Uszanowanko

1
Czołem wszystkim forumowiczom.

Przywitanie to piszę już drugi raz, ponieważ pierwsze usunąłem przez przypadkowe naciśnięcie klawisza F5. Myślę, że to może wam rzucić nieco światła na moją osobę. Bywam czasem roztrzepany jak jajka na poranny puszysty omlet.

Na imię mi Kacper. Początkowo miałem być Mieszkiem, jednak ostatecznie zostałem strażnikiem skarbca lub obrońcą czci, jak podaje Wikipedia. Lubię dygresje oraz gubienie się na Wikipedii. Kiedy trafiam na tę witrynę, wiadome jest, że zmarnuję najbliższy okres na wchodzenie w kolejne odnośniki znajdujące się w artykułach.

Jeżeli chodzi o moją przygodę z literaturą, od małego brzdąca pochłaniałem książki. Czytałem namiętnie, często po parę sztuk jednocześnie. Czasami zafascynowany kreowaniem historii i światów próbowałem popisać się nieco i zacząć tworzyć jedną czy drugą powieść. Początek historii najczęściej pozostawał w powijakach na zawsze, najprawdopodobniej przez mój brak dyscypliny. Trochę wpływ na to miało też moje przekonanie, że to co robię, raczej nie będzie na tyle dobre, żeby móc to wysłać do druku. Zamiast pisać częściej fantazjowałem na temat wysyłania gotowego dzieła do wydawnictwa, które z pocałowaniem ręki przyjmowało otrzymaną książkę.

Skrzętnie pielęgnowana miłość do języka polskiego obecna w moim życiu od wieku przedszkolnego do końca podstawówki osłabła podczas dalszych etapów edukacji. W gimnazjum natrafiłem na polonistę, który zadziałał jak beczka wody na mój wewnętrzny płomień domorosłego "artysty" i poszedłem w kierunku nauk ścisłych. Teraz wiem, że nie powinienem kaprysom i emocjom oddawać odpowiedzialności za swoje życie, ale czasu nie cofnę, tak właśnie się stało. Z wykształcenia jestem więc biotechnologiem medycznym. Całe szczęście, pozostaję w zawodzie, mimo przestróg starszych kolegów ze studiów, mówiących, że "po tym kierunku nie znajdziesz pracy". Spełniam się w tym co robię i nawet jestem wdzięczny wspomnianemu wcześniej nauczycielowi. Gdyby nie on, nie byłbym w miejscu, w którym jestem teraz.

Parę lat temu zbudziło się we mnie coś, co nakazuje mi tworzyć teksty literackie. Kiedy zaglądam w swoją duszę, pragnę dążyć do tego, żeby kiedyś móc z dumą powielić słowa Horacego "exegi monumentum". Mam 25 lat i jeszcze nigdy dotąd nie zebrałem się w sobie na tyle, żeby napisać coś dłuższego. Prowadzę blog "MonuMentalnie", na którym zamieszczam swoje amatorskie teksty. Staram się nie zamykać na żaden z gatunków. Piszę opowiadania, poezję, teksty popularnonaukowe. Najczęściej jednak pracuję nad tym, żeby konsekwentnie pisać, ponieważ dość łatwo się zniechęcam. W moim otoczeniu próżno szukać kogoś, kto z pozycji bardziej doświadczonego twórcy podzieliłby się ze mną opinią na temat tego, co postanawiam opublikować, stąd też pomysł, żeby dołączyć do waszego szacownego grona. Moim wielkim marzeniem jest napisanie swojej pierwszej powieści i coś mi mówi, że obecność na tutaj pozwoli mi rozwinąć się na tyle, żeby móc je spełnić. Nie będę przecież walczyć z intuicją.

Będę wdzięczny za każde uwagi, tym lepiej, jeżeli będą one brutalnie szczere. Egoistyczne pobudki postaram się zniwelować tym, że czasem podzielę się również swoją osobistą opinią.

Jeżeli chodzi o to, co czytam - staram się nie ograniczać i czytam co tylko wpadnie mi w ręce. Ciężko jest mi określić swój gust. Cały czas poszukuję czegoś nowego. Czasem jest to literatura popularnonaukowa, fantasy i science-fiction, czasem sięgnę sobie po jakiś dramat lub literaturę piękną.

Mam nadzieję, że przywitałem się wystarczająco. :uszanowanko:

Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim miłego wieczoru/dnia/nocy,
Sonas (oznacza to "szczęście" w języku irlandzkim).

Uszanowanko

2
Sonas pisze: Mam nadzieję, że przywitałem się wystarczająco.
I to jeszcze jak! Chyba jeszcze nie widziałam tu tak rozbudowanego powitania. :D Rozgość się i baw się dobrze.
Myślę, że znajdziesz tu poszukiwane opinie i uwagi (tylko najpierw podziel się paroma swoimi). A może i motywację do regularnego pisania. :)
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

Uszanowanko

3
Cześć,
podejrzewam, że pouczającą dla Ciebie lekturą będzie nie tylko to, co już powstało i jest do przeczytania na forum, ale śledzenie wpisów w kilku dziennikach pisarskich, które tu można obserwować :)
Albowiem nie mylisz się: pewna regularność jest najpewniejszym sposobem, abyś spełnił swe marzenie i napisał powieść :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Uszanowanko

