Słomiana wdowa w słomkowym kapeluszu (P)

1
Myśli śpiewają coraz radośniej –
nareszcie nadszedł wakacji czas.
Co nam na koncie przybyło Piotrze,
wydajmy lekką ręką w La Paz.

Czy też w Sopocie albo w Krynicy,
nie muszę wszystkich wymieniać miast.
Ruszaj, a w oczach obudź chochliki,
naucz się słońcu promienie kraść.

I znowu sprzeciw, bo szkoda kasy.
Wolisz w fotelu z pilotem tkwić,
a na przyrodę nie jesteś łasy.
Kot Zbyś wystarczy i dobry film.

Najwyższe szczyty zdobyłeś łatwo,
nieznane lądy już znane są.
Wow, w Szkocji z Nessie pływałeś żabką,
w drodze do Szwecji z promu na prom

skakałeś niczym kozica w Tatrach.
Znasz na pustyni oazy chłód,
kobiety piękne jak Kleopatra
z dywanu słały się wprost do stóp.

Łono przyrody już cię nie cieszy.
Mnie nie zatrzymasz Piotrze, a skąd!
Wolę z tsunami nawet się zmierzyć,
niźli w fotelu mieć stały ląd.

W nosie mam weto, lecz wyślę zdjęcia,
a ty się z prawdą o sobie zmierz,
bo cię poszczuję psem z Ogrodzieńca
dam kasztelance z Grodna na rzeź.

Z jeźdźcem bez głowy skoczę do Dębna
wprost na kochanków tajemny ślub,
kotu się zjeży resztka futerka
a tobie zmory dosięgną ust.

Wolę wakacje, choćby z duchami,
bo w domu nudny jest każdy dzień.
Zobacz, walizki już spakowane,
uśmiech ślę jeszcze i w drzwiach adieu.


Z wakacyjnym uśmiechem:)

Słomiana wdowa w słomkowym kapeluszu (P)

2
Bardzo sympatyczny tekst, zwłaszcza "la paz lub krynica" i to
skakałeś niczym kozica w Tatrach.
Znasz na pustyni oazy chłód,
kobiety piękne jak Kleopatra
z dywanu słały się wprost do stóp.

...

bo cię poszczuję psem z Ogrodzieńca
dam kasztelance z Grodna na rzeź.

Z jeźdźcem bez głowy skoczę do Dębna
wprost na kochanków tajemny ślub,
kotu się zjeży resztka futerka
a tobie zmory dosięgną ust.
Są ciekawe skojarzenia, niewymuszony humor, rytm prawie utrzymany, tylko boli strasznie to, że miało być rymowane, a momentami straasznie się nie udawało. Może warto jednak dać sobie więcej swobody, bo rymy ABAB w tak króciutkich wersach to albo zabójstwo dla treści, albo takie wtopy jak "ślub - ust", "tkwić - film" i "dzień - adieu".
Trzeba być bardzo sprawnym, by zrealizować jedno i drugie zadanie (rym i pisanie tego, co się chce a nie tego, na co rym pozwala). Myślę, że trochę za trudne zadanie zwłaszcza, jak na taką lekką, wakacyjną, zabawną śpiewankę.

Słomiana wdowa w słomkowym kapeluszu (P)

3
A czym się różni rym ślub-ust od chłód-stóp? Co jest złego w rymie tkwić-film? To typowy rym męski asonansowy.
I proszę wskaż, gdzie nie jest rytmicznie, jeśli tak twierdzisz. Zawsze poprawiam miejsca, które gubią rytm. To nie jest wiersz sylabotoniczny a sylabiczny. Dziesięć sylab na przemian z dziewięcioma z rymami męskim, to nie są bardzo krótkie wersy.
Myślę, że to zadanie na letnią wakacyjną śpiewankę zostało wykonane dobrze.

Dziękuję za wizytę, Margot:)

Słomiana wdowa w słomkowym kapeluszu (P)

4
A o, tu się rytm pokasztanił:

"z dywanu słały się wprost do stóp"

(nie kupuję wyjaśnienia, że to wiersz sylabiczny, a nie sylabotoniczny, o czym niżej).

Co do rymów asonansowych i sylabicznego wersu - tu już bądź konsekwentna.

Tekst wpisuje się w konkretną konwencję i to rodzi pewne oczekiwania, które zostają potwierdzone i wzmocnione tym, że sporo wersów te oczekiwania spełnia. Odstępstwa odbiera się jako porażkę autora, a nie "a, to ja sobie jednak stwierdzę, że to rymy asonansowe i wiersz sylabiczny i będzie git". Tak to sobie można przy poważniejszym temacie i bardziej złożonej, bogatszej formie.

