Latest post of the previous page:
eee... tam, przecież ze mnie to tylko taki szkolny pisarzyna

miłego wieczoru
n
Latest post of the previous page:
eee... tam, przecież ze mnie to tylko taki szkolny pisarzyna
To prawda, po takim dictum, poważnie zaniepokojona, szybko wskoczyłam na wagę, ale po odczytaniu wyniku, spokojnie, z uśmiechem, na luziku zjadłam szarlotkę z lodami.Navajero pisze:Romecki pisze:
Qr Bbpost Waga ciężka.
Jak możesz tak do kobiety?
skoro naciąga naiwne dziewczęta... to ja jestem całkowicie bezpiecznaNavajero pisze:jest tu taki jeden który naciąga naiwne dziewczęta na fotki w bikini.
I to szanuję. Miłego dnianebbia pisze: Jacku, bardzo dziękuję,
napisałam tylko o pozycji wydanej w tym roku.
Biorąc jednak pod uwagę ten wiek, to (w gatunku popularno-naukowym, i nie tylko) trochę się ich nazbierało; głównie tych wydanych staraniem Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego, by wymienić kilka z nich:
1. „Skarby Uniwersytetu Jagiellońskiego”, nr ISBN 83-908693-5-0, Kraków 2000.
2. „Był kiedyś inny Rynek Krakowski”, nr ISBN 83-921379-1-2, Kraków 2004.
3. „Okruchy serca”, nr ISBN 83-9119985-0-9, Kraków 2004.
4. „Kraków w sepii i kolorze”, nr ISBN 978-83-60831-02-1, Kraków 2007.
5. „Zanim zasadzono Dąb Wolności – UJ wobec I wojny światowej”, praca zbiorowa pod moją redakcją, nr ISBN 978-83-60831-05-2, Kraków 2008.
6. „Chopin w Krakowie i osobiste po nim pamiątki”, praca zbiorowa pod moją redakcją, nr ISBN 978-83-60831-10-6, Kraków 2010,
7. „Dziwne igrzysko losu i przeznaczenia” – żywot Hugona Kołłątaja w odsłonach kilku”, praca zbiorowa pod moją redakcją, nr ISBN 978-60331-13-7, Kraków 2012.
Pozdrawiam
n
Gratulacje! SKąd taki tytuł?arturborat pisze: Mam przyjemność się pochwalić, iż nakładem wydawnictwa JanKa ukazała się moja powieść obyczajowa pt. "Wskrzesina". Fragment, wywiad i kilka recenzji jest tutaj (a także możliwość zamawiania, jak ktoś jest zainteresowany tematyką):
https://www.jankawydawnictwo.pl/det_wskrzesina.html
Że ktoś to jeszcze pamięta, toż to było z 10 lat temu! A czego jak czego, ale niezwykłych zjawisk świetlnych to we "Wskrzesinie" nie brakuje! Bo intuicja Cię nie zawiodła - to jest właściwie powieść metafizyczna.
Musiałbym spoilerować, etymologia tego słowa bez streszczenia fabuły jest niewytłumaczalna.
Wróć do „Sukcesy Weryforumowiczów”