300
autor: szopen
Pisarz
Wracam do nowego projektu. Pomysł miałem już praktycznie jeszcze pod koniec 2019, główny zrąb akcji i świata opracowałem już tak z miesiąc czy dwa temu i nawet napisałem tak z trzydzieści stron - ale dzisiaj zabrałem się za systematyzowanie notatek i sprawdzanie, czy wszystko trzyma się kupy.
Mamy Rokego i Miran (tak, wiem, może się kojarzyć z Mirin, ale kombinowałem z Griman, Migran, Mirgan i tylko Miran brzmi wystarczająco pasująco do charakteru tej postaci). Początek konspektu mam taki:
Rzecz dzieje się w fantastycznym świecie, podzielonym na „domeny”, obszary rozdzielone od pozostałych przez przestrzeń, którą można przebyć tylko dzięki portalom lub za pomocą żywych statków – tirwili. Mieszkają tu trzy rasy: ludzi, futrzaki (sami siebie nazywający „Szubrarsz”) oraz lisy („Hassari”). Futrzaki są gatunkiem dominującym. Ludzie i lisy z kolei są tylko przybyszami. Każdy człowiek i każdy lis pamięta, że kiedyś żył gdzieś indziej, w innym świecie (przy czym każdy zdaje się pochodzić z innego świata) – zanim obudził się tutaj. Od tej pory nie starzeją się i niemal nie chorują – nie mogą jednak mieć dzieci. Każdy też otrzymuje pewne zdolności – w przypadku Rokego, człowieka ze świata z grubsza podobnego do naszego, jest to umiejętność sięgania w nibystrzeń i ściągania stamtąd niezwykłych przedmiotów. Na przykład, pisemek porno.
Roke współpracuje z Miran, pilotką – czyli kimś, kto potrafi nawiązać symbiotyczną więź z tirwilami. Swój statek-tirwil nazywają Tlikwit, a oprócz Roke i Miran w skład załogi wchodzi jeszcze futrzak, kucharz Szuchri. Roke i Miran łączą tylko interesy – Miran na samym początku jasno określiła, że pewne sprawy ją nie interesują. Od czasu, gdy weszli w spółkę, przewożą towary i pasażerów między domenami futrzaków, wiodąc życie nudne i poukładane, trzymając się w miarę możliwości z dala od kłopotów i konfliktów. Wszystko się zmienia, gdy pewnego dnia do Roke odzywa się stary znajomy, archeolog Tom Szardziej, domagając się spotkania w sprawie wielkiej wagi. Roke niechętnie się zgadza – sprawy wielkiej wagi śmierdzą kłopotami – jednakże, gdy przybywa na umówione miejsce, zastaje Szardzieja w kałuży krwi, zdolnego wypowiedzieć ledwie kilka słów. Przybyła na miejsce straż futrzaków z miejsca aresztuje Rokego pod zarzutem morderstwa.
Powieść zaczyna się, gdy Roke siedzi w areszcie w Brach Szrnawi, stolicy jednego z królestw futrzaków, z trudem znosząc gadatliwe towarzystwo Kluczko, człowieka szczycącego się przede wszystkimi mięśniami.