Latest post of the previous page:

Wrotycz pisze:

Wrotycz pisze: Co można poprawić, Ruino?

Już wiem, brak autentyzmu aż kłuje. Nadmiar w krótkiej formie, zgrzyt między zabawnym - cho no tu - a zdarzeniem inicjującym.
Wulgi też drażnią.
Temat na dłuższą formę albo drabble z jednym emocjonalnym motywem.

siostro_Wrotycz, wybacz, nie zawsze mogę odpisywać.
Na Wery pracujemy w drablach nad tzw warstwą, czy też - co za literami, czy drugim/trzecim dnem, czy... zwał jak zwał.
Tutaj jest człowiek o zszarganych nerwach, na skraju wykończenia nerwowego. To jest ta strona, która nie jest zabawna.

W Twoim drablu też można wyeksponować "co za literami"

Z innej beczki, my tu gadu gadu, ja tu patrzu patrzu, a Ty juz masz 36 postów a nie jesteś z tych co piszą dwuwyrazowe wypowiedzi

Zgadzam się z Elką i dołączam do pytania: naprawdę istnieją aż tak specjalne płatki śniegu, że uznają lekki bluzg za przedsmak "prawdziwego życia"?

MargotNoir pisze: naprawdę istnieją aż tak specjalne płatki śniegu, że uznają lekki bluzg za przedsmak "prawdziwego życia"?

siostro_Margot, znowu zadajesz trudne pytania. Trudne Sprawy:) nie wciągaj autora w takie debaty, nu-nu. Mało się do tego nadaje.

Dzięki za odwiedziny.

Cieszę się, że po pobycie na Wery przestałaś patrzeć na drabble jak na niewiele ponad przerośnięte dowcipy.

brat_ruina, fakt, drable wchodziły powoli, ale weszły

No bracie, umiesz ty powozić...bryczka to nie była. Tekst się mnie kojarzy z bratową, jazda po mieście gdy jestem pasażerem, a ona prowadzi.
I puenta zadziorna, a całość zabawna.

Zabawne, ale i smutne, bo prawdziwe. Ech, język żyje (na ulicy i dzielnicy).
PS Myślę, że Pasikowski zatrudniłby Cię jako dialogistę.

Jakże znajomy mi temat:)
Mam nadzieję, że to zbiór z miesiąca:))
Brzmi bardzo ciekawie...