Słomiana wdowa w słomkowym kapeluszu (P)

6
Odbieram ten wierszyk jako rodzaj żartobliwej, letniej humoresko- balladki.
Tak, jest prosty.
Wykorzystany jako śpiewanka przy ognisku, gdzie przy smażonych kiełbaskach podlewanych piwem - nikt się nie zastanawia nad rodzajem użytych rymów czy zgodnością sylab. Bo zanim się przełknie to już się kończy następna zwrotka.
I dobrze, niech sobie taki będzie.
Czasem warto sobie po prostu ponucić zamiast myśleć nad głębią przekazu :)
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

Słomiana wdowa w słomkowym kapeluszu (P)

8
Gelsomina pisze: A co mają asonanse do wersu sylabicznego?
A tyle, że stosujesz formę (zabawna rymowanka), w której zazwyczaj są rymy dokładne i wersy sylabotoniczne (bo - jak napisała Sarah - to coś a'la tekst przeznaczony do śpiewania przy ognisku, ewentualnie na estradzie), ale ponieważ nie wychodzi, wykręcasz się rymami niedokładnymi i wersami sylabicznymi twierdząc, że tak miało być.

Słomiana wdowa w słomkowym kapeluszu (P)

9
I to jest doskonała puenta tych wakacji. Gelsomina :clap: Lekko, śmiesznie, z charakterem. I jak zwykle ta Twoja spostrzegawczość ubrana w rymy <3
https://www.facebook.com/Barbara-Wysocz ... 1578587617
Ujrzałem ją już z bardzo daleka: siedziała na tarasie brudnej kawiarni i paliła papierosa w taki sposób, że nawet pięcioletnie dziecko nie miałoby wątpliwości, czym się trudni..
Julio Cortazar, Gra w klasy

Słomiana wdowa w słomkowym kapeluszu (P)

11
MargotNoir pisze:
Gelsomina pisze: A co mają asonanse do wersu sylabicznego?
A tyle, że stosujesz formę (zabawna rymowanka), w której zazwyczaj są rymy dokładne i wersy sylabotoniczne (bo - jak napisała Sarah - to coś a'la tekst przeznaczony do śpiewania przy ognisku, ewentualnie na estradzie), ale ponieważ nie wychodzi, wykręcasz się rymami niedokładnymi i wersami sylabicznymi twierdząc, że tak miało być.
Nie używam już od dawna rymów dokładnych w żadnym wierszu. Jeśli ktoś chce je stosować w lekkich formach, to jego sprawa, ja nie chcę.
Wiersz sylabotoniczny to taki, w którym zgadzają się akcenty w każdym wersie. Mam też takie wiersze i w nich również rymy niedokładnie. Nie zasłaniam się niczym, a jedynie stwierdzam fakt.
Nie ma takiej zasady, która zabrania stosować rymy niedokładne w lekkich wierszach.

Babett, dziękuję miła dziewczyno. O uśmiech mi chodziło. :)

Cześć Tomku :) Nie myl. podmiotu lirycznego z autorką.
Poza tym nikt mnie nie atakował. To tylko rozmowa,więc na zapasy nie licz, ani w kisielu, ani w budyniu:)
A bo podkusiło mnie wstawić zupełnie niepotrzebnie.
Trzymaj się i wiedz, że czytam Twoje teksty:).

Słomiana wdowa w słomkowym kapeluszu (P)

12
Gelsomina pisze:
Nie używam już od dawna rymów dokładnych w żadnym wierszu(...)
Nie ma takiej zasady, która zabrania stosować rymy niedokładne w lekkich wierszach.
MargotNoir pisze:Tekst wpisuje się w konkretną konwencję i to rodzi pewne oczekiwania, które zostają potwierdzone i wzmocnione tym, że sporo wersów te oczekiwania spełnia. Odstępstwa odbiera się jako porażkę autora
Już napisałam, o co mi chodzi i choć faktycznie często wypowiadam się niejasno to tym razem nie sądzę, bym ujęła moje uwagi tak mgliście, że nie się ich zrozumieć.

Co do reszty... okej, Ty możesz mieć pisarskie obyczaje, każdy ma, ale o ile nie jest się znanym i uznanym autorem, nie można zakładać, że odbiorca je zna i dostosuje do nich swoje oczekiwania.

Słomiana wdowa w słomkowym kapeluszu (P)

13
Nie mam pisarskich obyczajów. Po prostu takie rymy można stosować. Jedynie w limerykach nie, ponieważ tam wymagane są rymy dokładne, ale niegramatyczne.
Nie masz racji, że w wierszach o takiej konwencji trzeba jedynie oczekiwać rymów dokładnych. Czytałam wiele z niedokładnymi. Nie uważam tego wiersza za porażkę.
Nie chcę, aby ktokolwiek dostosowywał się do mojego pisania. Nie podoba się to OK. Nie musi.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”

cron