Szmugler

16

Latest post of the previous page:

Eviar pisze: To zamienie "ładunek" na to.

Co do strumienia to odnosi się do to pieniędzy, nie do rzeki.
Może być i strumień kasiory, ale jak jest szeroki jak rzeka... to chyba przestaje być strumykiem?

Szmugler

17
Adrianna pisze: Ja, jak chcę, żeby program mi trochę pomógł, to wykorzystuję zwyczajnie crtl+F i patrzę, ile zaznaczeń danego słówka wyrzuci mi szukajka. Oczywiście to działa, jeśli masz świadomość, że czegoś może być za dużo i chcesz to po prostu sprawdzić, zobaczyć, gdzie się coś nagromadziło.
Trochę pomocna jest strona typu: https://wordcounter.net/
Tam pokazuje ile razy jakieś słowo występuje, szeregując od największej ilości powtórzeń. I podaje też zbitki dwu- i trzy- wyrazowe.
Czasem warto wrzucić sobie tekst, zobaczyć do powtarzania jakich wyrażeń ma się tendencję - zwłaszcza przy dłuższych tekstach.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Szmugler

18
Adrianna pisze:
Eviar pisze: Rockal Irish
Hmmm... Masz w tym uniwersum Irlandię? Bo jak nie, to pomyślałabym nad tym nazwiskiem. Narzuca czytelnikowi konkretne skojarzenia z rzeczywistością, co zderzone potem z resztą nazw własnych trochę zgrzyta.
Nie. Nazwy leciały niejako technicznie. Trzeba coś było wpisać.
Wyrzucam "błotniste".

Faktycznie przegadałam monotematycznie.
Dzięki.

Added in 22 minutes 24 seconds:
Poprawka.

Od tygodnia zacinało deszczem i wszystkie drogi zamieniły się w bagno.
Rockal Irges, upaprany brudną mazią po pas, pchał swój trójkołowy wózek.

Za zlecenie zgarnie za to parę sakiewek złota i zyska wdzięczność wielkiego Pana – Sygariusa. I już wie, co z tym potem zrobi. Za jego sprawą wejdzie do kręgu zaufania wielkich bogaczy, z polecenia, i monety popłyną do niego, jak płynie Treusor, rzeka, po której pływają wielkie statki, jeden obok drugiego, wcale nie za blisko. Po tej wodzie, on, biedak z wioski Vird daleko od miast i portów będzie przewoził kosztowne towary, często kradzione w dalekich krainach na zamówienie majętnych ludzi.

Na razie wóz jechał powoli po nierównej drodze przez nikogo nieniepokojony. Zmierzał do Frevhar. Rockal dopilnuje, by tam dotarł przed świtaniem.

Szmugler

19
Też odniosłem wrażenie, że to fragment, jest parę baboli, tekst przesycony opisem, ale jeśli to fragment to może zaskoczyć ciąg dalszy. Kieruję się prawem Murphy,ego
Prawo czy miłosierdzie, mądry wybierze to drugie wypełniając to pierwsze.

Szmugler

20
O Jezusie, jest gorzej, niż było.

Po pierwsze: za zlecenie zgarnie za to. Rozumiem, że "za to" miało zastępować "natomiast", ale po pierwsze umieszczenie wyrażenia w zdaniu w towarzystwie "za zlecenie" jest wyjątkowo niefortunne, a po drugie nie bardzo wiadomo, do czego to "za to" miałoby się odnosić. Niewygody? To chyba normalne, że praca może być źródłem nieprzyjemnych doznań. Zrozumiałabym coś w stylu "poprzednie zlecenie zostało opłacone wyjątkowo skąpo, za to teraz Irish Rogue spodziewał się sowitej zapłaty", ale takie "pracuję, ale za to dostanę za to pieniądze" to trochę dziwienie się oczywistościom.

Chwile później mamy rzekę płynąca tak, jak płynie rzeka, po której pływają statki.
Nie wmówisz mi, że do wyłapania tego potrzebny był jakiś specjalny software.

No i co Irish zrobi z potem? :) Co to jest ten "ten", do którego odnosi się zaimek? Ten parę sakiewek złota czy ten wdzięczność?

