańcy ziemi, nowej ziemi, pod nowym słońcem i gwiazdami, otrzymali od swojego umorzonego Boga zbawienny dar. Aby już nigdy więcej nie zaznali wątpliwości.
Cztery Dzwony, święte i boskie, na czterech wieżach z kamienia chmur. Po czterech stronach dźwięku i dwóch stronach Echa. Świetliste Siostry, Daar i Raad. A dwaj Ślepi Bracia, Haar i Raah.
Daar, dzwon życia. Dzwoni, a człowiek się rodzi.
Raad, dzwon miłości. Dzwoni, a człowiek kocha.
Haar, dzwon śmierci. Dzwoni, a człowiek umiera.
I Raah, dzwon nienawiści. Dzwoni, a człowiek nienawidzi.