4
Dziękuję za tak miłe przywitanie!

Adrianna, zanim się rozgoszczę pewnie jeszcze trochę minie, ale już zacząłem się dobrze bawić. Samo napisanie posta powitalnego sprawiło mi niemałą frajdę. Sprawdziłem sobie Twoją ostatnią publikację na blogu "Piszę o górach". Uwielbiam Witkacego, więc zaraz się biorę za czytanie Twojego opowiadania, o którym wspominasz we wpisie. 8)

Romecki, o jakich dziennikach pisarskich mówisz? Chodzi o dział "Maraton pisarski"? Przy okazji, mam w domu Twój zbiór opowiadań "Bo to jest wojna, rzeź i rąbanka". Czytałem go zaraz po premierze. Pamiętam, że zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie i wracałem do niego parokrotnie. :mrgreen:

Miło mi Was poznać. :D

Uszanowanko

6
Ale super. Witaj na forum i baw się dobrze.
W zasadzie to nie jest potrzebne, ale taka praca ;) - List Powitalny dla nowo przybyłych. Pewnie nie umknął Twej uwadze.

Baw się dobrze i czekamy na Twoje teksty :)
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Uszanowanko

7
Sonas pisze: Dziękuję za tak miłe przywitanie!

Romecki, o jakich dziennikach pisarskich mówisz? Chodzi o dział "Maraton pisarski"? Przy okazji, mam w domu Twój zbiór opowiadań "Bo to jest wojna, rzeź i rąbanka". Czytałem go zaraz po premierze. Pamiętam, że zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie i wracałem do niego parokrotnie. :mrgreen:
Dzięki za miłe słowa. Stare dzieje :)
Tak - maratony. Widać tam, jak różne metody ludzie stosują, ale też można ocenić, jakie dają wyniki - i spróbować dopasować coś do siebie :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Uszanowanko

12
Hej. Sami pisarze, żadnych czytelników :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Uszanowanko

13
Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że tylu z Was postanowi się ze mną przywitać. Niezmiernie się cieszę. Wypadałoby więc odpisać każdemu z Was.

Adrianna, przeczytałem Twoje opowiadanie. Uważam, że jest bardzo dobre. Czułem, że przenoszę się na chwilę w okolice Zakopanego. Wizja tego miejsca, jaką roztoczyłaś przed czytelnikiem zdecydowanie mnie kupiła. Dodatkowo, ogromny plus za wspomnienie o świadomym śnieniu! Sam przemycam ten temat, gdzie tylko się da. ;)

Cześć P.Yonk, dziękuję za List powitalny. :lol: Dobrze założyłeś, że już go przeczytałem. Mimo wszystko, przyjemnie jest otrzymać list. Tym bardziej, że od wielu lat nie dostałem żadnego. :)

Romecki, chętnie spojrzę na te maratony, jestem wdzięczny za radę!

Sarah, cieszę się, mi również miło tu być.

Jason, cześć. Nie jest mi łatwo odpowiedzieć na to pytanie tak jak bym chciał, żeby się zbytnio nie rozpisywać. Tak naprawdę lubię czytać wszystkiego, co wpadnie mi w ręce i jakoś sobą zainteresuje. Uważam, że na każdy temat można pisać porywająco, chociaż najczęściej szukam dzieł, które dotykają w pewien sposób tego, co dzieje się "wewnątrz" człowieka. Najbardziej w historiach lubię czytać o tym, co dzieje się w głowach bohaterów. Czytam po parę książek naraz. Tak samo jak z muzyką, w każdy dzień mam nieco inny nastrój, zmieniam sobie wtedy historie, w których chcę się zanurzyć. Zdarza się, że łykam całą książkę na raz, jeśli mnie zainteresuje, częściej jednak skaczę od jednej do drugiej. Z racji szalejącej pandemii ostatnie, co przeczytałem, to "Bastion" Stephena Kinga. Dla przykładu, aktualnie poczytuję "Czerwoną księgę" Carla Gustava Junga, "Proces" Kafki, "Lód" Dukaja (męczę tę książkę od trzynastu lat, stąd postanowienie noworoczne, że teraz ją skończę) i "Boską komedię" Dantego. Z książek, które ostatnio zrobiły na mnie wrażenie na tyle, żeby zainspirować się nieco stylem pisania autorów był "Nagi lunch" Williama Burroughsa, "Kobiety" Charlesa Bukowskiego i cykl powieści Edwarda St. Aubyna o Patricku Melrosie.

Czarna Emma, cześć!

Katka, cześć, dziękuję bardzo, przyda się jak bonie dydy. :mrgreen:

Navajero, cześć! Mówisz o forumowiczach, którzy odpisali na moje przywitanie? Jeśli chodzi o mnie, jestem tylko marnym Kmiotkiem. :mrgreen:

Uszanowanko

14
Sonas pisze:Navajero, cześć! Mówisz o forumowiczach, którzy odpisali na moje przywitanie? Jeśli chodzi o mnie, jestem tylko marnym Kmiotkiem. :mrgreen:
Mówię o tym, że wszyscy chcą pisać, a mało kto czytać co inni napisali :P
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Uszanowanko

15
Navajero, masz rację. Dlatego przeczytałem opowiadanie szanownej koleżanki Adrianny. Dlatego też mamy więcej pisarzy niż czytelników. :mrgreen: A tak serio, przecież pisanie i czytanie wzajemnie się nie wykluczają. Powiedziałbym nawet, że wręcz przeciwnie. Chciałbym poznać kiedyś pisarza, który nie czyta tego, co inni napisali.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”