Witam, jestem debiutantem :)

1
Witam Wszystkich :)
Niedawno wydałem swoją powieść Reder 44.
Mam nadzieję że dzięki temu forum napiszę kolejne książki.
Szukam też kontaktu do kogoś kto pisze scenariusze żeby nawiązać współpracę w adaptacji powieści.
Jeżeli są zainteresowani scenarzyści proszę o kontakt.

Witam, jestem debiutantem :)

2
Myślę, że do wydawania książek na własny koszt nie potrzebujesz naszej, ani niczyjej pomocy :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Witam, jestem debiutantem :)

4
Cześć Piotrze Panie.
Dla mnie wydawanie za własne kasy to nie grzech. A może wręcz przeciwnie. Liczy się literkowe wnętrze.
I tu pytanie - wrzucisz w te wiry troszkę liter z tego czytadła swojego? Byłoby jaśniej i wyraźniej.
Innymi słowy - witaj I dumaj.
Wiem, że oni nigdy tego nie zrozumieją, ale pod moją maską sarkazmu wspomnienia żyją.

Witam, jestem debiutantem :)

6
Cześć.

Wydawanie za własne pieniądze ma dwa oblicza. Self jest ok, bo wtedy autor sam pisze, załatwia redakcję, drukarnię i sprzedaż. Nie jest to wtedy książka, które przeszła przez sito wydawnictw, co może wróżyć różną jakość, ale założenia są uczciwe.

Gorzej z wydawnictwami vanity, które piszą, że książka to objawienie, ale rynek trudny, więc oferują by autor współfinansował wydanie. Podzielenie się kosztami wygląda tak, że autor finansuje drukarnię, brak korekty, pensje pracowników, najtańszą okładkę, zysk nieuczciwego wydawnictwa i dostaje do domu kilkaset egzemplarzy swojej książki.

I przed tą drugą opcją trzeba debiutantów i czytelników ostrzegać.
ichigo ichie

Opowieść o sushi - blog kulinarny

Witam, jestem debiutantem :)

7
Jason ma rację absolutną.
Ale, gdy sprzeda się "swoich" więcej niż osławiony tysiąc to dopiero ciepło jest w duszyczce!!!!
Grzeje, jak słoneczko nad wodami mętnymi.

Tak, jak napisałem - chętnie Twoje poczytam. A jak wejdzie pod powieki to nawet kupię?
Zagadka.
Wiem, że oni nigdy tego nie zrozumieją, ale pod moją maską sarkazmu wspomnienia żyją.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”