Dziennik katamorion - podejście trzecie.

691

Latest post of the previous page:

Mój najnowszy scenariusz filmu krótkometrażowego "God's mistake" (czyli w wolnym tłumaczeniu "Boża pomyłka") przeszedł pierwszy etap konkursu Rome Prisma Film Awards. Cieszy. To mój drugi, wysłany na ten sam konkurs scenariusz. Myślałam, że jest tak słaby, że nie przejdzie pierwszego etapu, więc było to miłe zaskoczenie.
Dalsze wyniki tego konkursu prawdopodobnie dzisiaj, więc czuję się jak stary wyga kasyn, który właśnie kupił sobie zdrapkę i jest w momencie odsłony ostatniej części planszy, która wyjaśni, czy coś wygrał.
Nawet jeśli nie przejdą moje scenariusze do kolejnego etapu, to uważam dotychczasowe osiągnięcie za duży sukces.
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

692
Wyniki oficjalnie wciąż nie przyszły, ale prześledziłam posty na stronie konkursu. Do pół-finałów zakwalifikowało się w kategorii "scenariusz filmu krótkometrażowego" tylko pięć scenariuszy. Podobno co miesiąc dostają kilkaset projektów. Jakież więc było moje zdziwienie, gdy wśród pięciu pół-finalistów odnalazłam swoje imię i nazwisko. Zdziwienie sięgnęło zenitu, gdy okazało się, że z dwóch wysłanych przeze mnie na ten konkurs, do pół-finałów przeszedł ten "najgorszy", czyli "God's mistake" (Boża pomyłka) Dziwne, dziwne. Wynika z tego, że źle oceniam swoje prace. Jutro okaże się, kto z pięciu dzisiejszych wybrańców przeszedł do finałów. Ja tam siebie już raczej nie widzę :) Tak więc zabieram się za celebrowanie :)
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

693
Łoooo!!! :shock: :clap:
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

696
katamorion pisze: Zdziwienie sięgnęło zenitu, gdy okazało się, że z dwóch wysłanych przeze mnie na ten konkurs, do pół-finałów przeszedł ten "najgorszy", czyli "God's mistake" (Boża pomyłka) Dziwne, dziwne. Wynika z tego, że źle oceniam swoje prace. Jutro okaże się, kto z pięciu dzisiejszych wybrańców przeszedł do finałów.
Gratulacje :) I trzymam kciuki.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

699
Dziękuję za gratulacje.
Romecki pisze: mój angielski jest słaby i nie wiem, czy dobrze rozumiem, że jest jakaś opłata, żeby scenariusz mógł wziąć udział w konkursie?
Wszystkie chyba już tego typu konkursy są płatne. Tutaj też była opłata, ale jeszcze nie tak wysoka, jak w przypadku niektórych "gigantów" gdzie życzą sobie po 50 wzwyż dolarów. Te najdroższe konkursy to też te najbardziej liczące się i znane. Dodatkowo scenariusz musi być w języku angielskim.
Nie podobają mi się te opłaty, ale muszę nazbierać trochę nagród do mojego "pisarskiego życiorysu". Podobno to ułatwia dalszą karierę.
Na stronie filmfreeway.com jest mnóstwo konkursów wszelakich, w tym dla scenarzystów. Te lepsze wyróżnia to, że kwalifikują do wpisu w Imbd.
Im więcej nagród, tym większa szansa, że ktoś się zgodzi przeczytać później jakiś scenariusz danego autora. Nie ma łatwo.
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

701
Romecki pisze: Dzięki za wyjaśnienia
Nie ma sprawy :D Jeśli ktoś ma pytania, odnośnie tych konkursów, to w miarę możliwości podzielę się wiedzą. Sama badam grunt w tej rzece jeszcze, ale już kilka błędów popełniłam i mogę przestrzec przed nimi:
* nie uderzać do producenta tylko z zarysem pomysłu, nawet opartym na napisanej już książce. Jeśli się już uda nawiązać kontakt, trzeba mieć doszlifowany scenariusz
* jak w każdej branży tak i tutaj nie brakuje różnego rodzaju naciągaczy, którzy chcą żerować na twoich marzeniach
* wysyłać dopracowane scenariusze, a nie - na metodę "jak najszybciej" - tak jak ja robię. Później odkrywam różnego rodzaju błędy, które mogą zdyskwalifikować scenariusz w konkursie.
* spróbować samemu zrealizować jakiś swój scenariusz

Added in 1 hour 39 minutes 30 seconds:
"God's mistake" przeszedl do finalow. Ciesze sie i nie rozpisuje, bo skacze razem z pralka, ktora lubi sobie skakac.
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

702
Obrazek na Weryfikatorium.plhttps://media1.tenor.com/images/bc038db ... d=14803045[/mimg]
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

703
Skończyłam pranie i mogę się rozpisać. Mój scenariusz "God's mistake" przeszedł do finału konkursu. Jutro nominacje, a kiedy wyniki - nie wiem. Z tego co wiem, nominacja nagrodzie nierówna. Chciałabym się z Wami podzielić kilkoma refleksjami. Przede wszystkim warto dopracować i dopucować każdy projekt. Ja wyznawałam zasadę "krzywo, prosto, byle ostro" przez co inne moje scenariusze mogą zawierać drobne błędy, dyskwalifikujące je przy wskakiwaniu na kolejne poziomy. Wcześniej w jednym z konkursów miałam do czynienia z wrednymi jurorami, równie "zaawansowanymi" co ja, czyli na początku kariery. Napisali mi zjadliwe uwagi. Wzięłam sobie do serca wszystkie z nich. Stąd pierwsza refleksja - można się od każdej osoby czegoś nauczyć, każda sugestia powinna być przemyślana. Druga refleksja - nie spieszyć się, dopracować dany projekt. Mogłoby być nawet lepiej, ale i tak jest dobrze. Przejście do finałów zaskoczyło mnie - myślałam, że to mój najgorszy scenariusz. Inne może są lepsze, ale niedopracowane. Diabeł tkwi więc w szczegółach, czasami na decyzję jurorów wpływają drobiazgi. Mam nadzieję, że te refleksje komuś pomogą - w skrócie - czasami poprawienie projektu o 1% decyduje o jego powodzeniu.
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

704
W nocy nie mogłam spać. Nie przychodził mi też do głowy żaden pomysł na scenariusz. Postanowiłam zrobić adaptację mojego opowiadania. Jeśli ktoś ma czas i zna dobrze język angielski, to byłabym wdzięczna za wyrażenie opinii. Chętnie podeślę.
Wczoraj, oprócz scenariusza, napisałam też 5,1k zzs.

Added in 1 hour 39 minutes 29 seconds:
Mój scenariusz "Favourite song" zdobył platynową nagrodę w konkursie Mindfield Film Festival Albuquerque. Zbieram jeszcze swoją szczękę z podłogi. Wyżej była tylko nagroda diamentowa 8)
https://pisarzdowynajecia.com

Wróć do „Maraton pisarski”