Szmugler

21
Tekst zamieszczony został w dziale miniatur, zatem traktuję (i oceniam) go jako miniaturę.
No niestety - nie jest dobrze. A właściwie to jest całkiem źle.
Na poziomie treści - to się nie nadaje na miniaturę. Siłą krótkich form jest puenta, jakieś zaskoczenie czytelnika, rozegranie się "czegoś" w obrębie tych paru zdań - u ciebie tego nie ma. Statyczny obrazek, nie zaciekawia, nie przykuwa uwagi, brak wciągającej akcji czy wspomnianej wcześniej puenty. Forma niestety też nie pozwala cieszyć się tym tekstem tak, jak prawdziwym obrazem czy artystycznym zdjęciem.
Nie panujesz nad podmiotami, i to bardzo nie panujesz, co daje dość zabawne skutki. Oprócz wspomnianego już wózka upapranego po pas, są jeszcze takie kwiatki:
Eviar pisze: Rockal Irish pchał swój trójkołowy wózek upaprany brudną mazią po pas.
Musiał być ostrożny.
Ten wózek musiał być ostrożny?
Eviar pisze: Rozwaga ma swoją cenę, ale zgarnie za ładunek parę sakiewek złota
Ta rozwaga zgarnie złoto?
Oprócz szalejących podmiotów nie ustrzegłaś się też przed innym niezręcznościami.
Eviar pisze: odrobinę zbytniego niedbalstwa.
"Zbytniego" niepotrzebne.
Eviar pisze: pływają wielkie statki, jeden obok drugiego, wcale nie za blisko.
Do przeredagowania - albo i w ogóle do wywalenia to "wcale nie za blisko". Wprowadza chaos, wytrąca z rytmu zdania.
Eviar pisze: Na razie wóz toczył się powoli po nierównej drodze przez nikogo nie niepokojony. Zmierzał do Frevhar. Rockal dopilnuje, by tam dotarł przed świtaniem.
Niby dobrze, ale jednak nie... Z kontekstu wiadomo, że wozem kieruje człowiek - natomiast z tych końcowych zdań wynika, że wóz jest samobieżny i chyba w dodatku świadomy (skoro coś może go zaniepokoić), a Rockal tylko go pilnuje, żeby gdzieś nie uciekł czy się nie zgubił...
No i jeszcze to:
Eviar pisze: Rockal Irish pchał swój trójkołowy wózek
kontra
Eviar pisze: wóz jechał powoli
To wózek w końcu, czy wóz? Z pierwszego sformułowania wynika, że to coś małego, raczej taczkowatego, skoro człowiek jest w stanie to pchać - wóz z drugiego cytatu natomiast ma się do tego opisu nijak... No niestety, ale nawet takie detale muszą być w tekście spójne i trzeba nad nimi panować, nie może być tak, że raz bohater ma oczy niebieskie, a raz zielone ;) A jeszcze w kwestii samego wózka: wydaje mi się, że o wiele bardziej sensowne i wygodne byłoby go po tej drodze ciągnąć, zamiast pchać.

Natomiast, jeśli potraktować tekst jako fragment większej całości - no, jest ciut lepiej, bo odpada wtedy zarzut braku akcji / puenty / zaskoczenia czytelnika. Ale i tak - mnóstwo pracy przed tobą, i to takiej całkiem u podstawy podstaw. Pisz krótkie rzeczy i na nich się ucz panowania nad tekstem, bo na powieści na 500k znaków to zdecydowanie nie jest jeszcze pora. Pisanie to niestety ciężka orka, jak chcesz być faktycznie w tym dobra, to tysięcy tyłkoroboczogodzin i pracy nad sobą i tekstami nie przeskoczysz...
Dobra architektura nie ma narodowości.
s

