o czym myślę leżąc w cieniu orzechowca

1
bluszcz wokół mnie łaskocze uszy i policzki
pełznie po udach mokry chłodzi stopy liście gładkie
jak skóra kobiety ustępują cicho pod naciskiem palców

napisałaś do mnie czekałem długo
teraz leżę w cieniu orzechowca
wzrokiem przeszukuję liście lecz to dopiero sierpień

wiem!
użyźnię glebę ciałem zniknę wśród korzeni
z drzewa sokami wejdę w orzech spęcznieję
radością którą mnie napełniasz

przyjedziesz w październiku słodkim od zwiędłych liści orzechowca
owocem będę dojrzałym weźmiesz mnie do ust opleciesz językiem
jak jedwabny sznur wokół szyi kochanka
w nozdrza wciągniesz jesienny dym
poznasz urok spełnienia

***

Wersja druga, poprawiona, z dnia 1 lutego 2020

o czym myślę leżąc w cieniu orzechowca

bluszcz wokół mnie łaskocze uszy i policzki
pełznie po mokrych udach chłodzi stopy
liście jędrne gładkie jak skóra kobiety
ustępują cicho pod naciskiem palców

napisałaś do mnie czekałem długo
teraz leżę w cieniu orzechowca wzrokiem
przeszukuję niebo lecz dopiero sierpień

użyźnię glebę zniknę wśród korzeni
z drzewa sokami wejdę w orzech spęcznieję
radością którą mnie napełniasz po brzegi

kiedy przyjedziesz do mnie w październiku
słodkim od zwiędłych liści orzechowca
owocem będę dojrzałym jak wieczór

weźmiesz mnie do ust opleciesz językiem
jak jedwabny sznur wokół szyi kochanka
w nozdrza wciągniesz gorzkawy jesienny dym

poznasz urok spełnienia

o czym myślę leżąc w cieniu orzechowca

2
Jesteś pewny, że dobrze odmieniłeś słowo "liście" w pierwszym wersie?
Chyba, że tak miało być.... Czytałam trzy razy i za każdym razem mi zgrzyta.

Co do całości... Zupełnie nie wiem jak skomentować. Coś jest w tym tekście, ale nie wiem czy pozytywnego czy negatywnego
Nie potrafię go zinterpretować.

o czym myślę leżąc w cieniu orzechowca

4
Zielono tu mocno, a ja lubię zieleń :)
Podoba mi się klimat, język nieco mniej ale to tylko subiektywny odbiór. Trochę za dużo tu liści - bez nich byłoby i jaśniej i przejrzyściej.
A to co najbardziej przeszkadza w odbiorze - to tak jak zauważyła MargotNoir, - wersyfikacja.
Nie wiem co Ci przyświecało by zastosować taki podział, ale on nie jest ani dobry, ani melodyczny ani rytmiczny.
I brudzi ten wiersz, który mógłby ładnie płynąć a zamiast tego zwyczajnie się szarpie.
Ładne myśli a tak trochę niechlujnie zapisane..
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

o czym myślę leżąc w cieniu orzechowca

5
Spoko wiersz:)
Liście bluszczu, orzecha i... listy, bo wiersz jak zapowiedź odpowiedzi na otrzymany od kobiety.
Sytuacyjno-bezpośredni, ciążący ku narracyjności, mocno zmetaforyzowany liryk. Celujący w erotyzm, subtelnie, ale znacząco.

Głowię się teraz, co ukryte pod bluszczem. Kobieta najprawdopodobniej albo odczuwanie relacji z nią powstałej. Ma być ważna, niespiesząca się, no i mądra, aby dać spełnienie.

Ciekawa, mocna przerzutnia:
Kot Garfield pisze: liście gładkie
jak skóra kobiety ustępują cicho pod naciskiem palców
Rozbite na dwa wersy porównanie kreuje obraz ustępowania skóry kobiety pod naciskiem palców.

