„Wszystkie przypadki anankastycznych wróbelków”

1
Anankastyczne wróbelki stanowią oddzielną kategorię wróbelków. Nie występują w typologii Radiczkowa.

Anankastyczne wróbelki żyją w innej przestrzeni niż reszta wróbelków. To, co dla reszty jest odległością między drzewem a śmietnikiem, dla nich jest odległością między Polską a ciepłymi krajami.

Życie anankastycznych wróbelków jest mgnieniem, trwa tyle, co upadek ziarnka. Słońce obraca się wokół nich jak kołowrotek wokół chomika, lecz one nie nadążają za tymi obrotami — i z czasem poddają się im, upadają, kołowrotek wynosi je w górę, znów upadają i tak dalej.

Ciałka anankastycznych wróbelków pracują niby sprawnie zorganizowane urzędziki.
— Nie mogę — mówi takiemu jego własny żołądek — na podstawie jednego tylko kotleta z soi wystawić ci zaświadczenia o nasyceniu za dzień dzisiejszy; musisz to lepiej uwiarygodnić.

Kiedy anankastycznym wróbelkom jest słabo, jedzą mniej i powoli zanikają.
Kiedy anankastycznym wróbelkom nie jest słabo, planują to, czego nie zdołają zrobić, gdy będzie im słabo.

Anankastyczne wróbelki stale trapi pragnienie, by ich życie było wreszcie uporządkowane.
Anankastyczne wróbelki poznać po tym, że zanim wykąpią się w piasku, opracują system uzdatniania piaskowych kąpielisk.

Z anankastycznymi wróbelkami nie wykonuje się wspólnych projektów.
Z anankastycznymi wróbelkami nie zawiera się umów.

O anankastycznych wróbelkach mało kto wie.
O anankastycznych wróbelkach nie ma co mówić.

Anankastyczny wróbelku, w niebo się wzbij.
Anankastyczny wróbelku, żyj.
Blog Wroubelka

„Wszystkie przypadki anankastycznych wróbelków”

2
Od początku jest ciekawie, a zakończenia i puenty nie powstydziłby się (chyba) nawet Marcin Świetlicki. Nie liczyłem słów, ale pod niezależnie od ich liczby jest to drabbel wzorowy pod względem kompozycyjnym.
A tak na marginesie - czy nie ma na to "drabble" jakiegoś polskiego słowa? Jeśli nie to proponuję by któryś ze zdolnych autorów - na przykład autor powyższego utworu - takowe wymyślił.
"Naucz się, że można coś innego roznosić niż kiłę. Można roznieść światło, tak?"
Robert Brylewski

„Wszystkie przypadki anankastycznych wróbelków”

4
Jim Skalniak, dzięki - nie znałem Świetlickiego! A o drabblach pomyślę.

Romecki, bardzo się cieszę, że ciekawe. Ja również się zastanawiałem nad zmianą liczby mnogiej na pojedynczą, no ale pomyślałem że skoro mnoga w wołaczu jest taka sama jak w mianowniku, to można zmienić, poza tym jest bardziej ekspresyjnie. Ale to fakt, że zgrzyt jest, spotęgowany rymem... Chciałbyś zerknąć? Kiśnie już od dwóch miesięcy :) http://weryfikatorium.pl/forum/viewtopi ... 93&t=21723
Blog Wroubelka

„Wszystkie przypadki anankastycznych wróbelków”

6
wroubelek pisze:Chciałbyś zerknąć? Kiśnie już od dwóch miesięcy :) http://weryfikatorium.pl/forum/viewtopi ... 93&t=21723
Szczerze mówiąc, czytałem go wcześniej. Nie trafił do mnie, choć doceniam poszukiwania. Jest w nim klimat, jest forma, ale brakuje tego czegoś, co jest tu: życia pod formą :)
Skoro pod nim cisza, mogę nie być jedyny w swojej opinii :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

„Wszystkie przypadki anankastycznych wróbelków”

7
Gorgiasz pisze: Oryginalne.
Ale to bym usunął, jakoś nie współgra z całością:
Anankastyczny wróbelku, w niebo się wzbij.
Anankastyczny wróbelku, żyj.
Tak, tak, jest zgrzyt. Ale mam pytanie: wiesz, że zasadą konstrukcyjną tego utworku jest odmienianie wróbelków przez wszystkie przypadki — czyli wołacz także — ot taka metafora, że skoro przez wszystkie przypadki to znaczy to, że wszystko o ich życiu jest w tym utworku powiedziane. Bez tego byłoby „Sześć przypadków anankastycznych wróbelków” :)

No i drugi argument za tymi wersami jest taki, że rzeczywiście jest to jakaś puenta, jak stwierdził Jim, i stanowi kontrast do tego, co zostało wcześniej powiedziane. Wcześniejsze wersy są statyczne, opisują stan zastany, są pesymistyczne, a ostatnie dwa pokazują drogę ucieczki, są dynamiczne i wprowadzają jakąś nadzieję, czyli element optymistyczny. Czym byś je zastąpił? Czy też chciałeś je w ogóle wyciąć?

Romecki, ano, prawdopodobnie nie jesteś jedyny. Taki to sen mi się kiedyś przyśnił i rzeczywiście to co najważniejsze w nim — jakieś nieskonkretyzowane myśli, taki subtelny erotyzm pływający gdzieś pod powierzchnią — są trudne do ujęcia w słowa. Dzięki :)
Blog Wroubelka

„Wszystkie przypadki anankastycznych wróbelków”

8
Ale mam pytanie: wiesz, że zasadą konstrukcyjną tego utworku jest odmienianie wróbelków przez wszystkie przypadki
Przyznam, że nie zauważyłem.
Ale skoro takie jest założenie, to zaproponowałbym:
"Anankastyczny wróbelku, w niebo się wzbij.
Anankastyczny wróbelku, leć w świat i żyj."
W obecnej formie, ostatnia linijka wydaje mi się nazbyt "hasłowa" i jakoś nie współgra z całością.
Aczkolwiek dwie poprzednie również stanowią celne i logiczne zakończenie.

„Wszystkie przypadki anankastycznych wróbelków”

9
Ewentualnie ostatnie wersy mogą być takie:
„Anankastyczny wróbelku, w niebo się wzbij.
Anankastyczny wróbelku, po prostu żyj!”

Kombinowałem już z jakimiś pomocnymi dłońmi, rozruszaniem skrzydełek itp. ale to chyba rozmywa tę puentę. Bardzo nie lubię się powtarzać, a w takiej małej formie to już szczególnie; ale chyba to jest OK.

Dzięki wszystkim raz jeszcze za celne uwagi :)
Blog Wroubelka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”