Kolejny skrawek "Zbliżeń" wybrany losowo z dotychczas napisanej części.
Po wszystkim pożegnała się chłodno i wyszła przed szkołę zapalić. Wokół panowała ciemność, wóz transmisyjny zniknął sprzed budynku, a jedynym źródłem światła były tlące się latarnie. Wieczór wydawał się chłodny, w powietrzu unosił się zapach wilgoci. Jesień wyparła ostatnie ślady lata. - Cześć kochanie - mruknęła do słuchawki wypuszczając dym. W jej głosie były więcej czułości niż zazwyczaj, jakby tym nadmiernie ciepłym tonem próbowała przeprosić Michała za kłamstwo. - Palisz o tej porze? Mam nadzieję, że nie jesteś sama na zewnątrz, jest już cholernie późno. - Musiałam się przewietrzyć po rozmowie z mamą. Chciałam jej wszystko powiedzieć, zanim dowie się o tym z telewizyjnych informacji. Grasowali tu dzisiaj dziennikarze. Wygląda, więc na to, że ta sprawa jest poważniejsza niż podejrzewaliśmy. - Albo po prostu ma potencjał sensacyjny. Dobrze wiesz, jak działają media - opanowanie Michała zadziałało na skołatane nerwy Klary kojąco. W dołku zaczęło palić ją poczucie winy. Udzieliła mu kilka wymijających odpowiedzi, dokończyła drugą fajkę i wróciła do pokoju, żeby jak najszybciej pójść spać i nie przestać myśleć o czymkolwiek.
Wieść o wizycie ekipy telewizyjnej była dla całej wsi nie lada wydarzeniem, więc w pokoju nauczycielskim nie mówiło się o niczym innym. W obecności Klary rozmowy przechodziły w szept, ale i tak można było domyślić się czego dotyczą. Kiedy po czwartej lekcji, dziewczyna wpisywała oceny do Librusa, nagle za swoimi plecami usłyszała znajomy, piskliwy głos. - Pani Klaro, czy mogę zająć chwilkę?- zagadnęła dyrektorka ubrana w musztardową garsonkę, która kontrastowała z flotową chustką zarzuconą nonszalancko na szyję. Zamknęła drzwi i usiadła w ławce na przeciwko biurka. - To dość delikatna sprawa, więc nie chciałabym żeby zanadto brała to pani do siebie. Ale wolę uprzedzić, że taka sytuacja miała miejsce. Otóż było u mnie dzisiaj kilkoro rodziców uczniów z 4 b, którzy niepokoją się o bezpieczeństwo dzieci. - Nie rozumiem - Klara zacisnęła nerwowo rękę na myszce komputerowej, jakby podświadomie spodziewała się tego co usłyszy za chwilę. - Bo widzi pani, ta cała afera z telewizją i burza internetowa, która wokół tego powstała sprawia, że rodzice- oczywiście tylko nieliczni- sądzą, że może mieć pani coś wspólnego z tą całą sprawą. Dziewczyna poczuła nagłe szarpnięcie na wysokości piersi, a potem klasa zawirowała.
Zbliżenia (fragment 2)
2Hehe, lokowanie produktu (Librus)
I szkoda, bo dość krótkie.
I szkoda, bo dość krótkie.
Przeciwności losu uczą mądrości, powodzenie ją odbiera.
- Seneka Młodszy
- Seneka Młodszy
Zbliżenia (fragment 2)
3Bardzo fajne, tylko za krótkie. "dokończyła drugą fajkę" chyba bym napisał jednak papierosa. I te szarpnięcie na końcu?
Zbliżenia (fragment 2)
4To się kojarzy z latarniami gazowymi sprzed epoki elektryczności. A tu raczej chyba chodzi po prostu o przyćmione światło? Poszukałabym innego słowa.
Zapis. To powinno iść od nowego wersu. I przecinek przed wypuszczając
Literówka.
Ten dialog brzmi sztucznie. Lepiej by było np. z telewizji zamiast z z telewizyjnych informacji. A wypowiedź Michała jest cała nienaturalna.wierzba_bijąca pisze: - Musiałam się przewietrzyć po rozmowie z mamą. Chciałam jej wszystko powiedzieć, zanim dowie się o tym z telewizyjnych informacji. Grasowali tu dzisiaj dziennikarze. Wygląda, więc na to, że ta sprawa jest poważniejsza niż podejrzewaliśmy. - Albo po prostu ma potencjał sensacyjny. Dobrze wiesz, jak działają media -
Pójść spać i nie przestać myśleć?
Fioletową? Czy chodzi o jakiś materiał?
http://blendy.pl/na-przeciw-czy-naprzeciw
Tu więcej o tym, jak zapisywać dialogi i didaskalia:
http://www.jezykowedylematy.pl/2011/09/ ... ne-porady/
Fragment jest obiecujący. Ciekawa jestem, co tam się wydarzyło. Będzie ciąg dalszy?

Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka