Odpryski i zadrapania

1
Nie namawiaj na miłość w tonacji durowej
na lśniącej politurze, chłodnej i bez rysy.
Chcesz przećwiczyć ten akord, który dudni w głowie,
głos podnosisz i rękę, we mnie cisza krzyczy,

a nocą pachnie piżmem. Nie dręcz klawiatury,
moich nut nie przyśpieszysz, więc graj piano, piano.
W tej tonacji molowej, nie podrap mi skóry,
jej ciepło, biel i gładkość - całe moje wiano.

Zgubiona w dźwięków ciżbie, rezonuję tonem
fałszywego odprysku, półnutą zdziwienia.
Na kimś innym ćwicz solfeż. Zamilcz kamertonie
wyznaczniku nieczuły, kiedy nuty zmieniasz

choć krąg kwintowy zgodny, klawiatura milczy.
Harmonii nie osiągniesz, idąc ze mną w parze
zły instrument wybrałeś - apetyt mam wilczy.

Odpryski i zadrapania

5
Juliahof pisze: Przepraszam, ale czy tutaj chodzi o seks białego fortepianu z kamertonem? Nie mogę się połapać.
Każdy ma prawo interpretować po swojemu.

Proszę tylko zwrócić uwagę na fakt, iż fortepian i kamerton są rodzaju męskiego, a mój wiersz nie ma nic wspólnego z LGBT.
nebbia pisze: Zgubiona w dźwięków ciżbie
nebbia pisze: zły instrument wybrałeś
A może wystarczy przypomnieć sobie jedną ze świetnych scen z filmu „C.K. Dezerterzy”, chodzi mi o tę, w której szeregowy Jan Kaniowski zwany "Kanią" udziela lekcji gry na fortepianie niejakiej Mitzi.
wroubelek pisze: Przydałaby się jeszcze jakaś gama i symfonia (serc?) do pełnego muzycznego anturażu

Wroubelku, dziękuję za słowo. „Odpryski i zadrapania” to jeden z cyklu erotyków, nazwałam je „zmysłowymi”, jako że każdy bierze na warsztat któryś z naszych zmysłów, akurat ten dotyczył dwóch: słuchu i dotyku.
elka pisze: Na dodatek regularny trzynastozgłoskowiec
Elka, bardzo mi miło, że doceniłaś formę. Początkowo myślałam nadać mu formę sonetu, niewiele IMO zdaniem mu brakuje, np. zredukować do czternastu wersów, inaczej rozłożyć rymy…

Dziękuję i pozdrawiam
n

Added in 49 minutes 32 seconds:
I jeszcze coś w rodzaju suplementu:

Jest taki piękny i - niestety - mało znany obraz z około 1650 roku, Beniamina Gerritsz`a Cuyp`a, siedemnastowiecznego, holenderskiego, barokowego malarza (udanie eksperymentującego z paletą barw monochromatycznych), namalowany w kształcie tonda pt. „Muzykujący wieśniacy”. Prawdopodobnie jest jednym z cyklu o zmysłach.
Na tym obrazie odnajdujemy dwa: skrzypka, jako personifikację słuchu, a mężczyzna z kielichem w dłoni jest uosobieniem smaku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”