A tu:
Kot Garfield pisze: użyźnię glebę ciałem zniknę wśród korzeni
z drzewa sokami wejdę w orzech spęcznieję
radością którą mnie napełniasz
?
Kot Garfield pisze: słodkim od zwiędłych liści orzechowca
owocem będę dojrzałym
Ale to ładne, tak określić mocną dojrzałość:
Kot Garfield pisze: weźmiesz mnie do ust opleciesz językiem
jak jedwabny sznur wokół szyi kochanka
w nozdrza wciągniesz jesienny dym
poznasz urok spełnienia
Też piękna metafora.

o czym myślę leżąc w cieniu orzechowca

8
Kochani, bardzo mi się podobają Wasze uwagi. Nie, nie pochwały, ale te dotyczące wersyfikacji. Z zasady nie stosuję w wierszach interpunkcji, bo to budowałoby wokół tekstu pruskie koszary. Ale chciałbym wiersz napisać jeszcze raz z uwzględnieniem uwag. Czy mogę zmienić post dodając wersję poprawioną pod wersją oryginalną, czy też regulamin Forum tego zabrania?

o czym myślę leżąc w cieniu orzechowca

9
Kot Garfield pisze: bluszcz wokół mnie łaskocze uszy i policzki
pełznie po udach mokry chłodzi stopy
tutaj mam wrażenie, że ten mężczyzna leży już miesiącami na ziemi skoro bluszcz nawet pełznie po udach czyli rozrasta się
Kot Garfield pisze: weźmiesz mnie do ust opleciesz językiem
jak jedwabny sznur wokół szyi kochanka
tutaj z kolei widzę długi, wąski język, jakby węża lub żmii, który morduje faceta

o czym myślę leżąc w cieniu orzechowca

10
Kot Garfield pisze: Czy mogę zmienić post dodając wersję poprawioną pod wersją oryginalną
Sam edytować wiersza nie możesz.
Zróbmy tak - prześlij poprawioną wersję wiersza poprzez prywatną wiadomość - bezpośrednio do mnie.
I daj mi chwilę na zastanowienie :)
Kot Garfield pisze: Z zasady nie stosuję w wierszach interpunkcji, bo to budowałoby wokół tekstu pruskie koszary.

I tylko jedna uwaga - zmiana wersyfikacji nie polega na użyciu znaków interpunkcyjnych. Inne ułożenie zdań ( wersów) nie zmusza Cię przecież do użycia przecinków czy kropek :)
Zastanów się dobrze - co i w jakim zakresie chcesz zmienić i wtedy wyślij do mnie wiadomość.
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

o czym myślę leżąc w cieniu orzechowca

11
Kot Garfield pisze:

weźmiesz mnie do ust opleciesz językiem
jak jedwabny sznur wokół szyi kochanka
w nozdrza wciągniesz gorzkawy jesienny dym
to na szybko bym chyba tak zabarwił:

weźmiesz mnie do ust poszukasz językiem
jak jedwab szuka słońca na szyi kochanka
wciągniesz nas bez reszty w gorzki dym jesieni


Przepraszam, że się wtrącam.
Pozdrawiam
Wiem, że oni nigdy tego nie zrozumieją, ale pod moją maską sarkazmu wspomnienia żyją.

o czym myślę leżąc w cieniu orzechowca

12
Juliahof pisze:
Kot Garfield pisze: bluszcz wokół mnie łaskocze uszy i policzki
pełznie po udach mokry chłodzi stopy
tutaj mam wrażenie, że ten mężczyzna leży już miesiącami na ziemi skoro bluszcz nawet pełznie po udach czyli rozrasta się
Kot Garfield pisze: weźmiesz mnie do ust opleciesz językiem
jak jedwabny sznur wokół szyi kochanka
tutaj z kolei widzę długi, wąski język, jakby węża lub żmii, który morduje faceta
Kochana Julio... hof
Uwielbiam Twoje komentarze. Więcej, więcej!

o czym myślę leżąc w cieniu orzechowca

14
Quincunx pisze: Postautor: Quincunx » wt 04 lut 2020, 21:24

Kot Garfield pisze:Source of the post weźmiesz mnie do ust opleciesz językiem jak jedwabny sznur wokół szyi kochanka w nozdrza wciągniesz gorzkawy jesienny dym to na szybko bym chyba tak zabarwił:weźmiesz mnie do ust poszukasz językiemjak jedwab szuka słońca na szyi kochankawciągniesz nas bez reszty w gorzki dym jesieniPrzepraszam, że się wtrącam. Pozdrawiam

Drogi Quincunxie,
Twoje wersy są mocniejsze, smaczniejsze, bardziej kolorowe... co tu dużo mówić, są piękniejsze od moich.
Czy pozwolisz mi zastąpić te trzy moje wersy Twoimi?

Chylę czoła
Kot
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”