Szmugler

22
Isabel pisze: Tekst zamieszczony został w dziale miniatur, zatem traktuję (i oceniam) go jako miniaturę.
No niestety - nie jest dobrze. A właściwie to jest całkiem źle.
Na poziomie treści - to się nie nadaje na miniaturę. Siłą krótkich form jest puenta, jakieś zaskoczenie czytelnika, rozegranie się "czegoś" w obrębie tych paru zdań - u ciebie tego nie ma. Statyczny obrazek, nie zaciekawia, nie przykuwa uwagi, brak wciągającej akcji czy wspomnianej wcześniej puenty. Forma niestety też nie pozwala cieszyć się tym tekstem tak, jak prawdziwym obrazem czy artystycznym zdjęciem.
Nie panujesz nad podmiotami, i to bardzo nie panujesz, co daje dość zabawne skutki. Oprócz wspomnianego już wózka upapranego po pas, są jeszcze takie kwiatki:
Eviar pisze: Rockal Irish pchał swój trójkołowy wózek upaprany brudną mazią po pas.
Musiał być ostrożny.
Ten wózek musiał być ostrożny?
Eviar pisze: Rozwaga ma swoją cenę, ale zgarnie za ładunek parę sakiewek złota
Ta rozwaga zgarnie złoto?
Oprócz szalejących podmiotów nie ustrzegłaś się też przed innym niezręcznościami.
Eviar pisze: odrobinę zbytniego niedbalstwa.
"Zbytniego" niepotrzebne.
Eviar pisze: pływają wielkie statki, jeden obok drugiego, wcale nie za blisko.
Do przeredagowania - albo i w ogóle do wywalenia to "wcale nie za blisko". Wprowadza chaos, wytrąca z rytmu zdania.
Eviar pisze: Na razie wóz toczył się powoli po nierównej drodze przez nikogo nie niepokojony. Zmierzał do Frevhar. Rockal dopilnuje, by tam dotarł przed świtaniem.
Niby dobrze, ale jednak nie... Z kontekstu wiadomo, że wozem kieruje człowiek - natomiast z tych końcowych zdań wynika, że wóz jest samobieżny i chyba w dodatku świadomy (skoro coś może go zaniepokoić), a Rockal tylko go pilnuje, żeby gdzieś nie uciekł czy się nie zgubił...
No i jeszcze to:
Eviar pisze: Rockal Irish pchał swój trójkołowy wózek
kontra
Eviar pisze: wóz jechał powoli
To wózek w końcu, czy wóz? Z pierwszego sformułowania wynika, że to coś małego, raczej taczkowatego, skoro człowiek jest w stanie to pchać - wóz z drugiego cytatu natomiast ma się do tego opisu nijak... No niestety, ale nawet takie detale muszą być w tekście spójne i trzeba nad nimi panować, nie może być tak, że raz bohater ma oczy niebieskie, a raz zielone ;) A jeszcze w kwestii samego wózka: wydaje mi się, że o wiele bardziej sensowne i wygodne byłoby go po tej drodze ciągnąć, zamiast pchać.

Natomiast, jeśli potraktować tekst jako fragment większej całości - no, jest ciut lepiej, bo odpada wtedy zarzut braku akcji / puenty / zaskoczenia czytelnika. Ale i tak - mnóstwo pracy przed tobą, i to takiej całkiem u podstawy podstaw. Pisz krótkie rzeczy i na nich się ucz panowania nad tekstem, bo na powieści na 500k znaków to zdecydowanie nie jest jeszcze pora. Pisanie to niestety ciężka orka, jak chcesz być faktycznie w tym dobra, to tysięcy tyłkoroboczogodzin i pracy nad sobą i tekstami nie przeskoczysz...

Dziękuję. czysta złośliwość, tylko na to cię stać?

Szmugler

23
Eviar pisze: Dziękuję. czysta złośliwość, tylko na to cię stać?
Komentarz Isabel zatwierdzam jako weryfikację.
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

Szmugler

24
Eviar pisze: Dziękuję. czysta złośliwość, tylko na to cię stać?
zapraszam po odbiór drugiego ostrzeżenia dzisiaj.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Szmugler

25
ithulu pisze:
Eviar pisze: Dziękuję. czysta złośliwość, tylko na to cię stać?
zapraszam po odbiór drugiego ostrzeżenia dzisiaj.
xd

Szmugler

26
Eviar pisze: xd
§ 7. Wystrzegamy się jednowyrazowych postów typu: „Thx”, „Fajne”. Niestosowanie się będzie karane ostrzeżeniem. Za pomoc można dziękować za pośrednictwem PW lub komentując tekst osoby, której chcemy podziękować.

Zapraszam po ostrzeżenie numer trzy. Oraz zamykam tekst.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”

cron